Bp Gurda: Chrystus chodzi po naszych ulicach

W homilii – poza przypomnieniem okoliczności ustanowienia sakramentu Eucharystii – głównym wątkiem była fizyczna obecność Chrystusa w Kościele i zachęta, byśmy jako chrześcijanie z tej obecności jak najczęściej korzystali.

– Jezus zadbał o to, by pozostać ze swoimi uczniami, bo oni tego potrzebowali. Pierwsi chrześcijanie celebrowali więc Dzień Pański, a wielu oddało za to życie, mówiąc prześladowcom, że nie mogą bez Eucharystii żyć. Nam za uczestniczenie w niedzielnej Mszy świętej nie grozi żadna kara. A poprzez procesję możemy powiedzieć, że Chrystus chodzi po naszych ulicach i doświadczyć tej samej radości, co uczniowie w Emaus – mówił biskup Gurda.

Zaznaczył, że Królestwo Boże jest królestwem sprawiedliwości, miłości i pokoju. Nie jest ono z tego świata. Wartości te mogą być wprowadzane w życie, ale tylko razem z Jezusem. – Jeżeli ktokolwiek obiecuje budowanie sprawiedliwości, miłości i pokoju bez Chrystusa, możemy być pewni, że nas okłamuje. Ludzkość wiele razy dała się na to kłamstwo nabrać, a chrześcijanie zwykle stawiali mu opór i stawali się jedynymi nośnikami prawdy. Często płacili za to cenę życia – przypominał biskup siedlecki.

Zakończył zachętą do jak najczęstszego korzystania z sakramentu Eucharystii: nie tylko w niedziele i święta, ale i w dni powszednie. Jeśli nawet nie w Mszy świętej, to w kilkuminutowej modlitwie przed Najświętszym Sakramentem. – W Jezusie obecnym w tajemnicy Eucharystii jest źródło naszego życia duchowego i fizycznego. Kto nią żyje, ten wie, jak bardzo jest potrzebna w codzienności. Nasze kościoły są otwarte i Jezus cały czas na nas oczekuje, by nas obdarzyć swoją łaską. Kto chce się z Nim spotkać, usłyszeć Go i nakarmić się chlebem, który jest Jego ciałem, może do Niego przyjść. On jest bliski i dostępny dla każdego. Takim pozostał pod postaciami chleba i wina. Korzystajmy więc z możliwości, jaką On sam nam daje – zachęcał biskup Gurda.

Procesja przeszła od kościoła św. Stanisława ulicami Floriańską i Sienkiewicza do kościoła garnizonowego, dalej ulicą Kilińskiego pod pomnik Jana Pawła II, a stamtąd ulicą Kochanowskiego do siedleckiej katedry.