29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Myśl Benedykta XVI

Ocena: 0
1301

Mówi Ojciec o zbliżającym się synodzie biskupów na temat młodzieży. Wątek młodzieży był istotny także dla Benedykta XVI, poczynając od Światowych Dni Młodzieży w Kolonii. Kim młodzi ludzie byli dla niego?

Kiedy Benedykt XVI rozpoczynał swój pontyfikat, wiele osób wątpiło, czy będzie kontynuował dzieło Światowych Dni Młodzieży, tak bardzo związane z jego poprzednikiem Janem Pawłem II. Tymczasem on nie tylko je kontynuował, ale wielokrotnie powtarzał, że ŚDM są dla niego jednym z najgłębszych doświadczeń żywotności Kościoła i jego zdolności patrzenia wprzód. Przeżywał te spotkania z wielkim zaangażowaniem, otwartością, w pewien sposób bywał nawet zaskoczony ich znaczeniem i pięknem. To bardzo mnie poruszało.

Ponadto Benedykt XVI miał własny styl dialogowania z młodymi, inny od Jana Pawła II i Franciszka. Oni prowokują młodych do reakcji, prowadząc z nimi dialog, Benedykt nie. On głosił im naukę, tak, jak ma to w zwyczaju: linearną i klarowną. Widać to było podczas czuwań na Światowych Dniach Młodzieży, kiedy Benedykt nie chciał, by przerywano mu oklaskami. To był nie tyle dialog, ile propozycja refleksji, pogłębienia i kontynuacji. Młodzi z uwagą i w milczeniu starali się śledzić jego słowa.

Poza tym podczas ŚDM z Benedyktem XVI do programu spotkań młodych wpisano adorację, która stała się odtąd ważnym elementem czuwania. W Madrycie, bezpośrednio po straszliwej burzy, adoracja ta zrobiła na wszystkich wielkie wrażenie.

 

Jako rzecznik i dyrektor „Sala Stampa” towarzyszył Ojciec Benedyktowi XVI w wielu ważnych wydarzeniach. Które z nich uznałby Ojciec za najpiękniejsze, a które za najtrudniejsze?

Trudno wybrać jeden najpiękniejszy moment, bo było ich bardzo wiele. Ale ten, który najbardziej mnie poruszył, to właśnie burza podczas czuwania ŚDM na lotnisku Cuatro Vientos w Madrycie, która zerwała się, kiedy papież chciał pozostać z młodymi. Przerażający deszcz. Papież miał tylko parasol, a jednak chciał pozostać z młodymi, aż do końca. Potem była ta wspaniała adoracja, kiedy deszcz się skończył. Jego spokój i stanowczość, by pozostać – to dla mnie jedno z najpiękniejszych wspomnień z jego pontyfikatu.

Natomiast bardzo istotne i ważne dla niego osobiście zaangażowanie Benedykta XVI dotyczyło zdarzeń związanych z nadużyciami seksualnymi wśród duchowieństwa. Była to postawa pokory, współcierpienia z Kościołem i współcierpienia z ofiarami. Towarzyszyło temu pragnienie oczyszczenia Kościoła i radykalnego wykorzenienia tego zła. Benedykt XVI przeżywał te wydarzenia z wielkim bólem, pokorą, w bliskości z ofiarami, w spotkaniach z nimi. A jednocześnie podejmował wysiłki dla przezwyciężenia tej sytuacji także poprzez nowe normy oraz prewencję. To, szczerze mówiąc, było dla mnie bardzo głębokie doświadczenie uczestniczenia w jego pontyfikacie.

 

A moment rezygnacji?

Był wydarzeniem ważnym i wymagającym. Przeżywałem to w głębokiej jedności z Benedyktem XVI. Pojawiło się jednak wówczas wielkie pytanie: dlaczego? Słysząc podane przez niego motywy odejścia, tak jak on przeżywałem ten czas w poczuciu wielkiej odpowiedzialności za Kościół, z wiarą i zaufaniem, że Pan Bóg wciąż nam towarzyszy.

 

Dziś także Ojciec jest blisko papieża seniora, kierując Fundacją Josepha Ratzingera – Benedykta XVI.

Jesteśmy przekonani, że magisterium i myśl Ratzingera nie są zamkniętym rozdziałem, o którym można zapomnieć, ale wielkim bogactwem Kościoła. Podejmował on przecież najważniejsze tematy wiary i kultury naszych czasów – w sposób bardzo solidny i głęboki. Nie bał się też mówić o zagrożeniach dla wiary, ludzkości i dla kultury współczesnego świata. Jego nauczanie i myśl były zawsze traktowane bardzo poważnie.

Ważną częścią zaangażowania fundacji jest prowadzenie stypendiów naukowych. Cieszymy się, że możemy także zachęcić do refleksji naukowej nad myślą Benedykta XVI i myślimy, że będzie to użyteczne dla przyszłości. Na przykład podczas konferencji, którą organizujemy w Polsce po Wielkanocy, chcemy mówić o podstawach myśli prawnej według Benedykta XVI. To temat, który papież podejmował wielokrotnie.

 

A jak wygląda codzienność papieża seniora? Jak będzie świętował urodziny?

Dzień jego 90. urodzin przypadnie w Wielkanoc, więc myślę, że wraz z całym Kościołem będzie przeżywał tajemnicę Zmartwychwstania. Wielokrotnie wspominał, że urodził się w Wigilię Paschalną, więc przeżywa swoje życie w perspektywie tajemnicy Zmartwychwstania Pańskiego. A na co dzień – tak jak zapowiedział – prowadzi życie skoncentrowane na modlitwie i refleksji, choć nie brakuje spotkań i rozmów, podczas których jest zawsze sobą: z łagodnością, głębią i znakomitą pamięcią. Rozmowa z nim jest wielką przyjemnością. Ponadto odprawia Mszę z osobami, które z nim mieszkają, przygotowuje dla nich niedzielne homilie, odpowiada na otrzymane listy. Każdego wieczoru rozmawia z bratem przez telefon.

Benedykt XVI jest osobą zdolną do głębokiej radości z bardzo prostych rzeczy, z otrzymywanych pozdrowień i drobiazgów od osób, które dobrze mu życzą. Jednak źródłem jego największej radości wciąż jest według mnie liturgia, którą bardzo głęboko przeżywa.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter