29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Moc w słabości

Ocena: 4.7
2269

„Wzrost zaczyna się, gdy zaczynamy akceptować naszą własną słabość” – napisał Jean Vanier. Charyzmatyczny założyciel Wspólnot L’Arche i ruchu Wiara i Światło zmarł w Paryżu 7 maja.

fot. L'Arche International

– Jean Vanier pocałował mnie w rączkę – powiedziała czterdziestokilkuletnia Marysia z zespołem Downa. Nie pamięta, kiedy to było, gdzie, w jakich okolicznościach. To nieistotne. Pamięta, że dwumetrowy Jean pocałował ją, drobną i niepełnosprawną, w rękę. Ten przykład doskonale oddaje przesłanie Jeana Vaniera o godności każdego człowieka, szczególnie słabego. Msza Święta w warszawskim kościele Świętego Krzyża 12 maja w jego intencji zgromadziła tłumy ludzi.


Arka – wspólnota sensu

Urodził się w 1928 r. Był synem gubernatora generalnego Kanady. Zgodnie z wolą rodziców został oficerem marynatki wojennej, zrezygnował jednak z kariery wojskowej, wstąpił natomiast do wspólnoty „L’Eau de Vie” kierowanej przez charyzmatycznego o. Thomasa Philippe’a, z którym przyjaźnił się całe życie, do 2006 r. Jean Vanier kończy teologię, później również filozofię, którą wieńczy doktoratem. Wykłada na uniwersytecie w Toronto.

Zobaczywszy w domu pomocy społecznej ludzi przywiązanych do łóżek, często pozostawionych sobie, odczuwa potrzebę poświęcenia się sprawie osób niepełnosprawnych intelektualnie. W 1964 r. kupuje w Trosly, we Francji, niewielki dom, w którym zamieszkuje z dwoma niepełnosprawnymi mężczyznami. W taki sposób powstała pierwsza Wspólnota L’Arche (Arka). Napisał potem: „zbędna im była moja wiedza i kompetencje naukowe, ale potrzebowali mojego serca”. Przychodzili młodzi ludzie, powstawały kolejne wspólnoty, których istotą było wspólne życie na zasadzie partnerstwa i równości – osób z niepełnosprawnością i ich asystentów, bo nie ma tam opiekunów i podopiecznych. Wszyscy tam, na miarę możliwości, angażują się w prowadzenie domu. Wszystko oparte jest na przyjaźni i wzajemności. Obecnie na świecie istnieją 154 wpólnoty L’Arche w 38 krajach, w tym cztery w Polsce.

„Zwykle ci, którzy coś ofiarowują, mają władzę, pieniądze. Można by zapytać: co może dać osoba słaba? Może dać serce i przyjaźń” – pisał. W innym miejscu zauważa: „osoby upośledzone, a szczególnie te z zespołem Downa, pomagają nam przełamywać bariery, które sami wokół siebie tworzymy. Jest coś niesamowitego w ich zdolności zapraszania nas do autentycznej i pogłębionej relacji”.


Przywrócona godność

Na bazie wspólnot L’Arche w 1971 r. powstał Ruch Wiara i Światło, który Jean Vanier założył wraz z Marie-Hélène Mathieu podczas pielgrzymki osób z niepełnosprawnością i ich rodzin do Lourdes. Wspólnoty składają się z trzech filarów: osoby z niepełnosprawnością, ich rodzice oraz przyjaciele. Ruch ten w znaczący sposób przyczynił się do przemiany spojrzenia na osobę z niepełnosprawnością.

– Rodzice mogli z radością doświadczyć, że ich niepełnosprawne dzieci są wartością – mówi Zofia Kamińska, mama niepełnosprawnej Agnieszki – że są ważne dla Boga, mają wiele zalet, którymi mogą wzbogacić życie innych. Jean wzmacniał nas, rodziców, wskazywał na piękno, wierność, otwartość i potrzebę miłości dzieci.

We wspólnotach Wiary i Światła rodzice mogli czuć się bardziej swobodni, mogli rozmawiać o swoich problemach, doświadczali wspólnoty przeżyć, łączności duchowej z innymi rodzicami. Znaleźli tam drugą rodzinę, wspólnie mogli planować wyjazdy, obozy, spędzać wolny czas, odwiedzać się, zawiązywać przyjaźnie, przeżywać rekolekcje i pogłębiać wiarę. W opiece nad osobą z niepełnosprawnością napotyka się wiele trudności, przede wszystkim osamotnienia, często zerwania więzi rodzinnych, niezrozumienia przez najbliższe otoczenie, poczucia wykluczenia z życia społecznego. Wspólnota przywraca normalność, poczucie godności i wartości.

– Jean Vanier dostrzegł cierpiącego Chrystusa w osobach z niepełnosprawnością intelektualną – mówi ks. Damian Wyżkiewicz, kapelan warszawskich wspólnot Wiary i Światła – to stalo się jego głównym przekazem: że Chrystus jest obecny w każdym człowieku, na wzór sakramentu. Dlatego każdy ma swoją godność i należny szacunek.

Był autentycznym świadkiem Chrystusa – mówi Marcin Przeciszewski, jeden z założycieli wspólnot Wiary i Światła w Polsce, dziś szef Katolickiej Agencji Informacyjnej. – Nie tylko charyzmatyczny lider, ale też człowiek nowej ewangelizacji, nie poprzez cytaty z Pisma Świętego, ale poprzez przykład życia, autentyzm własnego przykładu.


