Tradycyjnie już w niedzielę poprzedzającą uroczystość św. Wojciecha wierni z całej archidiecezji gdańskiej pielgrzymowali na wzgórze, na którym 1019 lat temu biskup praski Wojciech ochrzcił gdańszczan.
2016-04-17 22:47jrst / Gdańsk (KAI), mz
Stało się to w Wielkanoc 997 roku. Biskup Wojciech podróżował wtedy z misją chrystianizacyjną do Prus. 23 kwietnia praski biskup zginął męczeńską śmiercią z rąk pogan.
Uroczystości odpustowe w Gdańsku zawsze gromadzą tysiące pątników. Procesje wyruszają rano z kilku gdańskich kościołów, by w południe potrzeć na wzgórze. Ta, która wyrusza z Bazyliki mariackiej, niesie ze sobą relikwie św. Wojciecha.
– To imieniny naszej archidiecezji. W tym roku szczególne, bo to rok Jubileuszu Chrztu Polski – mówił abp Sławoj Leszek Głódź, metropolita gdański i dodał: – Wzgórze świętego Wojciecha w Gdańsku zawsze było miejscem pamięci o tym męczenniku, który tu, na pomorskiej ziemi, głosił naszym przodkom wiarę, a dziś wstawia się za nami u Boga w niebie.
Dzisiejszym uroczystościom przewodniczył abp Henryk Nowacki - nuncjusz apostolski w krajach nordyckich. – Święci są ludźmi, którzy mają serce proste, pokorne. Nie osądzają innych. Potrafią cierpieć z tymi, którzy cierpią i radować się z tymi, którzy się weselą. Nie są gwałtowni lecz miłosierni. Nie żywią nienawiści, bo nienawiść nie pochodzi od Boga – mówił w homilii abp Nowacki.
Podczas uroczystości odpustowych odnowiono przyrzeczenia chrzcielne.
Uroczystości odpustowe przypadły w ósmą rocznicę nominacji abp. Sławoja Leszka Głódzia metropolitą gdańskim.