20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Milion ludzi na papieskiej Mszy w Monzy

Ocena: 0
1096

Jak można żyć radością Ewangelii dzisiaj w naszych miastach? Czy możliwa jest chrześcijańska nadzieja w tej sytuacji, tu i teraz? – na te pytania odpowiadał Franciszek w Monzy podczas Mszy świętej dla wiernych metropolii mediolańskiej.

fot. CTV

Papież przestrzegł przed „spekulacją” na życiu, pracy i rodzinie oraz zawrotnym tempem życia, które okrada człowieka z nadziei i radości.

W liturgii w parku w Monzy, położonej 12 km od Mediolanu, wzięło udział około miliona wiernych. Entuzjastycznie pozdrawiali oni Ojca Świętego, przejeżdżającego pomiędzy sektorami w papamobile.

Msza święta odprawiana była w rycie ambrozjańskim – sięgającym czasów św. Ambrożego (IV w.) obrządku Kościoła zachodniego, różniącym się niektórymi detalami od rytu rzymskiego. Stosowany jest on w liturgii w Lombardii i we włoskim kantonie Ticino.

W homilii Franciszek odwołał się do dwóch faktów: zwiastowania Maryi, której uroczystość jest obchodzona dzisiaj, i narodzin św. Jana Chrzciciela. – Dwie zapowiedzi, które porównywane między sobą, ukazują nam to, co Bóg daje nam w swoim Synu – powiedział papież.

Przypomniał, że zapowiedź narodzin Jana Chrzciciela ma miejsce, gdy Zachariasz, kapłan wchodzi do przybytku świątyni, gdy całe zgromadzenie pozostaje na zewnątrz w oczekiwaniu, a zwiastowanie narodzin Jezusa odbywa się w odległym zakątku Galilei.

– Ten kontrast nie jest pozbawiony znaczenia, wskazuje nam bowiem, że nowa świątynia Boga, nowe spotkanie Boga z Jego ludem odbędzie się w miejscach, których normalnie się nie spodziewamy, na marginesach, na obrzeżach – powiedział Franciszek.

Podkreślił, że sam Bóg, podobnie jak to uczynił z Maryją, postanawia działać w naszych domach, w naszych codziennych zmaganiach, pełnych obaw i zespołów pragnień. – I to właśnie w naszych miastach, w naszych szkołach i na uniwersytetach, placach i szpitalach wypełnia się najpiękniejsza zapowiedź, jaką możemy usłyszeć: "Raduj się, Pan z Tobą". Taka radość, która staje się solidarnością, gościnnością, miłosierdziem wobec wszystkich – stwierdził Ojciec Święty.

Zwrócił uwagę, że podobnie jak Maryję i nas może ogarnąć przerażenie. – "Jakże się to stanie" w czasach tak pełnych spekulacji? – zapytał i dodał: – Spekuluje się na życiu, pracy, rodzinie. Spekuluje się na ubogich i imigrantach; spekuluje się na młodych i ich przyszłości. Wszystko zdaje się sprowadzać do cyfr, godząc się, z drugiej strony, aby codzienne życie wielu rodzin było naznaczone niepewnością i brakiem bezpieczeństwa. Gdy cierpienie puka do wielu drzwi, gdy w wielu ludziach młodych rośnie niezadowolenie z braku realnych szans, wszędzie obfituje spekulacja.

Franciszek przestrzegł przed zawrotnym tempem życia, które okrada człowieka z nadziei i radości. – Paradoksalnie, kiedy wszystko ulega przyspieszaniu, aby budować – teoretycznie – lepsze społeczeństwo, w końcu nie mamy czasu na nic i dla nikogo. Tracimy czas dla rodziny, czas dla społeczności, tracimy czas na przyjaźń, na solidarność i na pamięć – mówił papież i zachęcił do zadania sobie pytań: – Jak można żyć radością Ewangelii dzisiaj w naszych miastach? Czy możliwa jest chrześcijańska nadzieja w tej sytuacji, tu i teraz?

Papież podkreślił, że pytania dotyczą naszej tożsamości, życia naszych rodzin, naszych krajów i miast, życia naszych dzieci, młodzieży i wymagają nowego sposobu umiejscowienia siebie w historii. Stwierdził, że jeśli nadal możliwa ma być radość i nadzieja chrześcijańska, to w obliczu tak wielu bolesnych sytuacji pozostać jedynie zwykłymi widzami patrzącymi w niebo. – Wszystko, co się dzieje wymaga od nas, abyśmy śmiało patrzyli na chwilę obecną, ze śmiałością ludzi wiedzących, że radość zbawienia nabiera kształtu w codziennym życiu domu młodej dziewczyny z Nazaretu – zachęcał Franciszek.

W obliczu przerażenia Maryi, w obliczu naszego przerażenia papież wskazał na trzy klucze jakie daje nam anioł, aby nam pomóc zaakceptować powierzoną nam misję: „przywołać pamięć”, „przynależność do Ludu Bożego” i „możliwość tego, co niemożliwe”.

Zwrócił uwagę, że podobnie jak Dawid i Maryja również my jesteśmy dziś zaproszeni do upamiętnienia, do spojrzenia na naszą przeszłość, aby nie zapomnieć, skąd pochodzimy. Wezwał, by nie zapominać o naszych przodkach, naszych dziadkach i tym wszystkim, co nam przekazali, aby dotrzeć tu, gdzie jesteśmy dzisiaj. Przypomniał, że ta ziemia i jej mieszkańcy doświadczyli bólu dwóch wojen światowych. – Pamięć pomaga nam, byśmy nie byli więźniami mów siejących pęknięcia i podziały jako jedynego sposobu rozwiązywania konfliktów. Przywołanie pamięci jest najlepszym antidotum, jakim dysponujemy, w obliczu magicznych rozwiązań podziału i wyobcowania – przekonywał Franciszek.

Stwierdzając, że „warto, abyśmy pamiętali, że jesteśmy członkami ludu Bożego”, przypomniał, iż Mediolańczycy to spadkobiercy św. Ambrożego i członkowie wspaniałego ludu Bożego tworzonego z tysięcy twarzy, historii i miejsc pochodzenia, ludu wielokulturowego i wieloetnicznego. – To jedno z naszych bogactw. Jest to lud, który nie boi się użyczenia gościny tym, którzy jej potrzebują, bo wie, że jest tam obecny jego Pan – powiedział.

Mówiąc o „możliwości tego, co niemożliwe” Franciszek przestrzegł przed myśleniem, że wszystko zależy tylko od nas, gdyż wtedy pozostajemy więźniami naszych zdolności, naszych sił, naszych krótkowzrocznych perspektyw. – Kiedy natomiast jesteśmy gotowi, aby nam dopomożono, udzielono nam rady, kiedy otwieramy się na łaskę, wydaje się, że niemożliwe zaczyna stawać się rzeczywistością – zaznaczył papież.

Na zakończenie stwierdził: – Bóg nadal przemierza nasze dzielnice i ulice, idzie wszędzie w poszukiwaniu serc zdolnych do usłyszenia Jego zaproszenia, aby je ucieleśnić tu i teraz. Niech Pan rozwija w nas wiarę i nadzieję.

Przed końcowym błogosławieństwem kard. Angelo Scola podziękował Franciszkowi za dzień spędzony w archidiecezji mediolańskiej, co zgromadzeni potwierdzili długotrwałymi oklaskami. Przypomniał słowa św. Ambrożego: „Tam, gdzie jest Piotr, tam jest Kościół, a tam gdzie jest Kościół, tam nie ma śmierci, lecz jest życie wieczne”. W prezencie od archidiecezji „wręczył” papieżowi 50 mieszkań dla rodzin przeżywających trudności finansowe, co oklaskami nagrodził z kolei Franciszek. Metropolita Mediolanu oddał też papieską posługę w opiekę Matki Bożej.

Z Monzy Franciszek odjechał do Mediolanu, gdzie na stadionie San Siro spotka się z młodzieżą przygotowującą się do przyjęcia sakramentu bierzmowania.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 20 kwietnia

Sobota, III Tydzień wielkanocny
Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem.
Ty masz słowa życia wiecznego.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 55. 60-69
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter