25 kwietnia
czwartek
Marka, Jaroslawa, Wasyla
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Męczennicy Kraju Warty

Ocena: 4.8
15621
Należy wymordować wszystkich przedstawicieli polskiej inteligencji, do której należy także polski Kościół. Brzmi to twardo, ale takie jest prawo życia – mówił Hitler.
Katedra włocławska

Jeszcze kilka lat przed wojną rząd hitlerowski opracował wytyczne, które dotyczyły metod postępowania wobec Polaków, w tym duchowieństwa katolickiego. Niemcy widzieli w nim szczególne zagrożenie. W zapiskach Martina Bormanna z rozmowy z Adolfem Hitlerem z października 1935 r. znajdują się zdania: „Jeszcze raz muszę jako führer podkreślić, że dla Polaków istnieje jeden pan, i są to Niemcy. Dlatego należy wymordować wszystkich przedstawicieli polskiej inteligencji, do której należy także polski Kościół. Brzmi to twardo, ale takie jest prawo życia”.

8 października 1939 r. Hitler podpisał dekret korporacyjny, który m.in. wytworzył jednostkę administracyjną – Okręg Rzeszy Poznań, przemianowany 29 stycznia 1940 r. na Okręg Rzeszy Kraju Warty – Reichsgau Wartheland lub Warthegau. Na czele okręgu stał przez lata okupacji Arthur Greiser.

– Okupacja niemiecka – podkreśla historyk prof. Jan Żaryn – spowodowała, że ziemie polskie zostały podzielone na dwie części: na część włączoną bezpośrednio do Rzeszy, gdzie miało nastąpić wynarodowienie Polaków i Generalne Gubernatorstwo, które miało mieć system nadzoru państwa niemieckiego pod dowództwem Hansa Franka nad niewolnikami przydatnymi do pracy.

Ksiądz dla władz obozowych był numerem bez imienia i nazwiska. Przyłapany na modlitwie – katowany był na śmierć

– Kraj Warty stał się jednym z największych ośrodków administracyjnych III Rzeszy. Dodatkowo wobec Wielkopolan postanowiono stosować zupełnie odmienny w skali europejskiej sposób administrowania. Miał powstać teren, na którym zostaną wykorzystane wszystkie pomysły ideologów Rzeszy. Od samego początku rozpoczęto likwidacje osób chorych, także chorych umysłowo, wprowadzono eutanazję, więziono ludzi w Forcie VII, który początkowo miał status obozu koncentracyjnego, rozpoczęto deportacje do Generalnego Gubernatorstwa. Już od września do listopada rozstrzeliwano polską inteligencję na rynkach polskich miast. Zakazano używania języka polskiego. W sposób administracyjny i eksterminacyjny likwidowano Kościół katolicki – mówi dr Rafał Sierchuła z poznańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.

– Kraj Warty – zaznacza prof. Żaryn – miał swoją dodatkową specyfikę. Namiestnik Rzeszy w Kraju Warty Arthur Greiser, gdy zamieszkał na zamku poznańskim, miał bardzo wysoką pozycję w Rzeszy, jako wysoki urzędnik niemiecki mógł pozwolić sobie na rywalizację z innymi strukturami centralnymi, które również miały pretensje do tych terenów – z pionem Himmlera, policją, gestapo. Greiser wymyślił eksperyment, który z jednej strony polegał na germanizacji, radykalnym wyjałowieniu ziemi z Polaków. A z drugiej strony – na stworzeniu państwa ateistycznego. Dlaczego? Na terenie III Rzeszy obowiązywał wciąż konkordat. Granie tym konkordatem nie pozwalało na jednoznacznie zerwanie z Kościołem. Ale konkordatu nie stosowano do terenów podbitych.

– Likwidacja inteligencji była próbą całkowitego zniszczenia elit politycznych, moralnych, intelektualnych. Część ludności polskiej – zgodnie z zamierzeniem niemieckich władz okupacyjnych – miała być fizycznie zlikwidowana, niewielka część zgermanizowana, a reszta przekształcona w tanią siłę roboczą. Z terenów Kraju Warty wysiedlono około miliona mieszkańców, w planach było aż osiem milionów – podkreśla Anna Jagodzińska z Instytutu Pamięci Narodowej.

KOŚCIÓŁ W KRAJU WARTY

Do Kraju Warty należała archidiecezja gnieźnieńsko-poznańska, włocławska i większa część diecezji łódzkiej. Dziś znajdujemy wyjaśnienie, dlaczego Kościół na tych terenach został poddany okrutnym represjom.

– W Kilonii w 1942 r. – przypomina Anna Jagodzińska – w referacie „Odbudowa ziem wschodnich” wygłoszonym na tamtejszym uniwersytecie, Arthur Greiser mówił: „Wiadomo z historii, że polski kler katolicki zawsze był bojownikiem najzacieklejszej walki narodowościowej skierowanej przeciwko narodowi niemieckiemu. Było to śmiertelnym grzechem byłego zarządu pruskiego, że nie tylko nie ukrócił działalności polskiego kleru katolickiego, ale wprost przeciwnie, dał mu jeszcze broń do ręki przeciw nam. Kiedyśmy polskiemu klerowi odebrali jego włości, to nie dlatego, by ukarać tym wierzącego katolika, ale dlatego, że z własności tej czerpano materialne siły walki z niemieckim narodem”.

Już od czasów zaborów na terenie, który został objęty potem przez Kraj Warty, wszystkie warstwy społeczne wyróżniała głęboka religijność.

– Zaborcom udało się – mówi Anna Jagodzińska – skłócić społeczeństwo w zaborze rosyjskim i austriackim, ale nie udało im się to w zaborze pruskim, ponieważ ksiądz, właściciel ziemski, a także ludzie z niższych warstw trzymali się razem.
Za Hitlera w tych parafiach, w których pozamykano kościoły, a większość księży wywieziono, chrzty odbywały się w domu, z Komunią świętą do chorego ksiądz mógł iść tylko w cywilnym ubraniu, a Msze Święte można było odprawiać w niedziele tylko za zamkniętymi drzwiami. Polacy mieli zakaz chodzenia do kościoła niemieckiego, a Niemcy – do polskiego. Jeżeli złapano Niemca w kościele polskim, był od razu aresztowany, a niekiedy wywożony do obozu do Dachau na tzw. trzymiesięczną resocjalizację. – wylicza Anna Jagodzińska.

Bezwzględnie zamykano kościoły, zabraniano odprawiania nabożeństw, śpiewania pieśni religijnych, niszczono symbole religijne – przede wszystkim figury Matki Bożej i Pana Jezusa oraz krucyfiksy. Kościoły były grabione. Przetapiano monstrancje i kielichy. Z wykradzionych szat liturgicznych szyto kostiumy teatralne. W pewnym momencie na terenie Kraju Warty nie było słychać dzwonów, bo wszystkie zostały wywiezione. Niszczono także seminaryjne biblioteki.

Z premedytacją „wycinano” duchowieństwo. Po wkroczeniu wojsk niemieckich na teren Polski wśród pierwszych aresztowanych byli duchowni, którzy brali udział w powstaniu wielkopolskim. – Co ważne, niektórzy Niemcy, mieszkańcy miejscowości przygranicznych, początkowo nie rozumieli represji wobec Polaków, a w szczególności wobec Kościoła katolickiego. Przecież wielu z nich było zaprzyjaźnionych z polskim narodem – stwierdza Jagodzińska.
PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter