28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Franciszek kanonizował "świętych od migracji"

Ocena: 4.7
839

Wiara chrześcijańska zawsze od nas wymaga, abyśmy szli razem z innymi i nigdy nie byli samotnymi piechurami. W świecie wciąż naznaczonym wieloma nierównościami i marginalizacją zachęca nas do postawy gościnności i budowania jedności. Papież Franciszek mówił o tym w czasie dzisiejszej Mszy kanonizacyjnej w Watykanie, podczas której dał Kościołowi dwóch „świętych od migracji”.

Fot. VaticanMedia

W liturgii sprawowanej na Placu św. Piotra uczestniczyło kilkadziesiąt tysięcy wiernych z całego świata związanych z nowymi świętymi. Obydwaj byli Włochami. Żyli na przełomie XIX i XX wieku i na różny sposób doświadczyli dramatu migracji. Św. Artemides Zatti wyjechał z rodziną do Argentyny i został tam bratem salezjaninem. Z kolei św. Jan Chrzciciel Scalabrini był biskupem, który założył zgromadzenia misjonarzy towarzyszących Włochom wyruszającym w świat za chlebem.

Franciszek podkreślił, że obydwaj przypominają nam, jak ważne jest to byśmy szli razem i umieli dziękować. Mówiąc o świętym biskupie podkreślił, że dziś przeżywamy „eksplozję migracji”. Przypomniał o Morzu Śródziemnym, które stało się wielkim cmentarzyskiem, a ludzie potrzebujący pomocy wysyłani są do współczesnych łagrów. „Nie otwierać drzwi przed tymi, którzy są w potrzebie, to zbrodnia, to grzeszne działanie” – podkreślił Ojciec Święty. Zachęcił też do pamięci o umęczonej Ukrainie i ludziach zmuszonych do ucieczki z tego kraju.

Papież o świętym biskupie – chciał Kościoła otwartego dla wszystkich

Biskup Scalabrini, który założył zgromadzenie dla opieki nad emigrantami, stwierdził, że we wspólnej wędrówce tych, którzy emigrują, należy widzieć nie tylko problemy, ale także plan Opatrzności: "Właśnie z powodu migracji wymuszonych przez prześladowania - mówił - Kościół pokonał granice Jerozolimy i Izraela i stał się ‘katolicki’; dzięki dzisiejszym migracjom Kościół będzie narzędziem pokoju i komunii między narodami". Scalabrini patrzył poza to co uchwytne, patrzył przed siebie, w stronę świata i Kościoła bez barier, bez obcych w nim ludzi. W tej chwili doświadczamy w Europie migracji, która sprawia ogromne cierpienia i zarazem otwiera serca. Migracja Ukraińców, którzy uciekają przed wojną. Nie zapominajmy dziś o umęczonej Ukrainie.

Mówiąc z kolei o świętym bracie salezjaninie Franciszek przypomniał, że pozostał wierny obietnicy złożonej Matce Bożej za uratowanie mu życia w chorobie.

Papież – salezjański brat przykładem wdzięczności

Salezjański brat współpracownik Artemides Zatti był żywym przykładem wdzięczności: wyleczony z gruźlicy, całe swoje życie poświęcił wdzięczności innym, opiece nad chorymi z miłością i czułością. Podobno widziano go, jak niósł na ramionach martwe ciało jednego ze swoich pacjentów. Pełen wdzięczności za to, co otrzymał, chciał powiedzieć swoje "dziękuję" biorąc na siebie rany innych. Módlmy się, aby ci nasi święci bracia pomagali nam podążać razem, bez murów podziału; i pielęgnować tę tak miłą Bogu szlachetność ducha, jaką jest wdzięczność.

++++++

(za KAI)

W homilii Ojciec Święty skoncentrował się na dwóch aspektach ukazanych w czytanym w XXVIII niedzielę zwykłą fragmencie Ewangelii (Łk 17, 11-19): podążaniu razem i dziękczynieniu.

Odnosząc się do sceny ukazującej dziesięciu trędowatych, którzy przyszli do Jezusa prosząc o uzdrowienie z dręczącej ich choroby Franciszek podkreślił, że wiara chrześcijańska zawsze od nas wymaga, „abyśmy szli razem z innymi, nigdy nie byli samotnymi piechurami. Zawsze zachęca nas, abyśmy wychodzili z naszych ograniczeń ku Bogu i ku naszym braciom i siostrom, nigdy nie zamykając się w sobie. Zawsze wymaga od nas, abyśmy uznali, że potrzebujemy uzdrowienia i przebaczenia, i abyśmy dzielili słabości tych, którzy są blisko nas, bez poczucia wyższości”. Wskazał, że dotyczy to również Kościoła przeżywającego proces synodalny. „Zadajmy sobie pytanie, na ile jesteśmy naprawdę otwarci i inkluzywni jako wspólnoty wobec wszystkich; czy potrafimy współpracować, kapłani i świeccy, w służbie Ewangelii; czy mamy postawę gościnną – wyrażającą się nie tylko słowami, ale konkretnymi gestami” – zachęcił papież.

„Lękam się widząc wspólnoty chrześcijańskie dzielące świat na dobrych i złych, na świętych i grzeszników: w ten sposób czujemy się lepsi od innych i odsuwamy od siebie wielu, których Bóg chce objąć. Proszę abyśmy zawsze włączali: tak w Kościele jak i w społeczeństwie, wciąż naznaczonym wieloma nierównościami i marginalizacją” - zaapelował Ojciec Święty i dodał: „A dziś, w dniu, w którym Scalabrini zostaje świętym, chciałbym pomyśleć o migrantach. Wykluczenie migrantów jest skandaliczne. Rzeczywiście: wykluczenie migrantów jest karygodne, sprawia, że umierają oni na naszych oczach. I tak dziś mamy Morze Śródziemne, które jest największym cmentarzem na świecie. Wykluczenie migrantów jest obrzydliwe, jest grzechem, jest przestępstwem. Nie otwieranie drzwi potrzebującym ... Nie, nie wykluczamy ich: odsyłamy ich do lagrów, gdzie są wykorzystywani i sprzedawani jako niewolnicy. Bracia i siostry, dziś pomyślimy o naszych migrantach, o tych, którzy umierają. A tych, którzy są w stanie przybyć, czy przyjmujemy ich jako braci, czy też wyzyskujemy? Stawiam tylko pytanie...”

Komentując scenę, w której tylko Samarytanin powraca, aby podziękować Jezusowi za uzdrowienie Franciszek podkreślił znaczenie dziękczynienia i wdzięczności, przestrzegając przed traktowaniem wszystkiego, co otrzymujemy jako coś oczywistego, nie dostrzegając cudów działania Boga. Wskazał, że wdzięczność prowadzi do odkrycia obecności Boga-Miłości oraz uznania znaczenia innych osób. Zachęcił aby każdego dnia powiedzieć Panu Bogu „dziękuję”, a także dziękować w rodzinie, za wiele usług, z których korzystamy i za ludzi, którzy nas wspierają, w naszych wspólnotach chrześcijańskich, za miłość Boga, której doświadczamy poprzez bliskość braci i sióstr, którzy często w milczeniu modlą się, ofiarowują, cierpią, idą wraz z nami. „Nie zapominajmy o tym słowie kluczowym: dziękuję!” – zaapelował papież.

Franciszek wskazał, że dwaj kanonizowani święci przypominają nam jak ważne jest, byśmy szli razem i umieli dziękować. „Módlmy się, aby ci nasi święci bracia pomagali nam podążać razem, bez murów podziału; i pielęgnować tę tak miłą Bogu szlachetność ducha, jaką jest wdzięczność” - stwierdził papież na zakończenie swej homilii.

W modlitwie wiernych zanoszono do Boga prośby w pięciu językach. Po włosku modlono się za Ojca Świętego, aby Jezus Chrystus udzielił mu mądrości i zdrowia do pełnienia z miłością apostolską posługi, którą mu powierzył dla dobra Kościoła rozproszonego po całej ziemi. W języku angielskim to prośba do Autora Życia, aby osoby odrodzone z wody i Ducha Świętego kroczyły w świętości życia, silne przykładem świętych, których z radością czcimy dzisiaj jaśniejącej w chwale nieśmiertelnej.

Trzecie wezwanie – po niemiecku – to prośba, aby Pan, który objawia narodom swą sprawiedliwość, inspirował u naszych rządzących myśli o pokoju, a nie o nieszczęściu, słowa przyjaźni a nie wrogości oraz działania na rzecz zgody a nie przemocy. Czwarta modlitwa była wezwaniem, aby Strażnik Migrantów i Uchodźców obdarzył nas swym przyjmującym spojrzeniem na wszystkich oraz nauczył nasze wspólnoty, jak pokonać kulturę obojętności i odrzucenia. I wreszcie w piątej prośbie – po chińsku – modlono się, aby Pan Miłosierny i Litościwy pozwolił praktykować Ewangelię za pomocą dzieł miłosierdzia chrześcijańskiego wobec chorych, zrozpaczonych, bezbronnych i nieszczęśliwych.

Przed zakończeniem Eucharystii odmówiono modlitwę Anioł Pański. Przed nią papież w słowach pozdrowienia zwrócił uwagę na niebezpieczeństwo wojny jądrowej: „Mówiąc o otwarciu przed 60 laty Soboru, nie możemy zapomnieć o niebezpieczeństwie wojny jądrowej, które właśnie wówczas groziło światu. Dlaczego nie uczyć się z historii? Już wtedy dochodziło do konfliktów i wielkich napięć, ale obrano drogę pokojową W Biblii napisano: „Oto, co mówi Pan: Zatrzymajcie się na drodze i popatrzcie dokoła, zapytajcie też o drogi przeszłości. Poszukajcie drogi wiodącej do dobra i tam się udajcie a dusze wasze odnajdą pokój” (Jr 6,16)”.

„Zanim zakończymy tę celebrację eucharystyczną pozdrawiam i dziękuję wam wszystkim, którzy przybyliście, aby uczcić nowych świętych. Pozdrawiam kardynałów, biskupów, kapłanów, osoby konsekrowane, a zwłaszcza misjonarzy i misjonarki św. Karola Boromeusza oraz braci salezjanów koadiutorów. Pozdrawiam z wdzięcznością delegacje oficjalne” – powiedział papież.

Nawiązał do dzisiejszej beatyfikacji w włoskim Fabriano Mari Konstancji Panas, zakonnicy klaryski-kapucynki, zmarłej w 1963 roku. „Przyjmowała osoby pukające do furty klasztoru, wpajając wszystkim pogodę ducha i ufność w Boże Miłosierdzie. Przykuta do łóżka przez ostatnie trzy lata, ofiarowała swoje cierpienia za Sobór Watykański II, którego 60. rocznica otwarcia przypada pojutrze. Niech bł. Maria Konstancja pomaga nam być zawsze ufnymi wobec Boga i życzliwymi dla bliźnich” – powiedział Ojciec Święty.

Zapewnił o moich modlitwach za ofiary szaleńczego aktu przemocy, który miał miejsce trzy dni temu w Tajlandii. „Ze wzruszeniem powierzam Ojcu życia szczególnie małe dzieci i ich rodziny” – powiedział Ojciec Święty. 6 października w mieście Nong Bua Lam Phu, w północno-wschodniej Tajlandii uzbrojony w broń palną i nóż napastnik zabił prawie 40 osób, w tym 23 dzieci.

Na zakończenie papież wezwał: „Teraz kierujemy się do Dziewicy Maryi, aby pomogła nam być świadkami Ewangelii, ożywionymi wzorem świętych”.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 marca

Wielki Czwartek
Daję wam przykazanie nowe,
abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 13, 1-15
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter