10 grudnia
wtorek
Julii, Danieli, Bogdana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

List dominikanina z Kijowa

Ocena: 0
797

„Tegoroczne Święta będą inne, o wiele bardziej ciche i zanurzone w ciemności” – pisze o przygotowaniach na Ukrainie do Bożego Narodzenia przełożony dominikanów na Ukrainie, o. Jarosław Krawiec OP.

 Drogie Siostry, Drodzy Bracia,

Nie spodziewałem się, że można zatęsknić za światłem. Kiedy kilka dni temu wysiadłem w Warszawie z pociągu jadącego z Kijowa zaskoczył mnie widok rozświetlony ulic, budynków a przede wszystkim kolorowych świątecznych dekoracji. W połączeniu ze śniegiem, którego akurat napadało w Polsce całkiem sporo, wszystko wyglądało jak z noworocznej bajki. W Ukrainie jest od kilku miesięcy coraz ciemniej i zimniej. Im dłużej to trwa, tym bardziej przecieram oczy z niedowierzania oglądając pełne światła witryny i ulice oraz zachodząc do ciepłych mieszkań czy klasztorów.

W dzień św. Mikołaja, obchodzony w Ukrainie zgodnie ze wschodnim kalendarzem 19 grudnia, uroczyście odsłonięto choinkę w centrum Kijowa. Postawiono ją, jak w poprzednich latach, na placu przed Sofijskim Soborem, czyli najstarszą i najważniejszą świątynią chrześcijańską w Ukrainie. Bożonarodzeniowe drzewko jest jednak znacznie skromniejsze i o 19 metrów niższe niż rok temu. Nie ma także wokół niego jarmarku, który stał się w stolicy Ukrainy obowiązkowym elementem noworocznych świąt, jak często tutaj nazywane jest Boże Narodzenie.

Od kilku tygodni toczą się na Ukrainie dyskusje czy powinno się w miejscach publicznych stawiać choinki i wieszać świąteczne dekoracje, skoro tyle milionów ludzi cierpi codziennie z powodu wojny i braku energii. Zdania są podzielone. Burmistrz Czortkowa, niewielkiego miasta w zachodniej części Ukrainy, gdzie od ponad 400 lat są obecni dominikanie, już w połowie listopada jednoznacznie stwierdził: „W tym roku choinki i noworocznego świętowania [w centrum miasta] nie będzie!”. Żeby nie być źle zrozumianym, szybko dodał, że najważniejsze jest przecież uczczenie narodzin Jezusa Chrystusa, a na świąteczne ozdoby i głośne zabawy przyjdzie czas po zwycięstwie. Wiele osób myśli podobnie.

W stolicy zdecydowano inaczej. „Choinka być powinna!” – uznał mer Kijowa Witalij Kliczko. „Nasze dzieci powinny mieć możliwość świętowania! Pomimo, że rosyjscy barbarzyńcy starają się pozbawić Ukraińców radości Bożego Narodzenia i Nowego Roku”. Rozumiem przeciwników stawiania choinek, ale zdecydowanie bliżej jest mi do postawy mera Kijowa. Słyszałem też opinię żołnierza walczącego na froncie, który oburzał się, że jego dzieci miałyby być pozbawione świątecznego nastroju. „Przecież my właśnie walczymy o normalne życie dla naszych rodzin!” – podkreślał.

W pobliżu kijowskiej choinki zauważyłem dziwną instalację. Betonowe bloki, które jeszcze niedawno stały w poprzek ulicy jako barykada, pomalowano na czerwono i doklejono im oczy. To część projektu „Dzieci nie powinny widzieć wojny”, którego autorzy chcą oszczędzić najmłodszym mieszkańcom stolicy bolesnego doświadczenia oglądania wojennego pejzażu w czasie Świąt. To ważne, bo przecież w Kijowie jest teraz kilkaset tysięcy osób, które uciekły ze zniszczonych miast i wsi. W ten sposób inicjatorzy akcji zbierają również pieniądze dla fundacji zajmującej się pomocą dzieciom, które na skutek działań wojennych straciły jednego lub oboje rodziców. Niestety z każdym dniem ich przybywa.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 10 grudnia

Wtorek, II tydzień adwentu
wspomnienie Matki Bożej Loretańskiej
Blisko jest dzień Pana,
oto przyjdzie, aby nas zbawić.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mt 18, 12-14
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
Nowenna do Chórów Anielskich 10-18 XII

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter