29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Komunia po wielkopolsku

Ocena: 0
3802

Komunia bez kamer i fotografów? Dzieci w jednej ławce z rodzinami? I to wszystko w Wielki Czwartek, bez gości i prezentów?

Myślimy, że do Pierwszej Komunii Świętej najlepiej przygotują ks. Krzysztof, bo on ma taki dobry kontakt z dziećmi, i katechetka Agnieszka, bo jest najlepsza. Tymczasem… – Kanon 914 prawa kanonicznego mówi, że to obowiązek rodziców, proboszcz tylko pomaga – mówi ks. Marcin Węcławski, który w parafii Maryi Królowej w Poznaniu kilka lat temu w przygotowanie dzieci do Pierwszej Komunii Świętej, także pięciolatków i sześciolatków, postanowił zaangażować rodziców oraz świeckich animatorów. – Z moich obserwacji wynika, że wkład nawet najlepszego katechety i księdza to maksymalnie po 5 proc. Pozostałe 90 proc. to rodzice.

W Poznaniu prawie wszystkie dzieci są ochrzczone i idą do Pierwszej Komunii. – Nie zawsze wynika to z wiary – przyznaje ks. Węcławski. – Rodzice nie chcą, by w maju – okresie prezentów komunijnych – dziecko było poszkodowane. Chciałbym ich wszystkich pozyskać i rozbudzić w nich wiarę. Bo Pierwsza Komunia Święta to nie klepanie formułek, ale świadectwo żywej wiary rodziny.

W parafii ks. Marcina rodzice co miesiąc odbywają spotkania modlitewno-katechetyczne ze świeckimi animatorami. W sumie osiem. Do tego sześć katechez z proboszczem i trzy kilkunastominutowe rozmowy z każdym dzieckiem indywidualnie, w obecności rodziców. – Pytam dziecko, czy wie, Kogo przyjmie w Komunii Świętej, czy się z tego cieszy i czy wie, że Pan Jezus też się na to cieszy – mówi ks. Węcławski. – W kwestii czekania na prezenty zamiast na Pana Jezusa pytam dziecko, czy pamięta, co dostało na Boże Narodzenie przed rokiem. Nie pamięta. Wtedy mówię: prezent komunijny też zapomnisz, a Pana Jezusa będziesz mieć na zawsze.

Poza spotkaniami są też celebracje liturgiczne. Najważniejsza dla dzieci często okazuje się ta z odnowieniem przyrzeczeń chrzcielnych. Dzieci – wraz z rodzicami i chrzestnymi – wyrzekają się zła; matki chrzestne podchodzą do chrzcielnicy i żegnają się wodą święconą, potem nakładają dzieciom albę – tę samą, którą nałożą one z okazji Pierwszej Komunii Świętej. Ojcowie zapalają świece od paschału i wręczają ją dzieciom. – Potem, w Adwencie, gdy wspominamy św. Jana Chrzciciela, wygłaszam katechezę o nim jako o sumieniu – mówi proboszcz. – Wówczas święcimy medaliki i różańce, a do dzieci trafia przekaz, że Maryja jest tą, która ma chronić nasze sumienia.

 

Rodzice apostołami

Ksiądz Węcławski pomysł zaczerpnął z… Argentyny – zresztą z diecezji papieża Franciszka. Tam podczas rządów lewicy likwidowano parafie, więc proboszczowie mieli pod opieką po 100 tys. wiernych i żadnego wikariusza do pomocy. Przychodził czas Pierwszej Komunii – wtedy posiłkowali się wykształconymi w tym celu świeckimi animatorami, którzy potem kształcili rodziców. Jednak program nauk przedkomunijnych w parafii Maryi Królowej jest autorski – ks. Marcina i Beaty Nadolnej. To katechetka i dyrektorka przedszkola Świętych Aniołów Stróżów, pedagog z 31-letnim stażem i współautorka poradnika „Pozwólcie dzieciom. Program przygotowania dziecka do wczesnej Pierwszej Komunii Świętej”.

Pan Jezus błogosławił dzieci, 
a nauczał dorosłych. 
Teraz robi się na odwrót

– Program to 33 tematy cotygodniowych katechez dla dzieci – tłumaczy Beata Nadolna. – Jednym tematem rodzina żyje cały tydzień, kierując się konspektem rozmów i prac z dzieckiem. Rodzice są tu apostołami.

– Dzieci mają wrodzoną duchowość religijną – mówi katechetka. – Jeśli dbamy o jej rozwój na równi z rozwojem intelektualnym, fizycznym i psychicznym, dziecko rozwija się równomiernie i nie grozi mu kalectwo duchowe. Ono świat nadprzyrodzony przyjmuje naturalnie, o czym świadczy tęsknota za baśniami. Po dziecku widać, czy tylko „pobiera” katechezę, czy w jego rodzinie żyje się wiarą. Są święci, których rodzice byli ateistami, ale wrodzoną duchowość rozwinęli dzięki napotkanym osobom. W naszym przedszkolu w tym roku na 40 dzieci Pierwszą Komunię Świętą przyjęło piętnaścioro – ten element na tyle w nich rozwinięto, że były do tego gotowe jako sześcio-, pięcio-, a nawet czterolatki.

Anna Lewandowska, mama Ignacego, przyznaje: – Syn zadawał mnóstwo pytań, aż stwierdził: „Ksiądz mówi: »Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy«. Mamo, ja też jestem »wszyscy«”. Miał wtedy cztery lata. To nas przekonało o jego gotowości do Pierwszej Komunii Świętej. Ani w trakcie przygotowań do niej, ani podczas uroczystości nie myślał o prezentach; kiedy je dostał, był wręcz zaskoczony. Za to na katechezy biegł z niecierpliwością!

Dzieci pytają: „Kto stworzył Pana Boga? Dlaczego nie mogę zobaczyć Pana Jezusa? Dlaczego się umiera?” Pedagog podkreśla, że bardzo ważny jest język, jakim dziecku przekazujemy prawdy wiary. Nie powinien być on „dzidziusiowaty”, ale poważny – choć dostosowany do wieku dziecka.

– Kiedy mówię o przykazaniach, porównuję do je drogowskazów w drodze do nieba; sumienie nazywam głosem Boga w duszy – mówi Beata Nadolna. – Nie należy dzieci straszyć – grzechem czy piekłem, choć tych tematów nie należy unikać. Zawsze należy mówić prawdę.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter