20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Inkluzywny język Franciszka

Ocena: 3.36667
1075

Podczas zebrania 3 maja br. na Jasnej Górze, Rada Stała Konferencji Episkopatu Polski podjęła temat języka używanego w debacie publicznej i życiu społecznym. Biskupi zwrócili uwagę, że papież Franciszek w swoim nauczaniu wielokrotnie wskazuje na wagę tzw. języka inkluzywnego, czyli łączącego, promującego równość oraz szacunek dla różnorodności, szczególnie w obliczu narastających podziałów, agresji werbalnej, języka nienawiści i działań wykluczających.

fot. PAP/EPA.

W poniższej analizie pragniemy wyjaśnić jak konkretnie papież to rozumie. Ojciec Święty wielokrotnie, w encyklikach, adhortacjach, wypowiedziach przy różnych okazjach, krytykuje hejt i nienawiść, szczególnie w przestrzeni wirtualnej, w której – jak podkreśla - jesteśmy zamykani niczym w "bańkach informacyjnych", a algorytmy decydują o naszych poglądach, oraz w której lansowane są fake newsy. Papież zauważa, że tym mechanizmom ulegają również chrześcijanie, co jest zdradą Ewangelii.

W zamian proponuje „język troskliwości”, który rozumie jako promowanie godności każdej osoby ludzkiej, solidarność z ubogimi i bezbronnymi, troskę o dobro wspólne, ochronę świata stworzonego. Zachęca do używania języka, który jest językiem inkluzywnym podkreślając, że to właśnie język ze swej istoty jest "kluczem do opisu, rozumienia i przemiany świata”.

Plotka, obmowa, lincz

Franciszek wskazuje na język codzienny, który niestety zaprzecza inkluzywności. Wyraża on bowiem postawę "mieszania się w życie innych ludzi", co powszechnie określamy jako "wścibskość", która prowadzi do zgorzknienia i zawiści. Taki jest mechanizm plotki, która zaczyna się od przyjęcia "tonu wychowawczego", a faktycznie dochodzi wówczas do "obdarcia bliźniego ze skóry", polegającego na pomniejszaniu znaczenia drugiej osoby, aby samemu poczuć się "jako wielki". Mówiąc o plotce papież wskazuje na trzy sprawy. Na zawartą w niej dezinformację, poprzez powielanie półprawd, które nam odpowiadają. Druga sprawa to zniesławienie, czyli niszczenie dobrej opinii człowieka i trzecią jest oszczerstwo, czyli świadome mówienie rzeczy nieprawdziwych o innych.

Kiedyś Franciszek wyznał, że w Argentynie ludzi budujących podziały określa się mianem "siejących kąkol". Międzyludzkie podziały zaczynają się zaś od grzechów języka, zdolnych do zniszczenia rodziny, wspólnoty, społeczeństwa, siania nienawiści i wojny. Bo przecież zamiast szukać wyjaśnienia wygodniej jest "obmówić i zniszczyć" dobre imię drugiej osoby. Franciszek przypomniał kiedyś anegdotę przypisywaną św. Filipowi Nereuszowi, który pewnej kobiecie, która obmawiała innych, kazał oskubać kurę, rozrzucić pióra po okolicy, a potem je zebrać. Na co ona odpowiedziała, że nie jest to możliwe. „Podobnie jest z obmową” – stwierdził, podkreślając, że obmowa jest oczernianiem drugiej osoby, niszczeniem jej dobrego imienia i to często wbrew prawdzie.

We wstępie do książki br. Emiliano Antenucci , kapucyna i rektora Sanktuarium Matki Bożej Milczącej w Avezzano, pt. „Nie obmawiać innych” (Non sparlare degli altri)”, Franciszek zauważa, że wypowiadane przez nas słowa mogą być „pocałunkiem, gestem czułości, lekarstwem, ale mogą stać się też nożem, szpadą, czy śmiercionośną amunicją”.

Obmowa, plotka - jak tłumaczy Franciszek - jest z punktu widzenia teologii, ale i Dekalogu gestem szkodzącym wizerunkowi piękna, które jest w każdym z nas. Stwierdza, że kiedy plotkujemy, popełniamy czyn podobny do morderstwa, ponieważ nie zabija się tylko bronią, ale można zabić również językiem. Jego zdanie, dziś "plotkowanie" jest sportem światowym, uprawianym we wszystkich środowiskach, także w Kościele. Bomby to obmowa, plotki i kalumnie, dlatego wyjaśnia jak ważne jest, aby nauczyć się właściwego posługiwania się językiem. Podkreśla, że szczególnie dotyczy to tych, którzy pracują w dziedzinie komunikacji, ponieważ właśnie ich słowa mogą dawać życie lub śmierć, ich słowa mogą być murami lub mostami, gestami czułości lub śmiercionośnymi nabojami.

W jednej ze swoich homilii zaznaczył, że "plotkowanie to gorsza zaraza niż Covid". Przypomniał, że dokonana przez hitlerowców Zagłada Żydów zaczęła się od propagandy i fałszywych oskarżeń. Zachęcił więc do poważnego zwrócenia uwagi na język dnia codziennego. „Często naszymi uwagami zaczynamy swoiste linczowanie. I w naszych chrześcijańskich instytucjach widzieliśmy wiele codziennych linczów, które zrodziły się z plotkowania. Niech Pan pomoże nam być sprawiedliwymi w naszych osądach, byśmy nie podążali za tym okropnym potępieniem, jakie powoduje plotkarstwo” – podkreślił.

Fake news

Franciszek w wiele razy odnosił się do współczesnej plagi "fake newsów", co zasadniczo dotyczy dezinformacji rozpowszechnianej w internecie lub w mediach tradycyjnych. Temu zjawisku poświęcił w 2018 orędzie na 52. Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu. Jego hasło brzmiało: "Prawda was wyzwoli (J 8, 32). Fake news a dziennikarstwo pokoju”. Pojęcie to odnosi się do bezpodstawnej informacji, opartej na nieistniejących lub zniekształconych danych i zmierzającej do oszukania, a nawet manipulowania czytelnikiem. Ich rozpowszechnianie może odpowiadać pożądanym celom, wpływać na decyzje polityczne i sprzyjać korzyściom ekonomicznym.

Zdaniem papieża skuteczność fake news-ów wynika przede wszystkim z ich charakteru mimetycznego, to jest zdolności, by wydawały się prawdopodobnymi. Po drugie, te fałszywe wiadomości są podchwytliwe, w tym sensie, że potrafią przyciągać uwagę adresatów. Opierając się jednak na stereotypach i uprzedzeniach zakorzenionych w świadomości społecznej, wykorzystując emocje, które można łatwo rozbudzić, takie jak lęk, pogarda, gniew i frustracja. W ten sposób treści, chociaż pozbawione podstaw, zyskują taką widzialność, że nawet wiarygodnym zaprzeczeniom z trudem udaje się zredukować ich szkody.

Trudność ujawnienia i wykorzenienia fake news-ów spowodowana jest też faktem, że ludzie często wchodzą w interakcje w obrębie jednorodnych i nieprzeniknionych dla innych perspektyw i opinii środowisk cyfrowych. Wynikiem tej logiki jest to, że zamiast zdrowej konfrontacji z innymi źródłami informacji, co mogłoby pozytywnie poddać w wątpliwość uprzedzenia i otworzyć na konstruktywny dialog, grozi nam stanie się mimowolnymi sprawcami rozpowszechniania opinii stronniczych i nieuzasadnionych. Dramat dezinformacji polega także na dyskredytowaniu drugiego, przedstawianiu go jako wroga, aż po demonizację. Informacje fałszywe ujawniają w ten sposób obecność postaw, które są jednocześnie nietolerancyjne i przewrażliwione, z jednym skutkiem, że arogancja i nienawiść mogą się rozprzestrzeniać. Do tego ostatecznie prowadzi kłamstwo.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter