29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Bp Kamiński: Potrzeba odbudować tę szczególną cechę moralną, jaką jest jedność (uroczystości św. Andrzeja Boboli)

Ocena: 0
603

W tym roku, który rozpoczął się w atmosferze wojny na terenach tak tobie jak i nam bliskich, modliliśmy się w nowennie za Twoim wstawiennictwem o dar pokoju na Ukrainie, o łaskę jedności i o pomyślność dla naszej Ojczyzny – powiedział bp Romuald Kamiński, biskup warszawsko-praski, w homilii Mszy św. w święto św. Andrzeja Boboli, w Narodowym Sanktuarium Świętego, w 20. rocznicę ogłoszenia go patronem Polski.

Fot. flickr CC BY 2.0 / Eliza Bartkiewicz / BP KEP

Zwrócenie uwagi na potrzebę odbudowania tej szczególnej cechy moralnej jaką jest jedność, wynika z przeżywanego dramatu wojny na Ukrainie i w innych miejscach na świecie. Nawet jeśli my – tu obecni – nie jesteśmy fizycznie doświadczeni wojną, to jednak na różny sposób uczestniczymy w tym dramacie ludzkim

– powiedział bp Kamiński.

Biskup warszawsko-praski pytał w homilii, czy jesteśmy w stanie zrozumieć i właściwie docenić te Boże dary, jakie otrzymujemy w postaci świętych i błogosławionych. „Są oni spośród nas, a jednocześnie są dla nas i całego świata” – podkreślił.

Zauważył, że im dalej posuwamy się w czasie, tym bardziej św. Andrzej Bobola staje się nam bliższy i potrzebniejszy.

W wielowiekowej historii naszej Ojczyzny, a szczególnie jej wschodnich stron, święty Andrzej Bobola zajmuje wyjątkowe miejsce. On, zrodzony z tego plemienia, wychowany w miłości do Boga, Najświętszej Matki, Kościoła i Ojczyzny pozostaje nieustannie wierny i coraz bardziej potrzebny. Nie zapomnieliśmy o tobie Ojcze Andrzeju!

– przyznał bp Kamiński.

Święty Andrzeju Bobolo, nasz wielki Patronie! Sprawie upragnionej jedności, w Kościele i świecie, oddałeś całe swe życie dopełnione męczeńską śmiercią. Oręduj za nami u Boga, aby nam nie zabrakło cierpliwości i miłości w drodze ku jedności

– powiedział na zakończenie biskup warszawsko-praski.

Czytaj: Warszawa: modlitwa o jedność i pokój na Ukrainie w uroczystość św. Andrzeja Boboli

Pełny tekst homilii:

Czcigodni,

Ilekroć w naszej Ojczyźnie przychodzi nam ze czcią wspominać świętych i błogosławionych – naszych rodaków – tylekroć przychodzi nam na pamięć przesławny hymn Gaude Mater Polonia, napisany około 1255 roku ku czci św. Stanisława Biskupa, przez kanonika krakowskiego Wincentego z Kielczy, który rozpoczyna się podniosłymi słowami:

„O ciesz się, Matko-Polsko
W sławne potomstwo płodna!
Króla królów i najwyższego Pana
Wielkość uwielbiaj chwałą przynależną”.

Czy my jesteśmy w stanie zrozumieć i właściwie docenić te Boże dary, jakie otrzymujemy w postaci świętych i błogosławionych. Są oni spośród nas, a jednocześnie są dla nas i całego świata.

