– Bądźcie ludźmi przebaczenia, pojednania i pokoju! – powiedział papież Franciszek do kapucynów zgromadzonych w bazylice watykańskiej.
2016-02-09 11:04st (KAI) / Watykan, mz
fot. PAP/EPA/ANGELO CARCONI
Przybyli oni do Rzymu w związku peregrynacją relikwii ich zakonnych współbraci – świętych spowiedników ojca Pio z Pietreciny i Leopolda Mandića. Zwracając się do wszystkich spowiedników na świecie, papież podkreślił, że wierni przychodzą, by w konfesjonale uzyskać przebaczenie grzechów, a kapłan nawet wówczas, gdy nie może udzielić rozgrzeszenia, ma ich zapewnić o wiernej miłości Pana Boga.
Nawiązując do czytań dzisiejszej liturgii (1 Krl 8,22-23.27-30; Mk 7,1-13), Ojciec Święty wskazał na dwie postawy: wielkości wobec Boga – czyli pokory króla Salomona oraz małostkowości uczonych w Prawie, skoncentrowanych jedynie na samych przykazaniach.
– Wasza kapucyńska tradycja to tradycja przebaczania, obdarzania przebaczeniem. Jest wśród was wielu wspaniałych spowiedników, a to dlatego, że czują się grzesznikami – powiedział Franciszek. Jednocześnie zauważył, że jeśli ktoś zapomni, iż sam potrzebuje przebaczenia, to powoli zapomina o Bogu, zapomina, by poprosić o przebaczenie i nie wybacza innym. Człowiek pokorny, który czuje się grzesznikiem, jest wielkim w odpuszczaniu grzechów w konfesjonale, natomiast inni, jak uczeni w Piśmie, którzy czują się „czystymi”, „nauczycielami”, potrafią jedynie potępiać.
– Mówię do was jako brat, i chciałbym, zwracając się do was, powiedzieć także wszystkim spowiednikom, szczególnie w obecnym Roku Miłosierdzia: konfesjonał jest po to, aby wybaczyć. A jeśli nie możesz udzielić rozgrzeszenia – robię takie założenie – proszę, nie okładaj penitenta kijami. Przychodzący człowiek przychodzi dlatego, że chce pocieszenia, przebaczenia, spokoju duszy; chce znaleźć ojca, który przytuli i powie mu: "Ale Bóg cię kocha" – zaapelował Ojciec Święty. – Bądźcie ludźmi przebaczenia, pojednania i pokoju! – dodał papież.
Franciszek zaznaczył, że penitent nie zawsze potrafi wypowiedzieć swoje grzechy, ale ważny jest już sam gest podejścia do konfesjonału. Przestrzegł spowiedników przed zbytnią dociekliwością, która niekiedy zraża ludzi i oddala ich od sakramentu pojednania. – Zadawanie pytań nie jest konieczne – wskazał. Ojciec Święty zachęcił spowiedników, by nie popadali w pelagianizm, wskazując ile trzeba uczynić, a zaufali w Boże przebaczenie.
Papież podkreślił, że albo kapłan jest wielkim przebaczającym grzechy, albo też wielkim potępiaczem. – Albo pełnisz posługę Jezusa, który przebacza, ofiarowując swoje życie, modlitwę, wiele godzin spędzając w konfesjonale, jak ci dwaj święci, albo pełnisz posługę diabła, który potępia i oskarża – powiedział Franciszek.