Będzie to synod, który postawi ważne pytania, a sam będzie odpowiedzią na to, czego chciał od Kościoła Sobór Watykański II, by umiał odczytywać znaki czasu i znajdować na nie odpowiedzi, wychodząc od Ewangelii. Tak zainicjowany właśnie proces synodalny, postrzega abp Rygi Zbigniew Stankiewicz.
Uczestniczy on w międzynarodowych konsultacjach ze Stolicą Apostolską na temat nowej formuły synodu, który nie będzie jednorazowym wydarzeniem, lecz procesem angażującym wszystkich katolików najpierw na szczeblu lokalnym, w poszczególnych diecezjach i krajach.Rozmawiając z Radiem Watykańskim, przewodniczący episkopatu Łotwy podkreśla, że bardzo ważne są jak najszersze konsultacje. – Już nie może być tak jak wcześniej, że z Watykanu przyjdą pytania, a biskup ze swoimi doradcami udzieli na nie odpowiedzi. Trzeba zaangażować cały lud Boży. Ten synod, zgodnie z życzeniem Papieża Franciszka ma się wsłuchać w głos całego Kościoła. Pamiętajmy, że św. Benedykt, ojciec założyciel Europy, w swej regule przyznawał, że Bóg może niekiedy przemawiać przez najmniejszego brata – mówi abp Stankiewicz.
Podczas naszych konsultacji kard. Mario Grech podkreślił, że ważne jest słuchać również tych, którzy nie przychodzą do kościoła czy nie chodzą regularnie. Idąc w tym kierunku, myślę, że podczas procesu synodalnego pożyteczne mogłoby być też wysłuchanie opinii ludzi całkiem zsekularyzowanych, także ateistów, aby dowiedzieć się, jak oni postrzegają Kościół, jakie przeszkody sprawiają, że nie zwracają uwagi na nasze przesłanie
.jpg&w=624&h=543)
Co? Gdzie? Kiedy?
