29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Abp Jędraszewski: Kiedy zagrożone jest dobro wspólne, konieczny jest jednoznaczny sprzeciw

Ocena: 0
314

Z okazji rocznicy 25-lecia NSZZ "Solidarność 80" abp Marek Jędraszewski przewodniczył dziś uroczystej Mszy świętej w katedrze na Wawelu. – Kiedy jest jakieś wyraźne zagrożenie dobra wspólnego, a przez to także kiedy lekceważy się godność osób pracujących, konieczny jest sprzeciw, wyraźny i jednoznaczny – mówił metropolita krakowski, przestrzegając jednocześnie przed tym, jak niebezpieczne jest życie w konformizmie.

fot. Adam Bujak / archidiecezja krakowska / Flickr

W nabożeństwie uczestniczyli działacze „Solidarności 80” oraz władze Małopolski. W homilii abp Marek Jędraszewski przytoczył fragment książki kard. Karola Wojtyły z 1969 r. „Osoba i czyn”, w której przedstawiony został traktat poświęcony problemom społecznym. – Kard. Wojtyła zaczął od omówienia pojęcia wspólnego dobra, które jest troską wszystkich obywateli danego państwa i w realizacji to którego dobra każda osoba realizuje siebie a z drugiej strony przyczynia się do dobra wszystkich – wyjaśniał arcybiskup.

– Proszę przypomnieć sobie tamte czasy i ideologię mówiącą, że wszystko jest właściwie w gestii partii i państwa rządzącego przez jedyną słuszną siłę, że wszystko powinno być zespolone w służbie socjalistycznej Ojczyźnie – zwrócił uwagę hierarcha. Dodał, że kard. Wojtyła powiedział wówczas, że nie partyjne i nie ideologiczne interesy są najważniejsze, ale dobro wspólne, czyli wszystkich, którzy żyją na tej samej ziemi i którzy chcą czuć się za tę ziemię, jej teraźniejszość i przyszłość odpowiedzialni.

Zdaniem abp. Jędraszewskiego, w związku z tym, że jest dobro wspólne, które wszystkich powinno łączyć, kard. Wojtyła przedstawia dwie autentyczne postawy, jakie można zająć w związku z realizacją dobra wspólnego, a także przeanalizował dwie postawy, które są nieautentyczne.

– Do autentycznych postaw przede wszystkim należy solidarność. Książka pojawiła się w 1969 roku, a "Solidarność" jako ruch społeczny rodzi się 11 lat później. Nie potrafimy powiedzieć, czy ta nazwa ''Solidarność'', która zrodziła się w gorącym sierpniu w roku 1980, świadomie czy przez przypadek, nawiązywała do tych rozważań kard. Wojtyły – wyjaśniał abp Jędraszewski. – Niemniej jednak jest tam wyraźnie mowa o tym, że żeby realizować dobro wspólne, musimy być razem, musimy się wspierać, jeśli trzeba – wspomagać, a jest to najbardziej podstawowa i fundamentalna postawa, charakterystyczna dla świata osób, a nie, przepraszam za słowo, jakie wtedy we wczesnej propagandzie często się pojawiało, świata roboli. Osób, które mają swoją robotniczą i pracowniczą godność – powiedział metropolita krakowski.

Jego zdaniem o tym mówił Jan Paweł II w Gdańsku w 1987 r., że Solidarność oznacza ''razem'', a nigdy nie przeciw drugiem człowiekowi. – Solidarność mówi o pewnym pozytywnym podejściu do tego czym wspólne dobro jest – mówił abp Jędraszewski. Dodał, że z tym łączy się druga postawa o charakterze bardziej negatywnym, o której mówił kard. Wojtyła.

– Kiedy jest jakieś wyraźne zagrożenie dobra wspólnego, a przez to także kiedy lekceważy się godność osób pracujących to konieczny jest sprzeciw, wyraźny i jednoznaczny. Oczywiście dialog jest zawsze konieczny i spotkanie między stronami różnego rodzaju konfliktów jest niezbędny, ale sprzeciw kiedy w grę wchodzą rzeczy najbardziej istotne i fundamentalne, jest po prostu niezbędny, a wyraża właśnie autentyczne zatroskanie o to, aby realizowane było dobro wspólne, a przez to dobro wszystkich osób, biorących udział w realizacji owego wspólnego dobra – powiedział hierarcha.

Wśród postaw nieautentycznych arcybiskup wymienił konformizm, prowadzący do wewnętrznej schizofrenii i który nie służy dobru narodu. – Jeśli człowiek nie żyje w prawdzie, jeżeli dwóm panom służy to nie może ani siebie rozwijać ani też przyczyniać się do dobra wspólnego – tłumaczył abp Jędraszewski.

Jako drugą postawę nieautentyczną wymienił unik, czyli wycofanie się. – To postawa, która mogłaby wyrazić się w słowach „to mnie nie dotyczy”, ale to jest ucieczka do wielkich wyzwań, które niekiedy stają przed społeczeństwem czy narodem, jako coś co dotyczy jego prawdziwej, rodzącej nadzieję, przyszłości – powiedział arcybiskup.

– Można zamykać się w wąskim kręgu swojego domu czy przyjaciół i nie przejmować się tym, co się dzieje na zewnątrz, ale to w gruncie rzeczy jest destrukcją zarówno osoby i całego społeczeństwa – podkreślił hierarcha. Jego zdaniem dzisiaj należy wracać do rozważań kard. Wojtyły, zwłaszcza gdy pojawiają się nowe zagrożenia.

Dodał, że współczesne wyzwania domagają się tego, by patrzeć na nie solidarnie, w kategoriach dobra wspólnego. – Dlatego tak konieczny jest niekiedy sprzeciw wobec tego, co się dzieje i co się nam w naszym myśleniu i postępowaniu chce narzucić. Dlatego tak konieczna jest ucieczka od zamknięcia się w sobie, to jest bardzo niebezpieczna pokusa, by zamykać oczy na problemy tych, z którymi razem się pracuje czy spotyka. I bardzo niebezpieczne jest życie w konformizmie, takim zewnętrznym przystosowywaniu się do tego, co jest, gdyż to, co jest, niekiedy jest skrajnie niesprawiedliwe – zwrócił uwagę abp Jędraszewski.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter