– Eucharystia ukazuje prawdę o Bogu, który jest Miłością i źródłem międzyludzkiej jedności – podkreślił abp Henryk Hoser SAC na zakończenie procesji Bożego Ciała, która przeszła ulicami warszawskiej Pragi.
Po Mszy świętej w katedrze św. Michała Archanioła i św. Floriana Męczennika, którą koncelebrował bp Marek Solarczyk, procesja z Najświętszym Sakramentem przeszła do czterech ołtarzy. Przy ostatnim, ustawionym przed frontonem świątyni, ordynariusz diecezji warszawsko-praskiej wygłosił kazanie.
Abp Hoser podkreślił, że Eucharystia jest największym skarbem Kościoła. – Łamanie chleba nie jest jakimś pustym rytuałem, ale znakiem rozpoznawczym Jezusa Chrystusa. W niej bowiem wyraża się prawda o samym Bogu – że jest On Miłością i Miłosierdziem, że w swoim Synu wydał On swoje Ciało za nas i wylał swoją Krew. W związku z tym Eucharystia jest dla Kościoła największą świętością – powiedział duchowny.
Przestrzegł też przed sprowadzaniem wiary do sfery prywatnej, a jej wyrażania do zamkniętych ścian kościoła. – Wiara i religia, którą celebrujemy, są elementami kształtującymi całe społeczeństwo, są tym, co nazywamy "faktem społecznym", który wyraża się w kulturze – zwrócił uwagę abp Hoser, ostrzegając, że kultura areligijna jest kulturą marnienia i upodlenia. – Historia nam to już niejednokrotnie udowodniła – stwierdził.
Biskup warszawsko-praski ubolewał nad aktami świętokradztwa i profanacji, które, jak stwierdził, "stają się obecnie faktem codziennym, publicznym i podtrzymywanym przez pewne nurty". Wspomniał przy tym o coraz bardziej modnych obrazoburczych sztukach teatralnych. – Nic zatem dziwnego, że Kościół broni Eucharystii przed świętokradztwem, ponieważ jest to konieczne – oświadczył.
Przestrzegł też przed przyjmowaniem w sposób niegodny Ciała i Krwi Pańskiej. – Ten sam czyn w zależności od naszego ducha i intencji, z którymi przystępujemy do Stołu Pańskiego, może stać się drogą do świętości życia wiecznego bądź drogą do potępienia – ostrzegł biskup warszawsko-praski.
Zwrócił również uwagę na wspólnototwórczy charakter Mszy świętej. – Gdy na wzór ziarna budującego chleb tworzymy jedno mistyczne ciało Jezusa Chrystusa, wówczas dokonuje się w nas cud eucharystyczny – powiedział arcybiskup przekonując, że Syn Boży chce mieszkać w sercu każdego człowieka.
Przestrzegł też przed zgubnym skutkami kłamstwa, nazywając je grzechem przeciwko jedności społeczeństwa i narodu. – Kłamstwo jest dziś narzędziem socjotechniki: ubrane często w pozory prawdy, przekształca rzeczywistość w karykaturę, gdzie zakłócone są wszystkie proporcje – powiedział abp Hoser.
Wspomniał o wpuszczaniu w przestrzeń medialną fałszywych informacji, które są narzędziem walki o władzę. – To, co jest treścią ósmego przykazania – „Nie będziesz mówił fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu”, staje się dziś niemal normą – stwierdził ordynariusz warszawsko-praski.
Jednym z wyrazów kłamstwa nazwał poprawność polityczną. – Nie dziwmy się, że jesteśmy świadkami teatru coraz bardziej histerycznych kłamstw, które nas bulwersują, odbierając zaufanie społeczne do tych, którzy występują na scenie publicznej, ponieważ swoim zachowaniem lekceważą oni prawdę, lekceważą człowieka i jego godność oraz depczą to, co stanowi najwyższą wartość, ściągając na bardzo niskie poziomy – powiedział abp Hoser.
Zgodnie z tradycją, pierwszy ołtarz ubierany przez Rycerzy Jana Pawła II usytuowany był przy gmachu liceum Władysława IV, drugi, za który odpowiadali strażacy, był zainstalowany przy budynku kurii warszawsko-praskiej. Z kolei trzeci ołtarz znajdował się przy Domu Generalnym Zgromadzenia Sióstr Loretanek, zaś czwarty – przed frontonem katedry.
GALERIA
Co? Gdzie? Kiedy?
