Biskup łowicki Andrzej Dziuba przewodniczył comiesięcznej Mszy św. w Archikatedrze Warszawskiej w intencji owoców beatyfikacji Prymasa Wyszyńskiego. Prelekcję pt. „Życie na co dzień” wygłosiły Krystyna Szajer i Anna Rastawicka z Instytutu Prymasowskiego.
Fot. Archidiecezjalne Centrum Informacji, archwwa.plW homilii bp Dziuba podkreślił, że posługa kard. Wyszyńskiego „w duchu Soli Deo, jedynemu Bogu, była niezwykle jasna i ukierunkowana, ale jednocześnie twórcza, bo oparta na wierze w Boga".
Miesiąc przed śmiercią Prymas Tysiąclecia zanotował: ja muszę być posłuszny Bogu
- przypomniał.
Biskup łowicki podkreślił, że Prymas „myśląc Soli Deo nie zapominał o per Mariam, której tak mocno zaufał, za którą podążał z dziecięcą wiarą i zaufaniem”
Zapewne był głęboko przekonany, że nigdy nie zawiódł się na maryjnym pośrednictwie
- podkreślił.
Kard. Wyszyński w czasie ingresu do Archidiecezji Warszawskiej mówił, że „przychodzi tu jako ojciec wiary, mąż Kościoła i w swej posłudze dla Kościoła szedł przeżywając wielkie znaki: znak odnowienia przyrzeczeń króla Jana Kazimierza, nowennę przed milenium, znaki nawiedzenia obrazu Matki Bożej”.
Ta użyteczność Kościołowi sprawiała, że napotykał niezrozumienie ze strony Watykanu i środowisk katolickich w Polsce, którym wydawało się, że mają jedyną słuszną wizję Kościoła
- dodał biskup łowicki.
Bp Dziuba podkreślił, że Prymas Tysiąclecia czerpał moc ze służenia Kościołowi. „Jednym z wielu owoców jego przydatności dla Kościoła były słowa wypowiedziane przez Jana Pawła II: księże prymasie nie byłoby dzisiaj tego papieża, gdyby nie twoja wiara i posługa w Kościele, gdyby nie twoje świadectwo wiary" - podkreślił.
Chrystus trzy dni przebywał w grobie, otoczony strażą, a Prymas Tysiąclecia spędził trzy lata w grobie odosobnienia. To mu zaoferowała Ojczyzna. Wielu duchownych i katolików uważało że to koniec, a on okazał się użyteczny Ojczyźnie w dalszych latach swojego życia
- podkreślił.
Po Mszy prelekcję pt. „Życie na co dzień” wygłosiły Krystyna Szajer i Anna Rastawicka z Instytutu Prymasowskiego. Anna Rastawicka, opowiadając o współpracy z Prymasem Wyszyńskim, podkreśliła, że w natłoku obowiązków tęsknił za dłuższą modlitwą. „Pamiętam, jak kiedyś klęczałam w kaplicy a ksiądz prymas przechodził na audiencję i mówił: szczęśliwa jesteś, że możesz się modlić, a ja muszę biec do ludzi" - mówiła.
Krystyna Szajer przypomniała ostatnie chwile życia Prymasa Wyszyńskiego, który mimo wielkiego cierpienia nigdy się nie skarżył. „Ojcze Święty łączy nas cierpienie. Módlmy się za siebie wzajemnie, między nami jest Matka Najświętsza, cała nadzieja w Niej" - przytoczyła rozmowę kard. Wyszyńskiego z Janem Pawłem II.
Transmisja na kanale YouTube Archidiecezji Warszawskiej oraz poniżej: