29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Apel o ludzi sumienia

Ocena: 0
2857
Majowa pielgrzymka Jana Pawła II do Polski przed dwudziestu laty była najkrótszą ze wszystkich i trwała zaledwie kilka godzin. Papież pozostawił wtedy ważne przesłanie: Polska potrzebuje ludzi sumienia.
Jan Paweł II przybył do Polski 22 maja 1995 r., dzień po kanonizacji w Ołomuńcu na Morawach Jana Sarkandra, kapłana i męczennika. Pierwszym miastem, które odwiedził, był Skoczów – rodzinne miasto nowego świętego. Papieski helikopter wylądował na miejscowym boisku sportowym. Stamtąd papież udał się do kościoła ewangelicko-augsburskiego Trójcy Świętej, gdzie spotkał się ze wspólnotą tego Kościoła. Było ciepłe powitanie przez biskupa luterańskiego Pawła Anweilera i przemówienie papieża, który podkreślił, że ziemia bielska i Śląsk Cieszyński są terenem harmonijnego współżycia wiernych Kościoła ewangelicko-augsburskiego i katolików oraz intensywnego dialogu ekumenicznego. Jan Paweł II przywołał Colloquium Charitativum, czyli spotkanie katolików, luteran i kalwinów z całej Europy zwołane w 1645 r. przez króla Władysława IV do Torunia. – Chociaż nie przyniosło ono spodziewanych rezultatów, to jednak posiadało, jak na owe czasy, charakter pionierski i było dla Europy podzielonej konfliktami religijnymi jakimś ważnym przypomnieniem, że droga do jedności to droga dialogu, a nie przemocy – jak wówczas niestety wielu uważało – powiedział Jan Paweł II. Dodał też, że „do grzechów domagających się szczególnego wysiłku pokuty i nawrócenia trzeba z pewnością zaliczyć te, które naruszyły jedność Chrystusowego Kościoła”.

Papież przekazał ewangelikom kielich i patenę, a od nich otrzymał rzeźbę przedstawiającą Chrystusa ukrzyżowanego, wykonaną przez artystę wyznania luterańskiego Jana Hermana. Spotkanie zakończyła modlitwa Ojcze nasz i błogosławieństwo papieża i bp. Anweilera.

Najważniejszym wydarzeniem pobytu w Skoczowie była Msza Święta celebrowana przez Jana Pawła II na wzgórzu Kaplicówka, przy ołtarzu przypominającym szałas góralski. Duży krzyż był tym samym, który towarzyszył papieskiej celebrze 20 czerwca 1983 r. w Katowicach. Przed Mszą papieża witali przedstawiciele władz państwowych z prezydentem Lechem Wałęsą i premierem Józefem Oleksym. Z papieżem celebrowało 100 biskupów i 700 księży. Papieska homilia przeszła do historii jako wielki apel: „Nasza Ojczyzna stoi dzisiaj przed wieloma trudnymi problemami społecznymi, gospodarczymi, a także politycznymi. Trzeba je rozwiązywać mądrze i wytrwale. Jednak najbardziej podstawowym problemem pozostaje zawsze sprawa ładu moralnego, który jest fundamentem życia każdego człowieka i każdego społeczeństwa. Dlatego Polska woła dzisiaj nade wszystko o ludzi sumienia! Być człowiekiem sumienia to znaczy przede wszystkim w każdej sytuacji swojego sumienia słuchać i jego głosu w sobie nie zagłuszać, choć jest on nieraz trudny i wymagający; to znaczy angażować się w dobro i pomnażać je w sobie i wokół siebie, a także nie godzić się nigdy na zło, w myśl słów św. Pawła: Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj! (Rz 12, 21)”.

W tej samej homilii padły słowa, które później przez wiele tygodni były krytykowane przez środowiska wrogie Kościołowi: „Wbrew pozorom, praw sumienia trzeba bronić także dzisiaj. Pod hasłami tolerancji, w życiu publicznym i w środkach masowego przekazu szerzy się nieraz wielka, może coraz większa nietolerancja. Odczuwają to boleśnie ludzie wierzący. Zauważa się tendencję do spychania ich na margines życia społecznego, ośmiesza się i wyszydza to, co dla nich stanowi nieraz największą świętość. Te formy powracającej dyskryminacji budzą niepokój i muszą dawać wiele do myślenia. Bracia i siostry! Czas próby polskich sumień trwa!”.

Na zakończenie Mszy Świętej prezydent Wałęsa przekazał Janowi Pawłowi II przyznane mu najwyższe polskie odznaczenie: Order Orła Białego.

Po Mszy Świętej w Skoczowie papież udał się do Bielska-Białej. Tam, w rezydencji ówczesnego biskupa bielsko-żywieckiego Tadeusza Rakoczego, spotkał się z władzami państwowymi, odebrał tytuł honorowego obywatela miasta, poświęcił tablicę upamiętniającą jego brata, dr. Edmunda Wojtyłę, lekarza, który zmarł przedwcześnie w 1932 r., zaraziwszy się szkarlatyną od pacjentów. Umieszczona została później w szpitalu, gdzie pracował.

Następnie na placu w pobliżu kościoła Najświętszego Serca Jezusowego spotkał się z dwudziestotysięczną rzeszą mieszkańców miasta. W przemówieniu mówił o swoich osobistych związkach z miastem i okolicą. Dotknął też spraw społecznych. Bezrobotnych i ubogich zapewnił, że Kościół jest blisko nich i o nich nie zapomina.

Ostatnim punktem pielgrzymki była wizyta w Żywcu. Tam również odebrał tytuł honorowego obywatela miasta, a następnie przewodniczył Liturgii Słowa. I znów się okazało, jak sprawy Ojczyzny są mu bliskie. „Muszą budzić niepokój również dzisiaj dające się zauważyć w naszej Ojczyźnie tendencje zmierzające do laicyzacji – programowej laicyzacji społeczeństwa, ataki na Kościół, ośmieszanie wartości chrześcijańskich, które były przecież u podstaw tysiącletnich dziejów narodu”.

Po dwudziestu latach od papieskiej pielgrzymki widać, jak wizja Polski Jana Pawła II i niemal prorocze słowa, które wówczas wypowiedział, są niezwykle aktualne.

Wojciech Świątkiewicz
Idziemy nr 22 (505), 31 maja 2015 r.



PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter