28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Krzew winny i latorośle

Ocena: 5
1359

 

Przycinanie winnych krzewów odbywa się w czasie zbioru plonów, a odcięte pędy służą na opał. Właśnie taki obraz pojawia się w nauczaniu Jezusa: „Każdą latorośl, która nie przynosi we Mnie owocu, [Ojciec] odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy” (w. 2). Okres od założenia winnicy do zbioru z niej plonów to czas, gdy rosną zarówno te pędy, które wydadzą owoc, jak i inne, które trzeba będzie odciąć jako nieużyteczne. Jest to obraz czasu Kościoła, rozwinięty przez Jezusa w innych przypowieściach nakazujących cierpliwą wytrwałość. Zbyt wczesne przycinanie pędów przyniosłoby skutki odwrotne do zamierzonych, ponieważ nie widać jeszcze wystarczająco wyraźnie, które pędy dają nadzieję na owoce, a które są niepotrzebne.

Wzgląd na to, że Ojciec odcina „każdą latorośl, która nie przynosi we Mnie owocu”, uwidacznia, że Syn, który stał się prawdziwym krzewem winnym, zarazem stał się jedno z tymi, którzy Go przyjęli. Pójście za Jezusem i wyznanie Go jako Syna Bożego tworzy nowy lud Bożego wybrania, nieograniczony rygorami etniczności, której granice wyznacza fizyczne pochodzenie od Abrahama. W naturze Kościoła i jego posłannictwie odzwierciedla się uniwersalny wymiar wybrania i powołania Abrahama, który usłyszał i przyjął obietnicę: „Przez ciebie będą otrzymywały błogosławieństwo ludy całej ziemi” (Rdz 12, 3).

Paradoksalnie ta prawda znalazła wyraz w słowach arcykapłana Kajfasza wypowiedzianych podczas narady Sanhedrynu: „Wy nic nie rozumiecie i nie bierzecie tego pod rozwagę, że lepiej jest dla was, aby jeden człowiek umarł za lud, niżby miał zginąć cały naród” (J 11, 50). Ewangelista dodaje: „Tego jednak nie powiedział sam od siebie, ale jako najwyższy kapłan w owym roku wypowiedział proroctwo, że Jezus ma umrzeć za naród, i nie tylko za naród, ale także po to, by rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno” (J 11, 51-52). Śmierć Jezusa niesie zbawienie wszystkim ludziom jako dzieciom Bożym.

Słowa, że każdą latorośl, która przynosi owoc, Ojciec „oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy”, wskazują na błogosławione skutki tego, że Jezus stał się jedno z wszystkimi rozproszonymi dziećmi Bożymi. Są nimi Jego wyznawcy, którzy gromadzą się i łączą w Kościele. Obraz wyraża tę samą prawdę, która znalazła wyraz we wspomnieniach św. Pawła o przemianie, której doświadczył w drodze do Damaszku. Po wielu latach, stając w Cezarei Nadmorskiej przed królem Agryppą, powiedział: „Kiedy wszyscy upadliśmy na ziemię, usłyszałem głos, który mówił do mnie po hebrajsku: «Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz? Trudno ci wierzgać przeciw ościeniowi». «Kto jesteś, Panie» – zapytałem. A Pan odpowiedział: «Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz»” (Dz 26, 14-15). Prześladowca Kościoła, oświecony przez Zmartwychwstałego, radykalnie przewartościował całe swoje życie i zrozumiał, że istnieje tajemnicza tożsamość Jezusa z Jego uczniami i wyznawcami, która sprawia, że kto uderza w nich, uderza w gruncie rzeczy w ich Mistrza i Pana. To doświadczenie skutkowało również wyprostowaniem niewłaściwego wizerunku Boga oraz Jego obecności i działania w świecie. Wyrósłszy w środowisku ludu Bożego wybrania, Szaweł potrzebował Bożej pomocy w naprowadzeniu na właściwą drogę.

Prawdziwa winnica to Jezus Chrystus, a także Jego Kościół. Ci, którzy należą do Kościoła, pozostają w ścisłej wspólnocie z Jezusem, bez której nie wydadzą właściwych owoców. Dlatego Kościół wpisuje się w rzeczywistość tego świata, ale się do niej nie sprowadza i na niej nie poprzestaje. Owoce działalności Kościoła pochodzą od Jezusa, co uzasadnia zachętę do trwania w Nim, a nie polegania na mechanizmach i narzędziach podpowiadanych i dostarczanych przez świat. „Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie – jeśli nie trwa w winnym krzewie – tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie” (w. 4-6). Jezus, prawdziwy szczep winny, zapewnia Kościołowi obfitość owoców, a tym samym przysparzanie chwały Ojcu – właścicielowi winnicy.

Benedykt XVI tak podsumowuje swoją, opartą na nauczaniu Jezusa refleksję eklezjologiczną: „Jak powiedzieliśmy, szczepu winnego nie można już wyrwać, nie może się stać przedmiotem grabieży. Musi jednak być nieustannie oczyszczany. Oczyszczanie, owoc, trwanie, przykazanie, miłość i jedność – to wielkie hasła owego dramatu bycia razem z Synem i w Synu w szczepie winnym, który w swych słowach Pan stawia przed naszą duszą. Oczyszczenie – Kościół zawsze go potrzebuje. Potrzebne jest także każdej jednostce. Bolesne, lecz konieczne procesy oczyszczania się dokonują się poprzez całą historię, dokonują się w życiu ludzi, którzy oddali się na własność Chrystusowi. W tych oczyszczeniach stale uobecnia się tajemnica śmierci i Zmartwychwstania. Własną wielkość człowieka, jak również instytucji, należy odcinać; co wyrosło nad miarę, musi wrócić do prostoty i ubóstwa samego Pana. Tylko dzięki takim procesom obumierania szczep winny odnawia się i przynosi owoce” (Jezus z Nazaretu, s. 219-220).

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Profesor zwyczajny, laureat Nagrody Ratzingera, wykładowca Pisma Świętego na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 marca

Wielki Czwartek
Daję wam przykazanie nowe,
abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 13, 1-15
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter