Dekalog VII - Białystok

POTRZEBNY JEST SPRAWIEDLIWY ŁAD

– Lud Boży waszego Kościoła, katedra biskupia żyje Ostrą Bramą. Żyje jej tradycją, jej tajemnicą. Tajemnica Matki Miłosierdzia wpisała się w dzieje ludzi i ludów – mówił Jan Paweł II podczas homilii wygłoszonej w Krywlanach. Jak podkreślił, liturgia uroczystości ostrobramskiej łączy zwiastowanie anielskie ze słowami Przedwiecznej Mądrości. – Mądrość Boża opowiada tajemnicę stworzenia. Opowiada ją inaczej niż Księga Rodzaju. Mądrość wszakże jest starsza niż cały stworzony wszechświat. Wszechświat naprzód był w niej: w Bożej Mądrości. Był w Słowie Przedwiecznym, które jest współistotne Ojcu – podkreślił. – Prawo Przedwiecznej Mądrości wpisane w serce człowieka pozwala mu uczestniczyć w ładzie całego stworzenia, a nade wszystko kształtować w sposób godny, w wolności i sprawiedliwości, obcowanie wzajemne osób, wspólnot i społeczeństw na ziemi. Moralność jest miarą właściwą człowieczeństwa. W niej i przez nią człowiek realizuje siebie, gdy czyni dobrze; gdy postępuje źle, niszczy ład mądrości w sobie samym, a także w międzyludzkim i społecznym zasięgu swego bytowania – wskazał Ojciec Święty.

Kluczową część homilii papież poświęcił siódmemu przykazaniu Dekalogu – „Nie kradnij”. I mówił o nim w inny sposób, niż jest to rozumiane potocznie, a więc „że jest rzeczą moralnie złą przywłaszczać sobie cudzą własność”. Jan Paweł II odniósł to przykazanie przede wszystkim do kwestii społeczno-ekonomicznych. Jak wskazał, „jest zadaniem szczególnie doniosłym dla naszego narodu i społeczeństwa, ażeby przezwyciężając następstwa ustroju, który okazał się ekonomicznie niewydolny, a etycznie szkodliwy, budować w ramach nowego ustroju sprawiedliwy ład, w którym ludzkie talenty nie będą się marnowały, a całość życia społeczno-ekonomicznego odzyska potrzebną równowagę”.

Oznacza to przede wszystkim „skrupulatne przestrzeganie zasady sprawiedliwości”. Bo, jak wskazał papież, „nie kradnij” to nie znaczy nie posiadaj czy nie wytwarzaj nowych dóbr. – „Nie kradnij” to znaczy nie nadużywaj tej twojej władzy nad własnością, nie nadużywaj tak, że inni przez to stają się nędzarzami – wskazywał Ojciec Święty.

A system wolnego rynku, własności prywatnej i produkcji prywatnej powinien służyć powszechnemu używaniu wytwarzanych dóbr. – Dlaczego tylu ludzi żyje w nędzy i ginie z głodu? – pytał Jan Paweł II. I podkreślił: „musimy się uczyć tworzyć sprawiedliwe społeczeństwo przy założeniu wolnego rynku”.

NOWA DIECEZJA

W trakcie Mszy w Krywlanach Ojciec Święty ogłosił również wyniesienie na ołtarze błogosławionej Bolesławy Lament. – Tę córkę miasta Łowicza powołał Bóg do tworzenia katolickich zakładów opiekuńczo-wychowawczych oraz innych ognisk opieki duchowej w dalekim Petersburgu, Mohylewie, Żytomierzu, a po I wojnie światowej – zwłaszcza na ziemi pińskiej, białostockiej i wileńskiej – podkreślił papież. – W głębokim poczuciu odpowiedzialności za cały Kościół boleśnie przeżywała Bolesława rozdarcie jedności Kościoła. Sama doświadczyła wielorakich podziałów, a nawet nienawiści narodowych i wyznaniowych, pogłębionych jeszcze bardziej przez ówczesne stosunki polityczne. Dlatego też głównym celem jej życia oraz założonego przez nią zgromadzenia stała się jedność Kościoła – podkreślił.

Poinformował też o powstaniu nowych diecezji. – Oznaczało to uregulowanie spraw nierozwiązanych przez całe lata. Nasza archidiecezja stała się diecezją białostocką, co nieco nas zaskoczyło – opowiada ks. Kozakiewicz. – Ale niedługo staliśmy się metropolią. A pozostała w Polsce część diecezji pińskiej z siedzibą w Drohiczynie stała się diecezją drohiczyńską – dodaje. Z udziałem Jana Pawła II obradował w Białymstoku pierwszy synod nowej diecezji.

Papież spotkał się też z wyznawcami prawosławia. W spotkaniu w katedrze św. Mikołaja udział wzięli przedstawiciele Synodu Biskupów Cerkwi Prawosławnej, wierni i duchowni prawosławnej diecezji białostocko-gdańskiej, a także przewodniczący Związku Muzułmanów w Polsce. Prawosławny arcybiskup białostocko-gdański Sawa podkreślił historyczny wymiar wizyty Jana Pawła II w świątyni prawosławnej.

A potem Jan Paweł II opuścił Białystok. – Po wyjeździe Ojca Świętego ołtarz papieski pozostał na lotnisku Krywlany – opowiada Elżbieta Susz. – Niestety, w weekendy na lotnisku organizowana była giełda samochodowa…

Jak mówi, na lotnisko przyjeżdżały nieprzebrane ilości samochodów i ołtarz ulegał dewastacji. Pojawił się więc pomysł, by przenieść go w inne miejsce, a przynajmniej tzw. Drzewo Życia, znajdujące się w jego przedniej części.

– Skontaktowaliśmy się z twórcami ołtarza i samego Drzewa Życia, zbieraliśmy pieniądze i w końcu udało się przenieść papieski ołtarz do parafii Miłosierdzia Bożego – opowiada pani Susz. – Codziennie o 21.00 odbywał się przy nim apel jasnogórski, przychodziły grupy okolicznych mieszkańców – dodaje. I podkreśla, że po wyniesieniu się giełdy z lotniska o dawny teren ołtarza zatroszczyła się parafia św. o. Pio.

– Stanowiący element ołtarza metalowy łuk z krzyżem papieskim przeniesiony został do Suchowoli – mówi Kazimierz Dudziński. Znalazł swoje miejsce w parku im. ks. Jerzego Popiełuszki, obok pomnika błogosławionego ks. Jerzego i głazu symbolizującego geograficzny środek Europy.