„Wierni obecni w Medjugorie modlą się za cały świat, a dzięki transmisji internetowej w modlitwie tej uczestniczą ludzie z wielu krajów” – zapewnia abp Henryk Hoser, wizytator apostolski o charakterze specjalnym w Medjugorie.
Fot. cathopic.com/Mater Mundi TelevisiónAbp Hoser informuje KAI, że w kościele w Medjugorie zbierają się codziennie ludzie w dość dużej liczbie, wypełniając około połowę świątyni. W Bośni i Hercegowinie nie ma takich obostrzeń jak np. w Polsce, że do świątyni na raz może wejść tylko 50 osób. Wpuszczany jest każdy kto przyjdzie. Natomiast ci, którzy boją się zarażenia wypełniają ławki na zewnątrz. A w liturgii mogą uczestniczyć dzięki dobremu nagłośnieniu oraz telebimowi, na którym wszystko jest widoczne.
Porządek liturgiczny w kościele w Medjugorju jest taki jak zawsze, beż żadnych zmian. Każdego dnia rozpoczyna go poranna Msza św., a po południu odmawiany jest Różaniec. Następnie jest konferencja albo wspólna modlitwa. O 18.00 sprawowana jest główna Msza św., a po niej modlitwa o uzdrowienie wraz z dziękczynieniem. Dzień we wtorki, czwartki, piątki i soboty wieńczy adoracja Najświętszego Sakramentu. W piątki adorowany jest Krzyż.– jak zawsze w tym miejscu – dużo jest spowiedzi
- wyjaśnia arcybiskup. Dodaje, że w Bośni i Hercegowinie na razie jest niewiele przypadków zachorowań na koronawirusa (dotąd jeden czy dwa), ale miejscowa służba zdrowia nie jest przygotowana na większą liczbę chorych oraz ich leczenie. Np. w szpitalu uniwersyteckim w Mostarze, które jest najbliższym miastem wojewódzkim, dostępne są tylko dwa respiratory w rezerwie.
Aktualnie – ze względu na zamknięte granice – nie ma w Medjugorie żadnych pielgrzymów zza granicy. Nieczynne są wszystkie hotele i pensjonaty oraz restauracje i sklepy.