23 kwietnia
wtorek
Jerzego, Wojciecha
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Głód chleba, głód nieba

Ocena: 0
695

„Wielki Post jest dla mnie niczym katedra” – napisał młody ks. Giovanni Battista Montini, późniejszy papież Paweł VI, dziś błogosławiony.

fot. pixabay.com

Miał na myśli duchowe wrażenia, jakie majestatyczna, pogrążona w półmroku świątynia wywołuje w człowieku, który samotnie, w milczeniu, ze czcią przekracza jej próg: „kolana się uginają, a głowa unosi; słabnie wzrok, a dusza wznosi się ku wysokościom, jakich dotąd nie znała. Wzbiera poczucie harmonii, odnalezienia siebie i wspólnoty z Bogiem; głębokie skupienie przenika szlachetne myśli i nieuporządkowane pragnienia; drąży i odkrywa ciszę drzemiącą w głębi duszy…”.

Opis takiego przeżycia przypomina pobyt na pustyni i związaną z nim wewnętrzną walkę, odkrywanie i oczyszczanie, na które w biegu codzienności trudno się zdobyć. Na pustynię wychodzi także Jezus, prowadzony przez Bożego Ducha. Zanim dojdzie do polemiki z diabłem, doświadcza On najpierw postu i głodu. Jest głód duchowy, który nie tylko złagodzić, ale w pełni zaspokoić może jedynie wiara w Boga, który jest miłością. Jest głód kochania i bycia kochanym, głód bezpieczeństwa, dobra, prawdy, sprawiedliwości, piękna. Głód nieba. Bo istotą piekła jest przegrana miłość.

Bóg zna każdy głód człowieka, jego niepełność, niewystarczalność; a jednocześnie ciągłą potrzebę zaspokajania, doskonalenia i uzupełniania: nie tylko płuc powietrzem, a żołądka pokarmem – mówił po latach bł. Paweł VI podczas modlitwy Anioł Pański. Cała ekonomia, handel, przemysł, troska o zdrowie, wygląd i dobre samopoczucie wspierają się i uzupełniają, by zapewnić człowiekowi zabezpieczenie. Nazwać to można ogólnie „chlebem”, który fascynuje człowieka wszystkich czasów, ale czy mu wystarcza…?

Chrystus nie bagatelizuje doczesnych potrzeb człowieka – wystarczy wspomnieć rozmnożenie chleba na pustkowiu – ale nigdy na nich nie poprzestaje. Zawsze chodzi Mu o coś więcej. Bo życie to coś więcej. Człowiek to coś więcej.

Zanim zacznę wybierać, decydować, polemizować – muszę wyjść na pustynię i poczuć prawdziwy głód.

W naszej kulturze więcej jest katedr i kościołów niż terenów pustynnych. „Europa była tam, pokąd sięgały katedry” – pisał ks. prof. Pasierb. One jeszcze są, jeszcze otwarte, wciąż czekają ze swą ciszą, zwłaszcza w Wielkim Poście – tajemniczym mrokiem, ciepłem witraży i chłodem posadzki. Chcą tylko, bym zgłodniał, a potem cieszył się Ucztą, za którą On już zapłacił. 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Kapłan diecezji włocławskiej, sekretarz bp. Wiesława Meringa

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 23 kwietnia

Wtorek, IV Tydzień wielkanocny
Kto chciałby Mi służyć, niech idzie za Mną,
a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 24-26)
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter