24 kwietnia
środa
Horacego, Feliksa, Grzegorza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Bolesna wiadomość

Ocena: 0
4789
Wiadomość o skrywanym homoseksualizmie ks. Krzysztofa Charamsy, która dotarła do mnie wczoraj i słowa wypowiedziane na dzisiejszej konferencji prasowej to dla mnie, młodego księdza, wikariusza i katechety, jedna z najbardziej bolesnych wiadomości w ostatnim okresie mojego życia.  20151003 18:51
ks. Szymon Klimczak
fot. PAP/EPA/LUCIANO DEL CASTILLO


Jest to straszne, że ksiądz katolicki może być w tej sferze tak bardzo nieuporządkowany oraz absolutnie nie czuć z tego powodu moralnego dyskomfortu, nie mówiąc o wyrzutach sumienia. Jeszcze bardziej przykre jest to, że przyjął święcenia najprawdopodobniej świadomy swojej słabości w tej sferze, w której uporządkowanie jest konieczne do rzeczywiście dojrzałego przeżywania celibatu. W swoich wypowiedziach podważa wartość nauczania Kościoła o moralnym złu aktów homoseksualnych, w kuriozalny sposób żądając ich rewizji, jakby to w ogóle miało być możliwe.

Katechizm Kościoła Katolickiego wydany dzięki zabiegom św. Jana Pawła II w 1991 r. mówi wyraźnie o homoseksualizmie, że taka skłonność jest „obiektywnie nieuporządkowana”, ale osoby takie powinno się traktować „z szacunkiem, współczuciem i delikatnością. Powinno się unikać wobec nich jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji” oraz, że są wezwane do czystości (por. KKK 2358-2359). Kościół nigdy nie rozmiękczył słów Jezusa o małżeństwie: „Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela” i tu właśnie kryje się klucz do zrozumienia problemu homoseksualizmu. Nierozerwalne małżeństwo jednego mężczyzny i jednej kobiety jest właściwym horyzontem interpretacyjnym ludzkiej płciowości i jej przeznaczenia, stąd jakikolwiek kompromis w tej sferze skończyłby się totalnym zaprzeczeniem wszystkiego co Chrystus i Kościół głosił i głosi o małżeństwie oraz Bożym planie względem kobiecości i męskości.

Jasna i sprecyzowana nauka Kościoła na temat małżeństwa i rodziny oraz wynikającego zeń spojrzenie na homoseksualizm w żaden sposób nie usprawiedliwia agresji i języka nienawiści względem osób dotkniętych homoseksualną skłonnością, co skądinąd słusznie podniósł już w głośnym artykule „Tygodnika Powszechnego” ks. Charamsa (pozwolę sobie nie zająć stanowiska na temat języka ks. Dariusza Oko, nie śledzę tematu). Wielką nieuczciwością ks. Charamsy jest imputowanie Kościołowi języka nienawiści jako normalnej praktyki w odniesieniu do osób homoseksualnych. Nie słyszałem nigdy, aby z ambony ktoś wulgarnie, z pogardą wyrażał się o tych osobach. Z szacunkiem ten temat podejmuje Katechizm podkreślając, co też przytoczyłem, potrzebę odniesienia się z miłością do człowieka grzeszącego. W retoryce duchownego można wyczytać zanegowanie prawa Kościoła czy jakichkolwiek wolno myślących ludzi do innej oceny moralnej homoseksualizmu niż jego własna czy środowiska gejowskiego. Więcej: język ks. Charamsy jest agresywny – gwoli przykładu: „Dziś jestem szczęśliwy jakby po obudzeniu się po koszmarnym śnie, po nocy przeżytej w celi fundamentalistów, co nie lubią używać rozumu, lubujących się w bezmyślnym powtarzaniu swoich rygoryzmów, bo lepiej, bezpieczniej jest nie myśleć” – to oczywiście o „nieludzkim opresywnym Kościele”. Dodajmy jeszcze rozemocjonowaną do granic możliwości wypowiedź w filmie „Artykuł osiemnasty”, z której wynika, że inaczej myślący łącznie z prezydentami (sic!), byłym i obecnym, zasługują na karę... Gra emocjami to kolejny problem medialnego dyskursu o homoseksualizmie i prawach środowisk LGBT, której kosztem jest obniżenie jego merytoryczności i dalekosiężnych konsekwencji wyciąganych postulatów.

Kwestią dającą wiele do myślenia jest sposób mówienia ks. Krzysztofa Charamsy o środowisku LGBTI (I – intersex), tak jakby miał być jego rzecznikiem. I wszystko wskazuje na to, że nim się stał, mówiąc „moje środowisko”, „mojej grupy społecznej” czy używając liczby mnogiej w swoim manifeście: „Żądamy...”. Analizując dynamikę medialną coming out’u watykańskiego urzędnika nie można nie uświadamiać sobie drobiazgowej strategii tego wydarzenia, na które złożył się wspomniany już artykuł w „Tygodniku Powszechnym”, przygotowany wywiad w „Newsweeku” przez redaktor Renatę Kim oraz dzisiejszą datę – dzień przed rozpoczęciem synodu o rodzinie, czego nie omieszkał wspomnieć rzecznik Stolicy Apostolskiej ks. Lombardi i związanej z tym presji opinii światowej na ojców synodalnych.

Ks. Charamsa pewnie niedługo już pozostanie we wspólnocie Kościoła, skoro – wszystko na to wskazuje – moralnie odciął się od tej Wspólnoty Bóg raczy wiedzieć kiedy. Na razie utraci pracę w Kongregacji i na papieskich uczelniach. Ja jako ksiądz i człowiek wierzący mogę się za niego modlić: „Daj mu Boże łaskę opamiętania!”

Jestem świadomy, że muszą się tu pojawić smutne pytania o liczbę duchownych homoseksualistów, jeśli pomiędzy nimi znalazł się watykański prałat. Papież Benedykt XVI był świadomy tych pytań wprowadzając w 2005 r. instrukcję o zakazie święceń kapłańskich dla homoseksualistów, w którą nota bene ostrze krytyki skierował w swym manifeście ks. Charamsa. W 2010 r. ten wielki papież mówił do dziennikarzy: „...ataki na papieża i na Kościół nie pochodzą tylko z zewnątrz, ale cierpienia Kościoła pochodzą z jego wnętrza, z grzechu, który jest w Kościele. O tym też zawsze wiedzieliśmy, ale dziś widzimy to w sposób naprawdę zatrważający: największe prześladowania Kościoła nie są dziełem jego wrogów zewnętrznych, ale rodzą się z grzechu w Kościele". Mówił to w innym kontekście, ale grzech pozostaje grzechem. Chrystus w Apokalipsie św. Jana mówi do „biskupa w Efezie”: „Znam twoje czyny: trud i twoją wytrwałość, i to że złych nie możesz znieść, i że próbie poddałeś tych, którzy zwą samych siebie apostołami, a nimi nie są, i żeś ich znalazł kłamcami. (...) masz tę [zaletę], że nienawidzisz czynów nikolaitów, których to czynów i Ja nienawidzę” (Ap 2, 2.6). Nikolaici to był wczesnochrześcijański ruch głoszący możliwość pogodzenia nieskrępowanej swobody obyczajowej z wiarą... Módlmy się za Kościół, synod i o nawrócenie dla ks. Charamsy!

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter