– "Terroryzm relatywizmu" i kryzys ojcostwa to dziś największe wyzwania w procesie wychowawczym – powiedział arcybiskup Henryk Hoser w czasie Zjazdu Ojców Duchownych Wyższych Seminariów Duchownych Diecezjalnych i Zakonnych z całej Polski. Obrady odbywają się w budynku Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Warszawsko–Praskiej pod hasłem „Ubóstwo w formacji kapłańskiej”.
fot. ks. Henryk Zieliński/IdziemyW czasie homilii arcybiskup Hoser podkreślił rolę ojców duchownych na drodze życia wewnętrznego. Powiedział, że od nich zależy jakość kapłaństwa tych, których wychowują. – Naszym zadaniem jako duszpasterzy jest nie tylko nauczać, ale przede wszystkim modlić się za tych, do których Bóg nas posyła, żeby Ten który przychodzi, przygotował teren – czyli serca, umysły i sumienia ludzi do których się zawracamy. To Jezus przygotowuje nam sytuacje, w których będziemy Go głosić otwierając ludziom oczy i uszy – mówił bp warszawsko–praski.
Zwrócił uwagę, że nie tylko słowa nawracają drugiego, ale jeszcze bardziej sposób istnienia tego, który przepowiada. – Doświadczenie pokazuje, że dzieci mniej słuchają tego, co do nich mówią rodzice, zwłaszcza jeśli mają zapędy kaznodziejskie, ale bardziej tego, jak się zachowują w sytuacjach życiowych, jakie są ich reakcje, postawy, jaka jest ich prawda wewnętrzna. Wy, ojcowie duchowni, też jesteście ikoną, której się przypatrują wasi wychowankowie – powiedział abp Hoser.
Mówiąc o zagrożeniach, z jakimi trzeba się zmierzyć w procesie wychowawczym młodego pokolenia, wymienił przed wszystkim zakłamanie antropologiczne. – Reformacja oznaczała negacje Kościoła, a więc i odrzucenie tradycji. Z kolei Rewolucja Francuska zanegowała Boga Ojca co zaowocowała tzw. "śmiercią ojcostwa" – wskazał.
Tymczasem obecnie mamy do czynienia z daleko posuniętym relatywizmem. – Neguje się prawdę obiektywną na rzecz podkreślania prawdy subiektywnej, która postrzegana jest jako wyraz wolności. Ta nowo pojęta wolność ma polegać na tym, że w każdej chwili mogę coś nowego, innego sobie wybrać bez względu na dotychczasowe decyzje. Już Ojciec Święty Jan Paweł II mówił o relatywizmie prawdy, zaś Benedykt XVI nazwał to zjawisko wręcz "terroryzmem relatywizmu" – przypomniał biskup warszawsko–praski.
Zwrócił uwagę, że młodzi w tym również klerycy, mają dziś dużą łatwość przystosowania się do wymogów dyscyplinarnych życia w grupie. Niestety, kiedy zmieniają się warunki zewnętrzne, również ich zachowanie się zmienia.
Podkreślił, że jedną z najistotniejszych cech kierownictwa duchowego jest umiejętność czytania znaków czasu, czyli odczytywania rzeczywistości w świetle Ewangelii. – Nauczanie Jezusa ma charakter uniwersalny, pasuje bowiem do wszystkich sytuacji ludzkiego życia. Stąd też, ten kto żyje Słowem Bożym, nigdy nie zejdzie z błędnej drogi – przekonywał arcybiiskup Hoser.