19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Franciszek: największym cudem jest to, co rodzi się z modlitwy

Ocena: 4.5
883

„Modlitwa kontemplacyjna jest jak «sól» życia, nadaje ona smak naszej codzienności” - podkreślił papież podczas dzisiejszej audiencji ogólnej. W swojej katechezie Franciszek podjął temat modlitwy kontemplacji, która na pierwszym miejscu jest sposobem istnienia, a nie działania.

Fot. PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Ojciec Święty zwrócił uwagę, że bycie człowiekiem kontemplacyjnym nie zależy od oczu, lecz od serca, w którym budzi się modlitwa jako akt wiary i miłości, jako „oddech” naszej relacji z Bogiem. Modlitwa oczyszcza serce, a wraz z nim rozjaśnia także spojrzenie, pozwalając nam pojąć rzeczywistość z innego punktu widzenia. Franciszek odwołał się do świadectwa św. Jana Marii Vianeya, który mówił, że kontemplacja jest spojrzeniem wiary utkwionym w Jezusa Chrystusa.

«Wpatruję się w Niego, a On wpatruje się we mnie» - mówił do świętego proboszcza wieśniak z w Ars modlący się przed tabernakulum.. [...] „Światło spojrzenia Jezusa oświeca oczy naszego serca; uczy nas widzieć wszystko w świetle Jego prawdy i Jego współczucia dla wszystkich ludzi” (Katechizm Kościoła Katolickiego, 2715). Wszystko rodzi się stąd: z serca, które czuje, że jest postrzegane z miłością. Wtedy rzeczywistość jest kontemplowana innymi oczyma. «Wpatruję się w Niego, a On wpatruje się we mnie!». Tak właśnie jest: w miłosnej kontemplacji, typowej dla najbardziej intymnej modlitwy, nie potrzeba wielu słów: wystarczy spojrzenie, wystarczy przekonanie, że nasze życie jest spowite wielką i wierną miłością, od której nic nas nie może oddzielić.

– podkreślił papież.

Franciszek wskazał, że mistrzem takiego spojrzenia był sam Jezus wpatrujący się w oblicze Ojca Niebieskiego. To światło Jego miłości zajaśniało szczególnie podczas Przemienienia. Ojciec Święty zauważył, że niektórzy dawni mistrzowie duchowości pojmowali kontemplację jako przeciwieństwo działania i wyróżniali drogi życiowe polegające na wycofaniu się ze świata, aby całkowicie poświęcić się modlitwie. W Jezusie Chrystusie nie ma jednak opozycji między kontemplacją i działaniem.

W Ewangelii jest tylko jedno wielkie wezwanie: aby iść za Jezusem drogą miłości. Jest to szczyt i centrum wszystkiego. W tym sensie miłosierdzie i kontemplacja są synonimami, mówią to samo. Św. Jan od Krzyża twierdził, że mały akt czystej miłości jest bardziej pożyteczny dla Kościoła niż wszystkie inne dzieła razem wzięte. Największym cudem, jakiego może dokonać chrześcijanin jest to, co rodzi się z modlitwy, a nie z pychy naszego „ja”, to, co zostaje oczyszczone przez pokorę, nawet jeśli jest to odosobniony i cichy akt miłości. To jest droga modlitwy kontemplacyjnej: ja wpatruję się w Niego, On patrzy na mnie! Ten akt miłości w milczącym dialogu z Jezusem czyni wiele dobra Kościołowi.

– zaznaczył Franciszek.

Przeczytaj także: Papież do Polaków: niech Maryja prowadzi Waszą Ojczyznę i Wasze rodziny do Jezusa

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 18 kwietnia

Czwartek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 44-51
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter