Abp Michalik: Mesjasza rozpoznają ludzie szukający uczciwie

Hierarcha zaapelował, aby święta przyniosły odmianę życia, a wiara zaczęła się realizować w konkretnych czynach.

Metropolita przemyski zwrócił uwagę, że zapowiedzianego przez proroków Chrystusa, rozpoznają: Maryja, Józef, pastuszkowie i królowie. – Ci wszyscy, którzy byli przekonani, że mają klucz do prawdy, okazują się zaskoczeni. Pokazywali innym, a sami nie potrafili otworzyć drzwi własnego serca do przyjęcia tej prawdy. Może to jest historia każdego z nas, że łatwiej nam pokazywać innym dobro, piękno, drogę do szczęścia, a samemu trudno pójść za tym wskazaniem – powiedział abp Michalik. – Potrzebna jest wrażliwość, aby nie przeoczyć nawet najmniejszego znaku, bo może on być pomocą w kolejnym kroku na drodze wiary – dodał.

Hierarcha zaapelował, aby święta przyniosły odmianę naszego życia. – Nie pozwólmy by te kolejne święta nas nie odmieniły. Zapragnijmy, żeby coś w nas się zmieniło. To bardzo ważne, żeby nie zabrakło tego kroku wiary żywej, zrealizowanej w konkrecie, w tej sytuacji, w której jestem – powiedział.

Abp Michalik przestrzegał przed egoizmem, który może sprawić, że ludzie we własnych małżeństwach i rodzinach przeżywają samotność. Podkreślił, że różnica zdań w polityce, w życiu społecznym oraz w rodzinie jest potrzebna i może być twórcza, ale trzeba sobie stawiać wymagania, żeby była ona troską o eliminację zła, a zrealizowanie dobra.

Były przewodniczący Episkopatu Polski stwierdził, że siłą Kościoła w Polsce są spowiedzi i odwaga spojrzenia na własne sumienie. – Chrześcijanie przeżywają Boże Narodzenie pukając do kratek konfesjonału, idąc tam, żeby zrobić mu miejsce w sobie – powiedział abp Michalik. – Bóg ma się narodzić w nas, ma być naszym przewodnikiem, Jezus mówi, żeby słuchać sumienia – dodał. 

Metropolita przemyski wzywał również do modlitwy za prześladowanych chrześcijan. – To jest skandal, że wolność jest ograniczana, że ludziom zakrywa się drogę do Boga – uznał abp Michalik.