Jedno z pytań zadanych w samolocie z Erywania do Rzymu dotyczyło niedawnej wypowiedzi kard. Reinharda Marxa, który stwierdził w Dublinie, że Kościół powinien przeprosić wspólnotę osób homoseksualnych za to, że usuwał je na margines.
2016-06-27 09:36st (KAI) / Rzym, mz
fot. PAP/EPA/TIZIANA FABI / POOL
Franciszek powtórzył nauczanie Katechizmu Kościoła Katolickiego, który wyraźnie naucza, że ludzie ci nie powinni być dyskryminowani, muszą być szanowani i wspierani duszpastersko. Zaznaczył, że nie chodzi o kwestie polityczne czy ideologiczne, ale o ludzi dobrej woli o takiej orientacji, którzy pragną żywej relacji z Panem Bogiem. – Kim jesteśmy, aby sądzić? Musimy dobrze towarzyszyć, zgodnie z tym, co mówi Katechizm – stwierdził papież.
Franciszek zaznaczył, że chrześcijanie powinni prosić nie tylko o wybaczenie, „tak jak mówił kardynał «marksista», ale muszą również poprosić o przebaczenie ubogich, kobiety wyzyskiwane, muszą przeprosić za to, że błogosławili wiele broni, że nie towarzyszyli wielu rodzinom”. Przypomniał, że gdy był dzieckiem, nie było wolno wchodzić do domu ludzi rozwiedzionych, żyjących w nowym związku. Zauważył, że kultura się zmieniła, ale jako chrześcijanie musimy prosić o przebaczenie. W tym kontekście przypomniał sytuacje, gdy ksiądz jest panem, a nie ojcem, gdy beszta ludzi, a nie bierze w objęcia i przebacza. Papież zauważył jednocześnie, że jest wielu świętych księży kapelanów w szpitalach i więzieniach, chociaż tego nie widać, bo świętość jest skromna. Natomiast bezwstyd jest jawny i widoczny. Wiele organizacji ma dobrych ludzi i ludzi niezbyt dobrych. Przypomniał, że jako chrześcijanie mamy także wiele osób takich, jak bł. Teresa z Kalkuty... – Nie powinniśmy się gorszyć. Takie jest życie Kościoła. Wszyscy jesteśmy święci, ponieważ mamy Ducha Świętego, ale wszyscy jesteśmy grzesznikami, a ja pierwszym – powiedział Ojciec Święty.