28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Inny świat

Ocena: 4.7
6305

Ruch Wiara i Światło zmienia postrzeganie osób z niepełnosprawnością intelektualną – podkreśla bp Henryk Ciereszko; fot. Ludmiła Plitta

Lata 70. nie sprzyjały zakładaniu wspólnot katolickich, ale student Marcin Przeciszewski postanowił spróbować. W listopadzie 1978 r. odbyło się pierwsze spotkanie wspólnoty Wiary i Światła w Warszawie. – Nie było rewelacją – wspomina jego żona Agnieszka – trochę sztywno, trochę trudno, trema. Co właściwie mamy robić, o czym rozmawiać – nie wiedzieliśmy. Ale oni wiedzieli. Wszystko ich ciekawiło i byli szczęśliwi, że są razem z nami. Poczuliśmy ulgę i dostaliśmy zaproszenie do wejścia w nową przestrzeń relacji – wolną od stresów, odgrywania ról, braku akceptacji. Przestrzeń wolności i przyjaźni, czystej i bezinteresownej.

Teresa Breza i Marcin Przeciszewski poznali się w 1981 r. na drugiej międzynarodowej pielgrzymce wspólnot Wiary i Światła do Lourdes, historycznej dla polskich wspólnot, które podpisały wówczas Kartę Wiary i Światła i weszły w międzynarodowe struktury.

Dziś w Polsce jest 90 wspólnot skupionych w czterech prowincjach: Polska Północna, Południowa, Zachodnia i Centralno-Wschodnia. – Był czas, że się kurczyliśmy, mniej wspólnot, starzenie się, umieranie – mówi Joanna Koczot, wicekoordynatorka międzynarodowa, odpowiedzialna za polskie wspólnoty. – Jestem jednak przekonana, że weszliśmy w ożywczy czas. Źródłem radości są dla nas dwie najnowsze wspólnoty: „Szpaczki” w Skórczu i „Więcborskie Rykotki” – przekazują nam nową energię i zapał.

– Obecnie dużo lepiej rozwinięta jest oferta zajęć dla osób z niepełnosprawnością, są warsztaty, fundacje. Ale nigdy nie zastąpi to życia wspólnotowego, które ma zupełnie inny wymiar – podkreśla – daje duchowość, relacje, bliskość. Takiego zapotrzebowania nigdy nie zabraknie.

 

Trzy filary

Wspólnoty Wiary i Światła to osoby z niepełnosprawnością intelektualną, ich rodzice i przyjaciele. Centrum stanowią niepełnosprawni. Według Karty Wiary i Światła, wspólnota daje im możliwości poznania i wykorzystania swoich darów oraz odkrycia radości, jaką niesie przyjaźń. Marek z warszawskiej wspólnoty św. Andrzeja Boboli lubi czytać czytania mszalne i przygotowywać słodkości na spotkania wspólnoty, Tomek ze wspólnoty „Nazaret” chętnie śpiewa i gra na organach, a Ksenia z „Drogi” – spędzać czas z przyjaciółmi i często do nich dzwonić. Oskar kocha tańczyć, Marek lubi „Barkę”, a Aśka modlić się i… zbierać na tacę. Ważne jest, by każdy mógł realizować swoje zdolności i czuć się potrzebnym.

   
Warszawskie wspólnoty zapraszają w każdą drugą niedzielę miesiąca na Mszę Świętą o godz. 17 w kaplicy Res Sacra Miser przy Krakowskim Przedmieściu, a obecnie, na czas jej remontu, w dolnym kościele Świętego Krzyża.
 

Rodzicom wspólnota ma nieść wsparcie i pomagać lepiej dostrzec piękno ich dziecka. – Dla nas, rodziców, ogromnie ważne są kontakty towarzyskie – mówi Zofia Kamińska, mama Agnieszki – wcześniej często ograniczone nie tylko ze względu na zewnętrzny brak akceptacji, ale i na nasze wycofanie, niechęć do absorbowania innych swoimi problemami. We wspólnocie możemy dzielić się troskami i znaleźć najgłębsze zrozumienie i wsparcie. Możemy także wspólnie świętować, wyjeżdżać na obozy, zwiedzać, spacerować. Bardzo istotny dla rodziców jest też udział przyjaciół szanujących i kochających nasze dzieci, ale również ważnych z powodów praktycznych: oni znajdują dzieciom zajęcie, byśmy mogli swobodnie porozmawiać. I oczywiście na pierwszym miejscu jest pogłębianie naszej wiary dzięki wspólnym mszom, rekolekcjom, modlitwie”.

W Karcie Wiary i Światła czytamy skierowane do przyjaciół słowa, że istnieje inny świat niż świat rywalizacji, pieniędzy i materialnych przyjemności, że ci, którzy są słabi i ogołoceni, mogą prowadzić do świata delikatności, umiejętności słuchania, wierności i wiary. Paulinę Jaroszek z warszawskiej wspólnoty „Droga” urzekła otwartość, spontaniczność i radość osób z niepełnosprawnością. – Wielkie wsparcie otrzymuję właśnie od nich – mówi. – To oni dają najwięcej radości i miłości.

Joanna Puzyna-Krupska, jedna z współzałożycielek i pierwszych przyjaciół rodzących się w Polsce wspólnot, dziś prezes Związku Dużych Rodzin Trzy Plus, cieszy się, że jej najmłodsza córka Teresa też angażuje się w życie Ruchu. – To szczególne dobrodziejstwo dla młodych ludzi: możliwość spotkania osoby z niepełnosprawnością, która jest inna niż wzorce współczesnego świata. Niepełnosprawni pomagają zrozumieć, że bywamy zależni, potrzebujemy drugiego człowieka. To bardzo ważne w obecnej kulturze, w której gloryfikuje się niezależność. A przecież człowiek stworzony jest do relacji – zauważa.

Joanna Walczak z Bydgoszczy, koordynatorka prowincji północnej, wspólnocie zawdzięcza otwartość i większą odwagę. – Czuję się kochana, nawet gdy mi coś nie wyjdzie. Wtedy i mnie jest łatwiej przyjąć własne słabości. Jako koordynator prowincji odkrywam w sobie zdolności organizacyjne, uczę się dzielić obowiązki. Nie litujemy się nad osobami z niepełnosprawnością, ale po prostu jesteśmy ich przyjaciółmi.

Tygodnik „Idziemy” był patronem uroczystości jubileuszowych.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 marca

Wielki Czwartek
Daję wam przykazanie nowe,
abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 13, 1-15
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter