W zamachu na targ w prowincji Sanmatenga w Regionie Środkowo-Północnym Burkina Faso dżihadyści zamrdowali 38 osób. To państwo w Afryce Zachodniej przez wiele lat uchodziło za enklawę spokoju i tolerancji, ale wszystko się zmieniło, gdy ten region Czarnego Lądu znalazł się pod wpływem bojowników tak zwanego Państwa Islamskiego.
fot. pixabay.com /CCOSytuacja w Burkina Fasostaje się coraz trudniejsza, jest tam coraz niebezpieczniej
– powiedział w Radiu Watykańskim ks. Luca Caveada, chargé d’affaires nuncjatury apostolskiej w tym kraju. Zwrócił uwagę, że nasilanie się przemocy trwa tam już od kilku miesięcy, tworząc nieprzerwany łańcuch wydarzeń. Dodał, że w praktyce codziennie dochodzi do jakiegoś ataku, zwłaszcza na północy i wschodzie, na pograniczu z Nigrem i Mali.
21 stycznia władze potwierdziły ostatecznie, że w wyniku niedawnego zamachu na targowisko zginęło 38 osób
– oświadczył dyplomata papieski. Podkreślił, że dziś rano na miejsce udała się delegacja z gubernatorem prowincji na czele, w jej składzie jest również miejscowy biskup. Przedstawiciele władz spotykają się z rodzinami ofiar, chcą dodać im otuchy i odbudować dialog.
"Niestety mamy tu jednak do czynienia z postępującą eskalacją"
– stwierdził z ubolewaniem ks. L. Caveada. Przypomniał, że zaledwie kilka dni temu w sąsiednim Nigrze zabito 89 żołnierzy, dodając, że nuncjatura w stolicy Burkina Faso - Wagadugu obejmuje także ten kraj. "W stolicy 8 stycznia w szkole wybuchł granat. Na szczęście obyło się bez ofiar. Jest to długi łańcuch wydarzeń, które niestety nadal trwają“ – podsumował swą wypowiedź tymczasowy szef placówki papieskiej w Burkina Faso.
Stanowisko szefa placówki papieskiej jest nieobsadzona od 19 marca ub.r., gdy dotychczasowy jej szef abp Piergiorgio Bertoldi został przeniesiony na podobne stanowisko do Mozambiku.