Wizjoner i racjonalista

– To, co w Jeanie było niezwykłe, to… zwyczajność. Nie był żadnym romantykiem, idealistą, wysublimowanym myślicielem. Był niezwykle doświadczonym i wybitnie inteligentnym człowiekiem, miał bardzo otwarty i chłonny umysł. I był racjonalistą, twardo stąpającym po ziemi, postacią niezwykle przejrzystą, otwartą, z olbrzymią dozą praktycznego realizmu – podkreśla Marcin Przeciszewski – a jednocześnie przecież był wizjonerem. Potrafił z równą swobodą rozmawiać o teologii czy filozofii, jak i z ludźmi świata biznesu, z którymi musiał rozmawiać, chcąc pozyskiwać fundusze na kolejne dzieła, kolejne domy Arki. Nigdy nikogo nie oceniał. Spotykał się także z osobami niewierzącymi, mówił do nich językiem z pogranicza religijnego.

Fot. L'Arche International

Jean Vanier spotykał się i przyjaźnił z wielkimi tego świata, podobnie jak on szukającymi odpowiedzi na słowa Jezusa w codziennym życiu, obcowaniu ze słabością, prostotą. Spotykał się z Matką Teresą z Kalkuty, przyjaźnił z małymi siostrami Jezusa, wielokrotnie odwiedzał małą siostrę Magdalenę (założycielkę) w domu generalnym Małych Sióstr w Tre Fontane. Również w Polsce założycielkami pierwszej wspólnoty L’Arche w podkrakowskich Śledziejowicach były właśnie małe siostry Jezusa.

– Trzeba pamiętać – mówi mała siostra Bożena – że Jean był także człowiekiem modlitwy. Modlił się w wielkim skupieniu, widać było emocje, zaangażowanie, do tego stopnia, że pamiętam rumieńce pojawiające się na jego twarzy. Jego duchowość była po prostu zakorzeniona w Ewangelii, miała dwa fundamenty: służba i wspólnota.

Wielką ideą Jeana Vanier było rozszerzanie wspólnot na Wschód. W kwietniu 1983 r., na zakończenie ogólnopolskich rekolekcji w kaplicy jasnogórskiej, powiedział, że ma przeczucie, iż dzieki tym rekolekcjom, pielgrzymce na Jasną Górę i wspólnej modlitwie Wiara i Światło przeniknie także do ZSRR. I tak się wkrótce stało. W 1989 r. udało się zorganizować pierwszy pobyt Jeana w Moskwie.

– W 150-metrowym mieszkaniu naszego nawróconego przyjaciela – wspomina Marcin Przeciszewski – zgromadziło się sto osób. Po wystąpieniach Jeana zapanowało zbiorowe uniesienie. Ale dla niego ważne było, by prawdziwie przeżyć to, co działo się w sercu. Zdecydowanie poprosił, by po jego konferencji zaplanowana została godzina milczenia. Było ciasno, mnóstwo ludzi, zastygli w przedziwnych pozach, ale po tej godzinie wszyscy wiedzieli, że to było niesamowicie ważne. Owocem tych jednodniowych rekolekcji była pierwsza wspólnota Wiary i Światła w ZSRR, pierwsza prawosławna wspólnota w ogóle.


Jedność w Kościele

Jean Vanier był bardzo otwarty na ekumenizm. Choć L’Arche oraz Wiara i Światło powstały na gruncie katolickim, to obecnie istnieją także wspólnoty prawosławne, protestanckie, grekokatolickie, anglikańskie, a zdarzają się wspólnoty L’Arche łączące kilka wyznań, np. poprzez osoby asystentów.

– Czyż to także nie jest wspaniałą rolą osoby z niepełnosprawnością – mówi Marcin Przeciszowski – budowanie jedności w Kościele? Osoby z niepełnosprawnością intelektualną, właśnie z tego powodu, nie rozumieją podziałów między religiami. Będąc z nimi, można zobaczyć, że Kościół tak naprawdę jest jeden. W pewnym sensie uczestniczą w odbudowywaniu zagubionej jedności Kościoła. A jednocześnie działają we współpracy ze Stolicą Apostolską, która widziała w Jeanie i wspólnotach L’Arche wielkie wsparcie w dialogu ekumenicznym.

Jean Vanier, syn gubernatora, przystojny oficer, myśliciel, doktor filozofii. Mógł mieć wszystko. I miał wszystko. Wszystko co najważniejsze. Oto jego słowa: „Ludzie z niepełnosprawnością przypominają społeczeństwu, że jedyna ważna rzecz to budowanie więzi międzyludzkich, które dają ludziom siłę. Odkrywają, że największym skarbem jest miłość człowieka do człowieka. Poprzez bycie z niepełnosprawnym intelektualnie ludzie mogą odkryć cudowne rzeczy: zobaczą, że aby być akceptowanym, nie trzeba być doskonałym, odnosić sukcesy. Odkryją, że są cenni, ważni, kochani bezwarunkowo”.

Pogrzeb Jeana Vaniera zaplanowano w Trosly, 16 maja, z udziałem wspólnoty L’Arche z Trosly oraz wybranych przedstawicieli wspólnot L’Arche oraz Wiary i Światła z całego swiata.

Dom L’Arche w Warszawie mieści się w Radości, przy ul. Kockiej. Wspólnoty Wiary i Światła spotykają się w kilku warszawskich kościołach i zapraszają raz w miesiącu na wspólną Mszę Świętą: w drugą niedzielę miesiąca o godz. 17 w dolnym kościele Świętego Krzyża na Krakowskim Przedmieściu. Tam 26 maja o godz. 18 bp Rafał Markowski udzieli sakramentu bierzmowania sześciu osobom z niepełnosprawnością.
PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter