16 kwietnia
wtorek
Kseni, Cecylii, Bernardety
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Gotowi na wszystko

Ocena: 4.76667
11102
Siostra Berta ze zgromadzenia Służebnic Najświętszego Serca Pana Jezusa była świadkiem ostatnich chwil polskich misjonarzy. Powiadomiła ich o przybyciu Świetlistego Szlaku do wioski. Oni jednak nie mieli zamiaru się ukrywać. Postanowili zgodnie z planem odprawić Mszę Świętą. Ojciec Zbigniew w kazaniu mówił o pokoju i miłości. Wkrótce po zakończeniu liturgii terroryści wtargnęli do kościoła. Franciszkanie byli motorem zmian społecznych, konkurencją dla komunistów. Przyciągali do siebie młodzież. Odbierali więc przyszłość rewolucji. Około 21.00 Polacy zostali zamordowani. Wraz z nimi zginął również wójt Pariacoto. Mordercy zostawili przy misjonarzach kartkę z napisem: „W ten sposób umierają sługusy imperializmu”. „Mocni w wierze, płonący miłością, posłańcy pokoju, aż do męczeństwa” – napisano na ich grobach.

Kilka dni po śmierci ojców Zbigniewa i Michała, akurat po beatyfikacji bł. Anieli Salawy, Jan Paweł II spotkał się w Krakowie z o. Jarosławem Wysoczańskim i rodzinami zamordowanych misjonarzy. – Mamy nowych świętych męczenników – oświadczył wtedy papież.

 

Znak pokoju

Ojciec Jarosław Zachariasz podkreśla, że wiele o sensie tego męczeństwa mówi Liturgia Słowa, która zostanie odczytana podczas uroczystości beatyfikacyjnych. Wybrano m.in. perykopę z Ewangelii według św. Jana opowiadającą o Grekach, którzy przystąpili do Filipa i prosili go: „Panie, chcemy ujrzeć Jezusa”. – Trzy dni po beatyfikacji rozpocznie się Rok Miłosierdzia. Niewykluczone, że wybrano tę Ewangelię z uwagi na cel, jaki wspólnota Kościoła stawia sobie w czasie tego nadzwyczajnego jubileuszu. Jest nim kontemplacja oblicza miłosiernego Ojca w Chrystusie, celebracja i doświadczenie Bożego miłosierdzia, a życie i działalność męczenników z Pariacoto było takim ukazywaniem Jezusowego oblicza i odkrywaniem tajemnicy „Bogatego w miłosierdzie” – mówi o. Zachariasz.

Grobowiec o. Zbigniewa Strzałkowskiego w kościele w Pariacoto

– W tym kontekście widzę w tej beatyfikacji także znak pojednania pomiędzy sprawcami i ofiarami wojny domowej w Peru, bo podczas Jubileuszu Kościół zostaje w sposób szczególny wezwany do leczenia także tych najgłębszych i najbardziej bolesnych ran. Jestem przekonany, że Zbyszek i Michał bardzo by tego chcieli – zaznacza.

Przywódca zbrodniczego Świetlistego Szlaku Abimael Guzmán Reynoso został aresztowany w 1992 roku. Ze skazanym na dożywocie Guzmánem i innymi członkami Sendero Luminoso spotkał się bp Luis Bambarén z diecezji Chimbote, w której pracowali polscy franciszkanie. Każdemu z nich podarował egzemplarz Biblii, w którym zaznaczył fragment o zbrodni Kaina. Później biskup rozmawiał z przywódcą terrorystów w cztery oczy. W czasie tej rozmowy Guzmán poprosił o wybaczenie Kościół i całe społeczeństwo. W wyniku wojny domowej zginęło ok. 70 tys. Peruwiańczyków.

Po śmierci męczenników polscy franciszkanie nie porzucili Pariacoto. Pracują tam do dziś, dalej niosąc pokój i dobro.

 

Na dzisiejsze czasy

– Zamknięcie procesu beatyfikacyjnego powinno być równocześnie początkiem tego, co nazywamy procesem własnego uświęcenia, osobistego i wspólnotowego dojrzewania do świętości. Zbyszek i Michał są tu dla nas franciszkanów ważnym punktem odniesienia – mówi prowincjał.

– Dziś ludzie tak łatwo zmieniają decyzje albo w ogóle nie chcą podejmować zobowiązań. Polscy męczennicy do końca byli wierni. To błogosławieni na współczesne czasy – dodaje o. Szewek.

– Choć zostaną beatyfikowani jako męczennicy, nie możemy patrzeć na Zbyszka i Michała tylko przez pryzmat ich śmierci. To się nie bierze znikąd – podkreśla o. Zachariasz. – Są wyniesieni do chwały ołtarzy, ale sprowadzają nas na ziemię, byśmy mogli zobaczyć te wszystkie sprawy i „środki”, które pozwoliły im się uświęcić. Wszystko to pozostaje także w zasięgu naszych możliwości. Oczywiście, czas ich formacji – pielgrzymki Jana Pawła II, kanonizacja św. Maksymiliana Kolbego, męczeństwo ks. Jerzego Popiełuszki – stawiał przed nimi wspaniałe wzorce. Ale życie sakramentalne, Słowo Boże – mieli do nich dostęp w takim samym stopniu jak my, a może nawet i mniejszym. Warto popatrzeć na nich jako ludzi, którzy mieli podobne doświadczenia do naszych. Oni nie spadli przypadkowo z nieba, ale wyrośli z ziemi i z ewangelicznego ziarna wydali owoc – mówi prowincjał krakowskich franciszkanów.


W uroczystościach beatyfikacyjnych w Chimbote oprócz przedstawicieli franciszkanów i członków rodzin polskich męczenników weźmie udział delegacja z diecezji tarnowskiej, z której pochodził o. Zbigniew Strzałkowski. Na jej czele stanie biskup tarnowski Andrzej Jeż. Macierzystą diecezję o. Michała Tomaszka reprezentował będzie ordynariusz bielsko-żywiecki bp Roman Pindel. Do Peru pojedzie również grupa pielgrzymów z Legnicy i kilkudziesięcioosobowa pielgrzymka zorganizowana przez franciszkanów.

Sylwia Gawrysiak
fot. arch. franciszkanów konwentualnych

Idziemy nr 49 (532), 6 grudnia 2015 r.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 16 kwietnia

Wtorek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem życia.
Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 30-35
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter