Do pokładania nadziei w Bogu, Panu życia, nie zaś w iluzjach świata zachęcił papież Franciszek podczas dzisiejszej audiencji ogólnej w Watykanie.
fot. PAP/EPA/CLAUDIO PERIKontynuując cykl katechez o nadziei, papież nawiązał do psalmu 115 i przestrzegł przed fałszywymi bożkami, jakie daje świat. Zaznaczył, że są nimi także ideologie roszczące sobie charakter absolutny, bogactwo czy władza. Słów Franciszka w auli Pawła VI wysłuchało dziś 6 tys. wiernych.
Franciszek zauważył, że żywienie nadziei jest podstawową potrzebą człowieka. Przestrzegł jednocześnie przed pokładaniem nadziei w fałszywych bożkach. Zauważył, że pokusa taka zachodzi zwłaszcza, gdy przeżywamy trudności na naszej drodze wiary. Sądzimy wówczas, że pociechę znajdziemy „w bezpieczeństwie, jakie może dać pieniądz, w sojuszach z możnymi tego świata, w światowości, w fałszywych ideologiach". – Czasami szukamy go w jakimś bożku, który mógłby ulec naszym żądaniom i magicznie podjąć działania zmierzające do zmiany rzeczywistości i uczynić ją taką, jaką chcemy – zauważył papież.
Przypomniał słowa psalmu 115 i zaznaczył, że nie chodzi tu tylko o przemijalność bożków wykonanych z metalu czy innych materiałów, ale także wytworzonych przez nasze umysły, „gdy pokładamy zaufanie w rzeczach ograniczonych, które przekształcamy w coś absolutnego albo kiedy sprowadzamy Boga do naszych schematów i naszych idei boskości… Człowiek będący obrazem Boga wytwarza sobie jakiegoś boga na swój własny obraz, a jest to także obraz nieudany: nie słyszy, nie działa, a przede wszystkim nie może mówić – zaznaczył Franciszek. Podkreślił, że są to także ideologie roszczące sobie charakter absolutny, bogactwa, władza i sukces, z ich złudzeniem wieczności i wszechmocy, wartości takie jak uroda i zdrowie. Kiedy „stają się one bożkami, którym trzeba poświęcić wszystko, są rzeczami mącącymi umysł i serce i zamiast promować życie, prowadzą do śmierci”.
Papież podkreślił destrukcyjny charakter ulegania bożkom: – Nie mamy już nic do powiedzenia, stajemy się niezdolni, by pomóc, aby zmienić stan rzeczy, uśmiechnąć się, dać siebie, kochać. Ale grozi to także nam, ludziom Kościoła, kiedy stajemy się "światowi". Trzeba pozostawać w świecie, ale bronić się przed iluzjami świata – stwierdził Franciszek.
Papież wskazał, że kiedy pokładamy ufność w Panu, stajemy się do Niego podobni, Jego błogosławieństwo przemienia nas w Jego dzieci, dzielące Jego życie. – Nadzieja pokładana w Bogu, jeśli tak można powiedzieć, wprowadza nas w zasięg działania Jego wspomnienia, Jego pamięci, która nas błogosławi i nas zbawia. A wówczas może wypłynąć "Alleluja", wychwalanie Boga żywego i prawdziwego, który dla nas zrodził się z Maryi, umarł na krzyżu i zmartwychwstał w chwale – zakończył swoją katechezę Franciszek.