– Chodzi o to, abyśmy umieli stawać się apostołami – mówi o nowym programie duszpasterskim abp Henryk Hoser SAC

Z abp. Henrykiem Hoserem SAC, członkiem Komisji Duszpasterstwa Konferencji Episkopatu Polski, rozmawia Monika Odrobińska
Czym jest w życiu Kościoła nowy program duszpasterski?
Jest kontynuacją kończącego się czteroletniego programu „Przez Chrystusa, w Chrystusie, z Chrystusem. Przez wiarę i chrzest do świadectwa”. Tamten poświęcony był sakramentowi chrztu – m.in. ze względu na 1050. rocznicę chrztu Polski – i miał uświadomić ludziom, że są ochrzczeni i że coś z tego wynika: powinno to zmieniać ich życie.
Ale to dopiero pierwszy sakrament inicjacji chrześcijańskiej. Kolejny, bierzmowanie, związany jest z osobą Ducha Świętego, z Jego darami, Jego działalnością, i dzięki temu dynamizacją naszego życia. Nowy program duszpasterski ma podobne zadanie: skoncentrować się na dojrzałości chrześcijańskiej. Ludzie bierzmowani powinni mieć świadomość tego, co otrzymali, że współpracują z łaską Ducha Świętego i codziennie wchodzą w relację z trzecią Osobą Trójcy Świętej. Program zakłada ukazanie związku i jedności wszystkich sakramentów wtajemniczenia chrześcijańskiego, a więc również Eucharystii. Wszystkie one mają prowadzić ucznia Chrystusowego do pełnej świadomości tego, kim jest i do czego jest posłany w świecie.
Duch Święty wydaje się nieco „zaniedbaną” Osobą. Kim jest?
Jest Trzecią Osobą Trójcy Świętej, rzeczywistości istnienia Boga Jedynego i Troistego zarazem. Rzeczywiście, jest mało obecny i w świadomości ludzi i w ich pobożności. A dużo mówi się o Nim w liturgii – bo On dokonuje w niej tego samego, czego dokonał w Maryi. Przed konsekracją, aby chleb i wino stały się Ciałem i Krwią Jezusa Chrystusa, kapłan wzywa Ducha Świętego. Przed Komunią również wzywa „współdziałania Ducha Świętego” dla całkowitego przyjęcia daru Eucharystii z jej wszystkimi skutkami. Wzywamy Jego mocy: skoro jest Duchem Jezusa i duszą Kościoła, to jest mocą sprawczą.
Program duszpasterski na lata 2017-19 ma bliżej zapoznać nas z łaskami i darami Ducha – rozumu, mądrości, męstwa czy rady, umiejętności i pobożności i bojaźni Bożej. Są one uzdolnieniami, które należy rozwijać w stałym kontakcie i pod kierunkiem Boskiego Dawcy. Z nich rodzą się „owoce Ducha Świętego”, o których mówi św. Paweł. Chodzi o to, abyśmy umieli wejść głębiej w rzeczywistość Bożą i stawać się apostołami – jak uczniowie Jezusa w Wieczerniku. Gdy zstąpił na nich Duch Święty, uczynił ich apostołami, którzy poszli głosić Ewangelię na krańce ziemi. On przekształca ludzi biernych w czynnych, biorących w dających, słuchających w mówiących i oddziałujących. I o to chodzi w naszym życiu.
W jaki sposób program duszpasterski ma w tym pomóc?
Episkopat wydał pięć zeszytów mających usprawnić działania duszpasterskie: teologiczno-pastoralny, katechetyczny, liturgiczny, homiletyczny i maryjny. Pierwszy ma wprowadzić w tematykę tych dwóch lat. W pierwszym roku chodzi o głębsze uświadomienie sobie przyjęcia Ducha Świętego, w drugim – o misję, którą powinniśmy podjąć jako członkowie Kościoła: by wyjść z Wieczernika i pójść w świat głosić Jezusa Chrystusa swoją osobą i działaniem. Przygotowaliśmy także pomoce, które ułatwią to zadanie katechetom.
Trzeci zeszyt, liturgiczny, pozwala usprawniać liturgię w ogóle, ale i lepiej zadbać o sakrament bierzmowania. Zeszyt homiletyczny zawiera wskazówki – bo nie są to gotowe homilie – jak w przepowiadaniu uwzględniać obecność Ducha Świętego. Jest On bowiem obecny we wszystkich okresach liturgicznych. To dobra okazja, by starszym uświadomić, że są bierzmowani i powinni w sobie ożywić dar Ducha. Zeszyt maryjny odnosi się do osoby Tej, która stałą się Matką Syna Bożego za sprawą Ducha Świętego, jest z Duchem Świętym w stałym kontakcie i do Niego prowadzi. Trwająca właśnie w diecezji warszawsko-praskiej peregrynacja kopii obrazu Matki Bożej Częstochowskiej służy wydobyciu tych momentów, które mówią o Jej relacji z Duchem Świętym. Bo to w Niej ukazała się cała Jego moc.
Na chrzciny i Pierwszą Komunię Świętą dziecka spraszamy rodzinę, robimy fetę. A jak jest z bierzmowaniem?
Ten sakrament jest marginalizowany: zarówno od strony przygotowań, jak i od strony liturgicznej – zwłaszcza w porównaniu z pompatyczną, przesadną momentami oprawą uroczystości Pierwszej Komunii. Uczestnicy liturgii traktowani są jak ubodzy krewni: nie pozwala się im usiąść. To tak jakby dzieciom pierwszokomunijnym kazać stać 1,5 godziny albo parze młodej nie podać krzeseł. Nie zaprasza się gości, na ogół są tylko rodzice. W domu też często nie ma potem uroczystych akcentów, choćby rodzinnej kolacji, podkreślających wagę wydarzenia. A przecież z chwilą bierzmowania młody człowiek dostępuje ważnego etapu w swoim życiu, w którym zaczyna myśleć o różnych aspektach życia dorosłego, domaga się traktowania po dorosłemu i rewindykuje zadaną mu wolność. Na tym polu jest ogromna praca do wykonania – i program duszpasterski ma w tym pomóc. Zarówno młodym ludziom, jak i ich rodzicom i krewnym.
Jakie jest hasło dwuletniego programu duszpasterskiego?
„Duch, który umacnia miłość” – to słowa zaczerpnięte z Drugiej Modlitwy Eucharystycznej o Tajemnicy Pojednania. Te dwa lata mają na celu także uświadomienie, że Duch, który pochodzi od Ojca i Syna, tak jak Oni jest Miłością. On „zaraża” nas tą miłością i uzdalnia do życia miłością Boga i bliźniego. Śpiewajmy hymn do Ducha Świętego: Veni Creator Spiritus – „Przyjdź, Duchu Święty!”.