19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Papieska audiencja dla Instytutu Jana Pawła II

Ocena: 0
910

Uznanie godności mężczyzny i kobiety zakłada prawidłowe dowartościowanie ich wzajemnych relacji i jest zgodne z planem Bożym wobec świata. Bóg stworzył również ludzi w odmienności ich płci i to zróżnicowanie jest wielkim bogactwem – przypomniał Franciszek.

2016-10-27 19:40
kg (KAI) / Watykan, mz
fot. PAP/EPA/OSSERVATORE ROMANO/HANDOUT

Dziś w Pałacu Apostolskim w Watykanie papież przyjął członków wspólnoty Papieskiego Instytutu Studiów nad Małżeństwem i Rodziną im. Jana Pawła II z okazji rozpoczęcia nowego roku akademickiego.

W swoim przemówieniu papież podkreślił „dalekowzroczną intuicję św. Jana Pawła II, który usilnie pragnął stworzenia tej instytucji akademickiej” i która dziś jeszcze bardziej dowiodła, jak bardzo była owocna i aktualna.

Zwrócił następnie uwagę, że w obecnej sytuacji więzi małżeńskie i rodzinne wystawione są na wiele prób, a dzisiejsza kultura naznaczona jest „narcystycznym indywidualizmem”, pojmowaniem wolności w oderwaniu od poczucia odpowiedzialności za innych i narastającą obojętnością na dobro wspólne. Rodzinie zagrażają takie zjawiska jak wzrost ubóstwa i narzucanie ideologii wrogich tradycyjnym wartościom, a także rozwój nowych technologii, umożliwiających stosowanie praktyk sprzecznych z prawdziwą godnością życia ludzkiego – powiedział Franciszek.

W obliczu złożoności wszystkich tych zjawisk wezwał do zacieśnienia więzi i współpracy Instytutu św. Jana Pawła II z Papieską Akademią Życia. Zachęcił swych słuchaczy „do odważnego podejmowania tych nowych i delikatnych zagadnień z zachowaniem wszystkich niezbędnych rygorów, nie ulegając przy tym pokusie upiększania i perfumowania rzeczywistości, częściowego usprawiedliwiania i oswajania jej”.

Franciszek wspomniał o niepewności i dezorientacji, dotykających obecnie podstawowych uczuć osoby i życia oraz destabilizujących wszystkie więzi rodzinne i społeczne, prowadzących do dominacji „ja” nad „my”, jednostki nad społeczeństwem. Jest to sprzeczne z planem Boga, który powierzył świat i historię przymierzu mężczyzny i kobiety, ono zaś z kolei zakłada współpracę i szacunek, wielkoduszne oddanie się i wspólną odpowiedzialność, zdolność do dostrzegania w zróżnicowaniu bogactwa i zobowiązania, a nie powodu do podporządkowania i nadużyć.

Uznanie godności mężczyzny i kobiety oznacza słuszne dowartościowanie ich wzajemnych relacji – tłumaczył dalej papież. Dodał, że jest to możliwe wtedy, gdy oboje rozmawiają i stawiają sobie wzajemnie pytania, chcą dobra i wspólnie działają w duchu wzajemnego szacunku i życzliwości. – Niezaprzeczalny jest wkład kultury współczesnej do ponownego odkrycia godności zróżnicowania płciowego. Toteż jest bardzo niepokojące stwierdzenie, że obecnie kultura ta zdaje się być zablokowana przez tendencję do usuwania tej różnicy, zamiast rozwiązywać problemy, które ją uśmiercają – oświadczył papież.

Zaznaczył, że „rodzina jest niezastąpionym łonem wprowadzenia do twórczego przymierza mężczyzny i kobiety, a powiązanie to, wspierane łaską Boga Stwórcy i Zbawcy, winno się urzeczywistniać na wiele sposobów, odzwierciedlających się w różnych więziach wspólnotowych i społecznych”. – Gdy dobrze się układa między mężczyzną a kobietą, to również ze światem i historią dzieje się dobrze, w przeciwnym wypadku świat staje się niegościnny, a historia się zatrzymuje – podkreślił papież. Zauważył, że „świadectwo ludzkości i piękna chrześcijańskiego doświadczenia rodziny powinno nas jeszcze bardziej inspirować” i przypomniał, że Kościół widzi w rodzinie ikonę przymierza Boga z całą rodziną ludzką.

– Głęboka współzależność między członkami rodziny a społecznymi formami tego przymierza w religii i etyce, pracy, gospodarce i polityce oraz w trosce o życie i w związkach między pokoleniami jest istotnie globalną oczywistością – mówił dalej gospodarz spotkania. Jego zdaniem płynie stąd potrzeba rozwijania, na płaszczyźnie doktrynalnej i duszpasterskiej, "naszej zdolności odczytywania i interpretowania, stosownie do naszych czasów, prawdy i piękna stwórczego planu Boga”. Na tej drodze winny nas ożywiać „wielkie współodczucie i miłosierdzie okazywane ze względu na wrażliwość i słabość miłości między ludźmi”.

Papież odwołał się też do fragmentu swej adhortacji „Amoris laetitia”, przyznającego, że w przeszłości Kościół ukazywał „zbyt abstrakcyjny teologiczny ideał małżeństwa, niemal sztucznie zbudowany, daleki od konkretnej sytuacji i skutecznych możliwości rodzin takich, jakimi są”. Dziś natomiast wspólnota kościelna „winna być bliżej wszystkich”, także w sytuacjach słabości ludzkiej, aby łaska mogła ją uratować, ożywić i uzdrowić – zaapelował papież do swych gości.

Przypomniał im również, że teologia i duszpasterstwo kroczą razem, a nauczanie, którego nie ukierunkują i ukształtują cele ewangelizacyjne i duszpasterska troska Kościoła, jest tak samo nie do pomyślenia jak duszpasterstwo Kościoła, który nie potrafi dostrzec bogactwa w objawieniu i swej tradycji. Zadanie to "musi być zakorzenione w radości wiary i w pokorze radosnego służenia Kościołowi takiemu, jakim jest, w którym żyjemy, do którego należymy, który kochamy i w którym czujemy się kochani, Kościołowi jedynego Pana i jedynego Ducha" – dodał na zakończenie Franciszek.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter