Do dawania społeczeństwu tak ważnego dziś przykładu troski i czułości wezwał 17 grudnia Franciszek członków włoskiej wspólnoty Nomadelfia. W swe urodziny przyjął ich na audiencji w Sali Klementyńskiej.
Papież przywołał postać ich założyciela, sługi Bożego ks. Zeno Saltiniego, życząc, aby uczyli się od niego odwagi i wytrwałości w codziennym czynieniu dobra.
– Wasza wspólnota jest dowodem na to, że możliwe jest rozsiewanie dobrych ziaren Ewangelii pośród trudności i niezrozumienia – powiedział Franciszek. Zwrócił uwagę, że dziedzictwo duchowe Nomadelfian "łączy się szczególnie z życiem braterskim, odznaczającym się szczególnie przyjmowaniem dzieci i wyjątkową opieką nad osobami starszymi".
Papież zachęcił swych gości "do dawania społeczeństwu przykładu troski i czułości, tak bardzo dziś ważnych". Podkreślił, że "dzieci i starsi budują przyszłość narodów: dzieci, ponieważ będą tworzyły przyszłość; starsi, ponieważ przekazują doświadczenie i mądrość swego życia". Wezwał ich, aby "nie ustawali w pielęgnowaniu i podtrzymywaniu tego dialogu między pokoleniami”.
Nomadelfia to założona w 1948 r. przez ks. Z. Saltiniego parafia – miasto sierot koło Grosseto we Włoszech, gdzie ludzie żyją według prostych reguł: to, co posiadają jest dobrem wspólnym, nie istnieje własność prywatna, nie ma obrotu pieniędzmi. Dziś w Nomadelfii żyje ok. 400 osób, w tym 50 rodzin. Przez ponad pół wieku przewinęło przez nią prawie 5 tys. opuszczonych dzieci i młodzieży.
.jpg&w=624&h=543)
Co? Gdzie? Kiedy?