* * *

Dzisiaj, na warszawskim Mokotowie, w czcigodnym Sanktuarium cieszymy się jednym z potomków Matki-Polski – świętym Andrzejem Bobolą. Myśli nasze biegną najpierw do czcigodnej miejscowości Strachocin koło Sanoka, gdzie 30 listopada 1591 roku przyszedł na świat nasz bohater. Mówiąc prostym językiem chcemy powiedzieć, że udał się nam ten młodzieniec. Rozpoznał swoje powołanie jako kapłańskie w Towarzystwie Jezusowym. Dopiero co obchodziliśmy 400 lat od chwili przyjęcia przez niego święceń kapłańskich w Wilnie. A potem służba w Nieświeżu, Bobrujsku, Wilnie, Płocku, Warszawie, Łomży i Pińsku. Tam zapisał się bardzo aktywną pracą ewangelizacyjną, dlatego znany jest jako apostoł Pińszczyzny. Ta jego „apostolska skuteczność” sprawiła, że nadano mu przydomek „duszochwat”, czyli „łowca dusz”.

Jego ziemskie pielgrzymowanie trwało 66 lat. Zda się, że im dalej posuwamy się w czasie, tym bardziej ten Święty staje się nam bliższy i potrzebniejszy. W wielowiekowej historii naszej Ojczyzny,  a szczególnie jej wschodnich stron, święty Andrzej Bobola zajmuje wyjątkowe miejsce. On, zrodzony z tego plemienia, wychowany w miłości do Boga, Najświętszej Matki, Kościoła i Ojczyzny pozostaje nieustannie wierny i coraz bardziej potrzebny. Nie zapomnieliśmy o tobie Ojcze Andrzeju!

Stolica Apostolska wysłuchała prośby duchownych i wiernych świeckich i przychyliła się do pragnienia tychże, abyś został Patronem Metropolii Warszawskiej. I tak się stało w 1992 roku a dziesięć lat później mogliśmy ciebie prosić o wstawiennictwo jako patrona Polski.

Czcigodny nasz Patronie!

Szczególnie dziękujemy Ci, żeś bezustannie wiązał nasze dzieje z Matką naszego Zbawiciela. Warto tutaj przypomnieć, że dnia 1 kwietnia 1656 roku, w czasie potopu szwedzkiego, król Jan II Kazimierz Waza, w katedrze Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny we Lwowie podczas mszy świętej odprawianej przez nuncjusza Pietro Vidoniego przed obrazem Matki Bożej Łaskawej złożył śluby królewskie oddając Jej swoje państwo i ogłaszając Ją Królową Korony Polskiej. Ty byłeś Autorem tekstu tychże ślubów lwowskich króla Jana Kazimierza.

Dziękujemy Ci za Twoje wstawiennictwo w czasie zmagań wojennych 1920 roku, kiedy to Warszawianie – także za Twoją przyczyną – błagali Ojca Niebieskiego o zmiłowanie dla Ojczyzny i jej stolicy.

Nie  jest przypadkiem, że w Twoje święto – 16 maja 1956 roku – w 300 lat od ślubów królewskich we Lwowie, wczesnym rankiem więziony w Komańczy Prymas Polski, kard. Stefan Wyszyński, napisał tekst Jasnogórskich Ślubów Narodu.

Czcigodny nasz Patronie. Jest w Tobie coś wyjątkowego, co wyróżnia Ciebie spośród innych świadków Jezusa. Innych świętych znały od początku wielkie rzesze, liczne narody. Ty rozpocząłeś przedstawienie się światu od wołania z głębin grobu. O innych mówimy, że są patronami dzieł, założycielami wspólnot, wielkimi myślicielami, a Ty wrosłeś nierozdzielnie w tkankę tego Narodu i o każdej porze jesteś gotów na służbę i stajesz do walki w jego obronie. Tyś jest mocarzem na każdy czas. Nowe pokolenia, nowi ludzi, którzy przychodzą i szukają bezpiecznej przestrzeni na realizację swego powołania w Tobie odnajdują wielkiego sprzymierzeńca.

W tym roku, który rozpoczął się w atmosferze wojny na terenach tak tobie jak i nam bliskich, modliliśmy się w nowennie za Twoim wstawiennictwem o dar pokoju na Ukrainie, o łaskę jedności i o pomyślność dla naszej Ojczyzny.

* * *

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter