W Ciudad Juárez, gdzie papież Franciszek odprawił ostatnią Mszę w Meksyku, powstanie kościół i ośrodek dla migrantów. Będą one symbolizować pragnienie budowania pojednania, a nie wznoszenia kolejnych murów podziału.
2016-02-18 19:02RV / Ciudad Juárez, mz
fot. PAP/EPA/JOSE MENDEZ
Wskazuje na to wikariusz biskupi w Ciudad Juárez, podkreślając, że Ojciec Święty pokazał Meksykanom, iż lepsza przyszłość zależy od nich samych. Ks. José René Blanco podkreśla, że papieska wizyta była dla ludzi doświadczanych przemocą i cierpieniem znakiem nadziei.
– Jego wizyta pomoże nam przejść od wielu lat smutku, przemocy, której doświadczaliśmy na naszej granicy, do radości Ducha Świętego. Przyjęliśmy Papieża otwartym sercem, z radością, jako misjonarza pokoju i miłosierdzia – mówi Radiu Watykańskiemu ks. René Blanco. – Przez tę Mszę, sprawowaną na przegrodzonej murem granicy między Meksykiem a Stanami Zjednoczonymi, Franciszek zachęca nas do nie wznoszenia więcej murów obojętności, odrzucenia, nienawiści, ale do budowania mostów braterstwa, solidarności i miłości. Dlatego właśnie w tym miejscu powstanie kościół i ośrodek duszpasterski. Będzie się zajmował edukacją dzieci migrantów i niósł pomoc kobietom. Zresztą w naszym mieście od 30 lat działa już inny ośrodek, przyjmujący tysiące rodzin migrantów. Zapewnia im nie tylko pierwsze wsparcie, ale i pomaga walczyć o ich prawa. Nosi nazwę "Nadzieja na granicy".