Dwudniowa wizyta papieża Franciszka w Marsylii (22–23 września) koncentrowała się wokół tematu migracji.
Nie była to wizyta państwowa we Francji, ale podróż duszpasterska do regionu Morza Śródziemnego. W portowej Marsylii Franciszek uczestniczył w zakończeniu III Spotkania Śródziemnomorskiego. Papież jest pomysłodawcą inicjatywy Rencontres méditerranéennes, mającej na celu łączenie ludów mieszkających w basenie Morza Śródziemnego od Maroka po Gruzję.
U MARYI STRAŻNICZKI
W górującej nad miastem bazylice Matki Bożej Strażniczki (Notre-Dame-de-la-Garde) Franciszek modlił się wraz z duchowieństwem, osobami konsekrowanymi i seminarzystami. „Stajemy się żywą Ewangelią w takim stopniu, w jakim ją dajemy”. „Zanieśmy braciom spojrzenie Boga, zanieśmy Bogu pragnienie braci, szerzmy radość Ewangelii” – mówił im Ojciec Święty.
Przy pomniku nieopodal bazyliki papież przewodniczył modlitwie za marynarzy i migrantów, którzy zginęli w morzu. Metropolita Marsylii kard. Jean-Marc Aveline podziękował mu za odwagę i stanowczość, z jakimi broni sprawy migrantów przeciw i wbrew wszystkiemu. Podkreślił, że zbrodnią jest sytuacja, gdy mężczyźni, kobiety i dzieci uciekający przed biedą i wojną są okradani ze swych dóbr przez nieuczciwych handlarzy, którzy skazują ich na śmierć, wsadzając ich do starych i niebezpiecznych łodzi. Dodał, że równie wielką zbrodnią i pogwałceniem najbardziej podstawowego międzynarodowego prawa morskiego jest postawa instytucji politycznych, zakazujących organizacjom pozarządowym, a nawet pływającym tu statkom pomagania rozbitkom.
Franciszek wyraził ubolewanie z powodu dramatów, do których dochodzi na Morzu Śródziemnym, i faktu, że to piękne morze stało się ogromnym cmentarzem, na którym wiele osób pozbawionych jest nawet prawa do posiadania grobu. Zaznaczył, że ludzkość stoi na rozdrożu między braterstwem a obojętnością. Zaapelował o ocalenie osób, którym grozi zatonięcie. „To obowiązek człowieczeństwa, to obowiązek cywilizacji!” – podkreślił.
Na zakończenie papież wraz z dwoma migrantami i przywódcami religijnymi złożył wieniec przed pomnikiem, po czym wszyscy modlili się przy śpiewie pieśni z Taizé „Ubi caritas et amor, Deus ibi est”. Ojciec Święty rozmawiał też z grupą migrantów i działaczy organizacji im pomagających.
SPOTKANIE ŚRÓDZIEMNOMORSKIE
W pałacu Pharo Franciszek wziął udział w sesji podsumowującej Spotkania Śródziemnomorskie. Uczestniczyło w niej około 900 osób, m.in. biskupi z krajów basenu Morza Śródziemnego, młodzież, władze polityczne i przedstawiciele stowarzyszeń.
W owacyjnie przyjętym przemówieniu papież stwierdził, że migranci nie są najeźdźcami, lecz szukają gościny, a fakt migracji wymaga mądrego, dalekowzrocznego zarządzania i „europejskiej odpowiedzialności”. Zachęcił do postrzegania migrantów jako braci i przestrzegł, że w przeciwnym razie grozi nam zatonięcie cywilizacji. „Rozwiązaniem straszliwej plagi ludzkiego wyzysku nie jest odrzucenie, lecz zapewnienie, zgodnie z możliwościami każdego kraju, dużej liczby legalnych i regularnych wjazdów, zrównoważonych dzięki sprawiedliwemu przyjęciu przez kontynent europejski, w kontekście współpracy z krajami pochodzenia” – stwierdził Ojciec Święty. Franciszek podkreślił konieczność integracji, przestrzegając przed próbami asymilacji migrantów. Przypomniał, że Marsylia jest również „bramą wiary”.
Po zakończeniu sesji Franciszek odbył rozmowę z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem.
NA STADIONIE VÉLODROME
W Eucharystii sprawowanej na stadionie Vélodrome uczestniczyło 60 tys. wiernych, w tym prezydent Macron. Wobec krytyki niektórych środowisk politycznych zaznaczył on, że weźmie udział w Mszy Świętej nie jako katolik, ale prezydent Republiki.
W homilii, komentując scenę nawiedzenia przez Maryję swej starszej krewnej Elżbiety, papież wskazał, że ukazuje ona, iż Bóg czyni możliwym nawet to, co wydaje się niemożliwe, rodzi życie nawet w bezpłodności. Zachęcił do zastanowienia się nad działaniem Boga w naszym życiu, w tym w społeczeństwach zsekularyzowanych i naznaczonych obojętnością religijną.
Mówiąc o wyzwaniach współczesności, wyraził przekonanie, że „potrzebujemy odkrycia na nowo pasji i entuzjazmu, odkrycia na nowo smaku zaangażowania na rzecz braterstwa, ponownego podjęcia ryzyka miłości w rodzinach i wobec najsłabszych, i odnalezienia w Ewangelii łaski, która przemienia i czyni życie pięknym”.
Po Mszy Świętej wrócił do Rzymu, kończąc 44. zagraniczną podróż apostolską.