23 kwietnia
wtorek
Jerzego, Wojciecha
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Abp Szewczuk: Mówiono o nas bez nas

Ocena: 0
1224

Mówiono o nas bez nas, nie dopuściwszy nas do głosu – w ten sposób arcybiskup większy kijowsko-halicki Swiatosław Szewczuk skomentował podpisaną 12 lutego w Hawanie przez Franciszka i patriarchę moskiewskiego Cyryla ich Wspólną Deklarację.

2016-02-14 22:37
kg (KAI/RISU) / Kijów, sg
fot. ???? ???? at uk.wikipedia - Wikimedia Commons 

W rozmowie z rzecznikiem Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK) o. Ihorem Jaciwem wyraził przy tym nadzieję, że „być może nuncjusz apostolski na Ukrainie pomoże nam zrozumieć «ciemne miejsca» tego tekstu i wyjaśni stanowisko Watykanu tam, gdzie naszym zdaniem nie jest ono całkiem wyraźnie określone”.

Zwierzchnik UKGK zaznaczył, że istniała wielka różnica w postawie Ojca Świętego i patriarchy w czasie tych rozmów. Ten pierwszy był głęboko duchowy, przywoływał Trójcę Świętą, drugi natomiast mówił głównie o sprawach politycznych. – Oni przyszli jakby z dwóch różnych światów – dodał arcybiskup.

Jednocześnie zauważył, że dokument ten „wywołał głębokie rozczarowanie wśród wielu wiernych naszego Kościoła i po prostu nieobojętnych obywateli Ukrainy”. Oznajmił, że wkrótce po ogłoszeniu tekstu Deklaracji dzwoniło do niego wielu ludzi, twierdzących, że poczuli się zdradzeni przez Watykan, „rozczarowani połowicznością zawartej w niej prawdy”, a nawet niektórzy twierdzili wręcz, że Stolica Apostolska wprost poparła agresję Rosji przeciw Ukrainie.

– Dlatego zachęcam naszych wiernych, aby nie dramatyzowali z powodu tego dokumentu i nie wyolbrzymiali jego znaczenia dla życia kościelnego – zaapelował abp Szewczuk. – Przeżyliśmy nie jedno podobne oświadczenie, przeżyjemy także to – dodał uspokajająco.

Zwierzchnik grekokatolików ukraińskich zwrócił uwagę, że – według oficjalnych danych – Deklaracja jest owocem pracy metropolity Hilariona ze strony prawosławnej i kard. Kurta Kocha z ramienia Kościoła katolickiego. – Dla dokumentu, który miał być nie teologicznym, ale w istocie społeczno-politycznym, trudno sobie wyobrazić słabszy zespół od tego, który pracował nad nim – zauważył nieco złośliwie hierarcha.

Podkreślił, że Papieska Rada Popierania Jedności Chrześcijan, której przewodniczy kard. Kocha, „jest kompetentna w sprawach teologicznych, ale w żadnym wypadku nie w odniesieniu do polityki międzynarodowej, „zwłaszcza w tak delikatnej materii jak agresja Rosji na Ukrainie”. Skorzystał na tym Wydział Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego pod przewodnictwem metropolity Hilariona, „będący narzędziem dyplomacji i polityki zagranicznej Patriarchatu” – stwierdził Szewczuk.

Za najbardziej kontrowersyjny uznał on punkt 26. Deklaracji, poświęcony wprost Ukrainie. – Powstaje takie wrażenie, że Patriarchat Moskiewski albo otwarcie nie przyznaje się, że jest stroną konfliktu, gdyż wprost popiera agresję Rosji przeciw Ukrainie, podobnie zresztą jak wojskowe działania tego kraju w Syrii nazywa «świętą wojną», albo zwraca się przede wszystkim do własnego sumienia, wzywa sam siebie do rozsądku, solidarności społecznej i do rzeczywistego budowania pokoju – stwierdził zwierzchnik UKGK.

Zaznaczył, że określenie „ciemny” odnosi się do użytego w dokumencie słowa „konflikt”, który może sugerować, że na Ukrainie jest jakiś „konflikt społeczny”, a nie agresja ze strony sąsiedniego państwa. Tymczasem powszechnie wiadomo, że gdyby na ziemię ukraińską nie przybywali z Rosji jej wojskowi i nie dostarczano by stamtąd ciężkiej broni i gdyby Rosyjski Kościół Prawosławny uświęcał nie ideę „ruskiego świata”, ale przekazanie kontroli Ukrainy nad jej granicami, to nie byłoby ani zagarnięcia Krymu, ani całej tej wojny – jest przekonany abp Szewczuk. Dodał, że jego Kościół oczekuje od sygnatariuszy dokumentu hawańskiego takiej właśnie społecznej solidarności z narodem ukraińskim i czynnego budowania pokoju.

Przypomniał również, że UKGK nigdy nie popierał i nie propagował wojny, ale zawsze popierał naród Ukrainy i będzie to nadal czynił. – Nigdy nie staliśmy po stronie agresora, byliśmy natomiast razem z naszymi ludźmi na Majdanie, gdy zabijali ich zwolennicy «ruskiego świata». Nasi księża nigdy nie brali do rąk broni w odróżnieniu od tego, co działo się po drugiej stronie – stwierdził arcybiskup większy. Wspomniał też o roli kapelanów wojskowych UKGK, którzy wraz z żołnierzami „marzli na froncie”, wynosili rannych z pola walki i „ocierali łzy matek, opłakujących swe zabite dzieci”.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter