Jodłówka wśród róż

Jodłówka położona jest nieopodal Pruchnika, a od Przemyśla dzieli ją odległość ok. 30 km. Dociera się do niej jadąc przez pagórkowaty teren, wśród lasów i pól. Choć ziemia nie jest tam zbyt urodzajna, większość mieszkańców utrzymuje się z rolnictwa.

ŁASKAMI SŁYNĄCY

Czczony tam wizerunek Maryi pochodzi prawdopodobnie z połowy XVII w. Pierwszy proboszcz Jodłówki, zasłużony dla parafii ks. Aleksander Pawłowski, twierdził, że obraz pochodzi z zamku Herbutów w Dobromilu (dzisiejsza Ukraina). Mieli go przywieźć żołnierze w trakcie wojen tatarskich i kozackich, by uchronić go przed zniszczeniem. Inna wersja mówi, że wizerunek przybył z Pruchnika.

Maryja z Dzieciątkiem na ręku przypomina znane ze sztuki bizantyjskiej ikony. Obraz był wielokrotnie poddawany konserwacjom. Wobec licznych świadectw doznanych łask już w pierwszej połowie XX w. trwały starania o koronację wizerunku i uznanie jego cudowności. Po wojnie, w 1946 r., biskup przemyski Franciszek Barda ogłosił obraz jako „łaskami słynący”. Koronacji dokonał w 1975 r. krakowski kard. Karol Wojtyła, w zastępstwie prymasa Polski kard. Stefana Wyszyńskiego. Korony niestety niedługo potem skradziono. Tym razem mieszkańcy nie żałowali, że prymas nie przybył – ponownie koronował obraz papież Jan Paweł II w czasie pielgrzymki w 1991 r., podczas Mszy świętej w Rzeszowie.

Łaski otrzymane w sanktuarium spisywane były od XVIII w., ale najwięcej świadectw pojawiło się od czasu rekoronacji cudownego wizerunku. Wśród nich znajdziemy liczne uzdrowienia z ciężkich chorób, ocalenia od śmierci, pomoc w trudnych sprawach, otrzymanie daru potomstwa czy uwolnienia od alkoholizmu. Dzisiejszy przemyski arcybiskup senior Józef Michalik przybył do Jodłówki w 2005 r. ze znajomym małżeństwem z Włoch. Mszę świętą i różaniec odprawił w intencji wyproszenia potomstwa dla córki pielgrzymów, której lekarze nie dawali szans na macierzyństwo. Po roku dziadkowie przybyli podziękować za poczęcie dziecka.

Przybywający do sanktuarium pielgrzymi modlą się przed obrazem Maryi i czerpią wodę ze źródełka, które znajduje się w kapliczce nieopodal kościoła.

KOŚCIÓŁ I STUDZIENKA

Matka obmyła wodą ze źródełka twarz syna ukąszonego przez żmiję i modliła się przed wizerunkiem Matki Bożej. Syn wyzdrowiał. Działo się to około 1680 r. Kult maryjny w Jodłówce od tego czasu przybrał na sile. Nad źródełkiem zbudowano kapliczkę. Tam znajdował się obraz Matki Bożej i odprawiano Msze święte. Obecna murowana kaplica nad źródełkiem, zwana studzienką, pochodzi z początku XX w. W drugiej połowie XVIII w. nieopodal studzienki wzniesiono także większą murowaną kaplicę – kościółek. Okazał się on za mały, więc podjęto decyzję o budowie większej świątyni. Obecny kościół poświęcono w 1871 r. Jodłówka nie była jednak odrębną parafią aż do roku 1908, kiedy to został mianowany pierwszy proboszcz. W XX w. stopniowo wymalowano i wyposażono świątynię.

Kościół jest odnowiony i zadbany, a całe otoczenie estetyczne i czyste. Aktualny proboszcz, ks. Jerzy Jakubiec, zwraca uwagę na potrzebę dbałości o piękno. – Mamy bogactwo duchowe, ale trzeba je umieć pokazać. Jeśli kościół jest zimny, ciemny i brudny, to nie przyciąga – mówi. Oprócz proboszcza parafią obejmującą cztery wsie opiekują się wikariusz i ksiądz emeryt. W trosce o sanktuarium wspierają ich parafianie, w tym koło gospodyń wiejskich, które proboszcz nazywa „prawą ręką”. Panie z koła, a także róże różańcowe, których jest 25, opiekują się założonym na terenie parafii Różańcowym Ogrodem Maryjnym. Ogród składa się z czterech rzędów pergoli oplecionych różami w kolorach białym, żółtym, czerwonym i fioletowym – przypisanych do czterech części różańca. Wewnątrz pergoli znajdują się tablice z reprodukcjami obrazów Małgorzaty Wrochny przedstawiających poszczególne tajemnice. Pomiędzy tajemnicami zasadzono po dziesięć małych krzewów, dzięki czemu różańcowe „zdrowaśki” można odliczać, spacerując po ogrodzie.

RODZINY I INNI

W czerwcu 2017 r. do sanktuarium przybyła I Diecezjalna Pielgrzymka Rodzin „Piątka Plus”, której inicjatorem był przemyski biskup pomocniczy Stanisław Jamrozek, sam pochodzący z kilkunastoosobowej rodziny. Od tego czasu co roku z końcem czerwca do Jodłówki pielgrzymują rodziny wielodzietne. Mają tam do dyspozycji dużą przestrzeń, gdyż oprócz kaplicy polowej i ogrodu różanego na terenie sanktuarium znajduje się także park pielgrzyma, gdzie można w ciepłe dni usiąść, pograć w piłkę czy spożyć posiłek. Tam również nie brakuje różanych krzewów.

Do Jodłówki pielgrzymują także wdowy i teściowe w okolicach wspomnienia ich patronki – Marianny Biernackiej. Z kolei gdy do sanktuarium przybywa pielgrzymka kół gospodyń wiejskich, widać bogactwo lokalnych tradycji: stroje ludowe, potrawy, zespoły muzyczne, jak mówi ks. Jakubiec. Oprócz grup z różnych parafii przybywają tu również myśliwi oraz motocykliści. Mają sporo miejsca do parkowania na rozległym terenie sanktuarium i wokół. Odbywają się tam również koncerty religijne i patriotyczne.

Jodłówka jest znana raczej tylko w diecezji przemyskiej, ale przejeżdżając przez okolice Przemyśla, warto nieco zboczyć z trasy i odwiedzić Matkę Bożą Pocieszenia.