– Moim życzeniem jest, aby w tym sanktuarium odbywała się całodzienna spowiedź. Aby sakrament pokuty był tutaj szczodrze praktykowany – powiedział abp Henryk Hoser SAC w czasie Eucharystii, na której świątyni p.w. św. Ojca Pio na Gocławiu nadał tytuł sanktuarium.
– W sanktuarium, jak wskazywał Jan Paweł II, mamy do czynienia z koncentracją sacrum. Tutaj łatwiej odnaleźć Boga, tu doświadczamy Jego szczególnej bliskości oraz bliskości aniołów i świętych – mówił w homilii abp Henryk Hoser.
Przybliżając postać włoskiego kapucyna, ordynariusz warszawsko-praski zwrócił uwagę, że największym jego charyzmatem była posługa penitencjarna. – O. Pio możemy nazwać Janem Vianneyem XX wieku. Spędzał w konfesjonale od 10 do 12 godzin dziennie. Miał dar czytania w ludzkich sumieniach. Działał jako wysłannik Boga, dlatego jest naszym przewodnikiem w drodze do zbawienia – zaznaczył.
Duszpasterz podkreślił, że każde miejsce kultu pełni funkcję profetyczną. – To sanktuarium jest dla przyszłości. Tu powinni dążyć pielgrzymi, aby tu spotkać się z Bogiem kochającym i czekającym na każdego z nas – apelował.
– Życzeniem moim byłoby, aby tutaj odbywała się całodzienna spowiedź święta. Takich miejsc jest w stolicy ciągle za mało. Niech ojciec Pio nas wspomaga, aby sakrament pokuty był tutaj szczodrze praktykowany. Niech parafianie przyciągają do tego miejsca innych – zachęcał.
Uroczystości parafialne powiązane były z festynem rodzinnym „Pożegnanie Lata 2017 na Gocławiu”. Na scenie wystąpili: Hanka Rybka i górale z Poronina (zespół uświetnił także Eucharystię), chórek Oremus, Marcin Styczeń i Ernest Bryll, Antonina Krzysztoń, zespół BENE oraz Halina Frąckowiak.
.jpg&w=624&h=543)
Co? Gdzie? Kiedy?
