Seminarium warszawsko-praskie otworzyło 9 stycznia drzwi osobom chorym, którymi opiekują się klerycy.
W spotkaniu opłatkowym wzięło udział 63 pacjentów oraz ich asystenci z zakładów opieki. Mszę Świętą w ich intencji, pod przewodnictwem wicerektora ks. Sławomira Kielczyka, poprzedziło wspólne kolędowanie.
– Kochani, jesteście naszą rodziną chociażby przez to, że klerycy naszego seminarium mogą chodzić do miejsc, w których żyjecie. Czujemy waszą modlitwę. Przy każdym naszym spotkaniu pobudza nas do refleksji to jedno słowo: cierpienie, będące misterium – mówił ks. rektor Krzysztof Warchałowski. Przywołał obraz cierpiącego w ostatnich dniach życia św. Jana Pawła II, apelującego, by „świadczyć dobro cierpieniem i świadczyć dobro cierpiącemu”.
– Nikt z nas nie może zmarnować okazji, by kochać i drugiemu człowiekowi sprawiać radość, by poprzez uśmiech, dobre spojrzenie dodać komuś otuchy – mówił w homilii kapelan Zakładu Opiekunczo-Leczniczego przy ul. Mehoffera ks. Jakub Kowalczyk.
Dalsza część spotkania odbyła się w refektarzu, przy obiedzie i serdecznych rozmowach. Seminarzyści przygotowali też niespodziankę: pojawił się św. Mikołaj z prezentami.
– Chciałabym kiedyś chodzić, spotkać ze swoją córką. Bardzo się o to modlę. To daje mi nadzieję. A te spotkania napełniają mnie wielką radością – mówi pani Maria, pytana, czym są dla niej opłatkowe spotkania w seminarium. Z kolei pani Krystyna docenia trud, jaki podejmują klerycy, aby je zorganizować.
Spotkanie zakończyło błogosławieństwo księdza rektora i zaproszenie na spotkanie w przyszłym roku.
Jacek Kalinowski |