URZĄD DS. GRABIEŻY
Fundusz Kościelny funkcjonował w strukturze Urzędu ds. Wyznań, który faktycznie został powołany do walki z Kościołem w kwietniu 1950 r. Z Funduszu Kościelnego wypłacano więc nagrody dla urzędników Urzędu ds. Wyznań i opłacano ich zagraniczne podróże. Finansowano z niego też prasę antykatolicką, wydawanie książek i broszur szkalujących biskupów i Kościół, dotowano honoraria dla naukowców wspierających antykościelną politykę państwa oraz organizowano propagandowe wiece.
– Urząd ds. Wyznań, do którego należało dysponowanie Funduszem Kościelnym, prowadził bardzo przemyślną politykę dokonywania rozłamu między Kościołem katolickim a Kościołami mniejszościowymi – pokazuje dr Zawiślak. – Jednych nagradza- no, a innych karcono. W jednym roku związek wyznaniowy otrzymywał wysokie honoraria, a w następnym wstrzymywano dotację, by uzależnić go od pomocy ze strony państwa.
– Przyjęto perfidną strategię działania, polegającą na tym, że finansowanie kierowano stosownie do sytuacji społeczno-politycznej w kraju czy innych okoliczności – dodaje Michał Zawiślak. – W latach 1960-66 stworzono odrębną dotację dla Kościoła polskokatolickiego. Na jego czele stał wtedy bp Maksymilian Rode, który objął tę funkcję z inicjatywy władz komunistycznych. W tym okresie przypadł największy rozwój tegoż Kościoła, najwięcej wiernych zyskiwał on z Kościoła katolickiego. W okresie wspomnianych sześciu lat Urząd ds. Wyznań przeznaczył prawie 1/3 środków z Funduszu Kościelnego na Kościół polskokatolicki. Dlaczego? Chodziło o osłabienie roli Wielkiej Nowenny odprawianej w Kościele rzymskokatolickim, przez którą przygotowywał się on do Millenium Chrztu Polski.
Fundusz Kościelny pokrywa ubezpieczenia m.in. siostrom z zakonów kontemplacyjnych
Państwo nie wywiązywało się z zapisu ustawy mówiącej o przekazywaniu środków z Funduszu Kościelnego na utrzymanie i odbudowę kościołów, których przecież brakowało po wojennych zniszczeniach. – Ograniczono się do remontów i konserwacji wybranych, pojedynczych obiektów, na przykład kaplicy, kościoła czy seminarium. Nie desygnowano też środków na stałe utrzymanie obiektów o charakterze zabytkowym – podkreśla dr Zawiślak.
ILE I KOMU?
Kiedy podjęto rozmowy o rekompensacie, trudności wystąpiły już na etapie oceny. Jakie mianowicie sumy powinny otrzymywać poszczególne Kościoły i związki wyznaniowe z Funduszu Kościelnego?
– Celowo nie ewidencjonowano dochodów z przejętych dóbr, nie ewidencjonowano też części przejętych gruntów, po to, by własność ta nie wróciła do właścicieli, ale także by Kościół katolicki w przyszłości, czy to przez zapisy konkordatu, czy naciski o charakterze międzynarodowym nie domagał się wykonywania tej ustawy – mówi dr Michał Zawiślak. W czasach PRL-u na Fundusz Kościelny przeznaczano niewiele: zaledwie 0,01" cellspacing="1" cellpadding="5" border="0" align="center">
– Ile dóbr Kościół utracił, można ustalić na podstawie informacji z poszczególnych diecezji czy od wspólnot zakonnych. Kościelne osoby prawne w swoich archiwach zasadniczo posiadają te dane. Przeanalizowałem np. bardzo dobrze przygotowane wnioski do Komisji Majątkowej z terenu dawnej diecezji chełmińskiej. Do każdego dołączony był protokół przejęcia nieruchomości czy decyzja odpowiedniego Prezydium Rady Narodowej bądź orzeczenie sądu – mówi ks. prof. Walencik. W mediach lansuje się fałszywą tezę, iż nie da się policzyć strat Kościoła. – Na podstawie danych zebranych z diecezji czy zakonów można to uczynić – ocenia ks. Walencik.
Sam sposób przekazywania pieniędzy był okazją do załatwiania przez państwo rozmaitych spraw. – Pieniądze nie przepływały przez takie instytucje Kościoła katolickiego jak Konferencja Episkopatu Polski czy kurie biskupie. Do Urzędu ds. Wyznań celowo wzywano księdza z danej parafii, czasem biskupa. Wtedy, przy okazji omawiania dotacji, podejmowano próby inwigilacji kapłanów – mówi dr Michał Zawiślak. – W przypadku związków wyznaniowych mniejszościowych pieniądze przelewano na konta bankowe.
FUNDUSZ UZNANIOWY
Zasady działania Funduszu Kościelnego zmieniono dopiero po 1989 r. Obecnie stanowi on wyodrębnioną pozycję budżetu państwa w części: „Wyznania religijne oraz mniejszości narodowe i etniczne”. Rozszerzone zostały też cele, na które może być przeznaczany, co określa dodane do ustawy z 1950 r. rozporządzenia Rady Ministrów z 23 sierpnia 1990 r. Środki teoretycznie mogą być przeznaczane na wspomaganie działalności charytatywnej, oświatowo-wychowawczej i opiekuńczo- wychowawczej, w tym domy opieki społecznej, specjalistyczne zakłady dla głęboko upośledzonych dzieci i dorosłych, domy starców, domy samotnej matki, schroniska dla bezdomnych i jadłodajnie, na zakłady wychowawcze i specjalnej troski oraz domy dziecka prowadzone przez kościelne osoby prawne. Dotacje z funduszu mogą być też przydzielane na remonty i konserwację zabytkowych obiektów o charakterze sakralnym, jednakże tylko w zakresie podstawowych prac zabezpieczających.
– W rzeczywistości od dwóch lat nie wydatkuje się żadnych środków na te cele – mówi ks. prof. Dariusz Walencik.