28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Kościół o LGBT+

Ocena: 4.41817
2092

 

Warto zauważyć, że cały spór o tolerancję wobec LBGT+ bardzo przypomina inny, rasistowski konflikt, dziś toczący się pod flagą z zaciśniętą pięścią – Black Lives Matter. Trzeba mieć świadomość, że samo ustawienie debaty na tych płaszczyznach jest zabójcze dla społeczeństwa: wprowadza podział nie do przezwyciężenia, ponieważ celem walki zaczyna być zniszczenie przeciwnika.

Jeśli mowa o szacunku, to zasługuje na niego każdy człowiek i ani kolor skóry, ani orientacja seksualna, nie mają tu znaczenia. Szacunek należy się każdemu, bo jest człowiekiem, ale jednocześnie trzeba zauważyć, że nie każde środowisko jest prospołeczne. Dokument Episkopatu zwraca uwagę na niezwykle istotną rzecz: małżeństwo (mężczyzna i kobieta w trwałym związku) i w ogóle rodzina są środowiskiem kluczowym z punktu widzenia stabilności funkcjonowania społeczeństwa, ponieważ gwarantują mu przetrwanie. W rodzinie złożonej z małżeństwa i dzieci, zwłaszcza w rodzinie wielodzietnej, proces wytwarzanych relacji pozwala na wprowadzenie nowego pokolenia w postawy prospołeczne. Rodzina jest w stanie wprowadzić młodych w odpowiedzialność za dobro wspólne na każdej płaszczyźnie: od strony psychicznej, duchowej, społecznej i intelektualnej. Trudno tego oczekiwać w przypadku związków homoseksualnych, ponieważ one promują postawy indywidualistyczne.

 

Najostrzejsze reakcje wywołał zapis o tworzeniu poradni i możliwości terapii dla ludzi spod szyldu LGBT+, bo jak twierdzą homoseksualizm nie jest jednostką chorobową…

Homoseksualizm nie jest jednostką chorobową, bo w 1973 roku został skreślony z listy. Problem pozostał. Czy jeśli wykreślimy COVID-19 czy raka z listy chorób, to przestają nimi być? Ludzie nadal będą chorować i umierać z ich powodu, tylko my będziemy mówić, że wszystko jest w porządku.

Odnosząc się do poradni… Histeryczne komentarze biorą się z zarzutu, jakoby Kościół chciał zmuszać ludzi do poddania się jakiejś terapii. Tymczasem chodzi o stworzenie ośrodków wspierających chętnych do wejścia w proces rzeczywistego zdrowienia.

Dla wielu ludzi rozwiązaniem problemów z identyfikacją płciową jest model następujący: „Jeżeli ktoś będąc mężczyzną czuje się kobietą to należy mu pomóc przeprowadzając procedurę tzw. zmiany płci”. Jest to bardzo złożona procedura, obejmująca działania endokrynologiczne, chirurgiczne, prawne i społeczne. Rozmawiałem z wieloma specjalistami, którzy dzielili się swoimi doświadczeniami. Byli zgodni, że procedura zmiany płci nie rozwiązuje problemu kondycji psychicznej człowieka cierpiącego z powodu błędnej autoidentyfikacji płciowej. Nawet po zmianie płci wielu z tych ludzi nadal cierpi, ma problemy związane z sensem istnienia, prowadzące nierzadko do prób samobójczych, bo problem nie leży w ich ciele. Tym ludziom trzeba przyjść z pomocą, pomocą skuteczną i wieloaspektową. Poddawanie ich kuracji hormonalnej czy chirurgicznej nie jest rozwiązaniem. Trzeba uczciwie nimi się zająć, przeprowadzić solidne naukowe badania, zaoferować właściwą pomoc, by odkryli sens życia i mogli normalnie funkcjonować.

 

Tymczasem sondaże pokazują, że już większość społeczeństwa popiera postulaty i dążenia środowisk LGBT+. Czy nie należałoby więcej mówić na temat w Kościele?

Uważam, że głos Kościoła jest bardzo mocny, tylko trzeba go wysłuchać, zrozumieć. Co do badań byłbym bardzo ostrożny w przywoływaniu wyników. Wiele zależy od wyboru zleceniodawców badania, sformułowania pytań, wyboru respondentów i oczywiście – interpretacji wyników.

Natomiast faktem jest, że stopień przyzwolenia na demoralizację w naszym kraju jest bardzo wysoki. Potrzebna jest systematyczna katecheza dorosłych. Potrzebne jest przepowiadanie w ramach kazań, homilii, rekolekcji, za pośrednictwem mediów i głoszenie klasycznych katechez, zwłaszcza dla dorosłych. Tylko te katechezy powinny być dobrze przygotowane, ciekawie poprowadzone, żeby znaleźli się słuchacze.

 

Trzeba zacząć od młodzieży, która przyjmuje ideologię LGBT+ jako nową modę?

Problem wpływu ideologii LGBT+ na młodych ludzi niewątpliwie jest ważną sprawą. Wydaje mi się jednak, że najważniejsza część wychowania moralnego dzieci i młodzieży dokonuje się w rodzinie i dlatego o rodzinę trzeba się zatroszczyć przede wszystkim. To rodzice przekazują wzorce, pod warunkiem, że są rzeczywiście obecni w życiu swoich dzieci. Dzieci uczą się przez naśladowanie dorosłych, obserwację relacji między rodzicami. Jezus uczył dorosłych i błogosławił dzieci, my niestety zmieniliśmy ten paradygmat: uczymy dzieci i błogosławimy dorosłych.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarka, absolwentka SGGW i UW. Współpracowała z "Tygodnikiem Solidarność". W redakcji "Idziemy" od początku, czyli od 2005 r. Wyróżniona przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich w 2013 i 2014 r.

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 marca

Wielki Czwartek
Daję wam przykazanie nowe,
abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 13, 1-15
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter