Górale z Nowego Targu przeszli wieczorem 11 marca ulicami miasta w Drodze Krzyżowej. Przedstawiciele różnych grup i organizacji, a także księża i matki nieśli kilkumetrowy krzyż, oświetlony przez pochodnie.
2016-03-12 10:45jg / Nowy Targ (KAI), mz
Nabożeństwo Drogi Krzyżowej rozpoczęło się przy największym kościele w mieście, pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa. Następnie wierni, a zgromadziło się ich kilka tysięcy, przeszli głównymi ulicami miasta, m.in. Al. Tysiąlecia, Kopernika i Szaflarską.
Kilkumetrowy krzyż od stacji do stacji nieśli przedstawiciele różnych grup, organizacji, a także księża, matki, ojcowie. Oni też czytali rozważania. – Pierwszy upadek ludzkości to nędza głodu. Nędza najbardziej niezrozumiała. Tysiące naszych braci i sióstr, miliony Twoich dzieci umierają z braku pożywienia nie dlatego, że na ziemi nie ma chleba i nie dlatego, że nie mają rąk do pracy, ale dlatego, że my nie mamy serca. Chlebie Żywy, naucz nas karmić głodnych, by nikt nie przychodził na ten świat tylko po to, aby umrzeć z głodu – mówił jeden z górali w czasie rozważań przy III stacji Drogi Krzyżowej.
Na nabożeństwo Drogi Krzyżowej przyszli przedstawiciele Związku Podhalan z miasta ubrani w stroje regionalne. Było wiele rodzin z dziećmi. Krzyż poprzedzali ministranci z parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Nowym Targu, trzymający w ręku pochodnie. Wierni w czasie nabożeństwa nieśli zapalone świece. Nowotarżanie z ulic, którędy niesiono krzyż, dołączali się do nabożeństwa. Inni, w skupieniu stali w oknach. Kiedy pątnicy przechodzili najważniejszym w mieście traktem komunikacyjnym, ruch samochodowy był całkowicie wstrzymany.
Rozważania do poszczególnych stacji czytano w różnych miejscach w mieście, na skrzyżowaniach, przy szkole. Wtedy krzyż podnoszono do góry, pomagali w tym strażacy z OSP z nowotarskiej dzielicy Kowaniec.
Nabożeństwo Drogi Krzyżowej zakończyło się na nowotarskim Rynku. Tam rozważano kilka ostatnich stacji. Wierni odśpiewali Apel Jasnogórski. Nowotarscy duchowni podziękowali wszystkim za organizację nabożeństwa. Porządku strzegli policjanci i strażacy.