19 marca
wtorek
Józefa, Bogdana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

5 czerwca 40 lat temu: Czestochowa (4)

Ocena: 0
1230

"Gaude Mater Polonia" - pod tym hasłem przebiegła pierwsza, wg wielu z nas najważniejsza pielgrzymka Jana Pawła II do Polski. Zmieniła wiele. Co wtedy papież chciał nam przekazać? Co zapamiętaliśmy? Dokładnie 40 lat temu uczył nas w Częstochowie patriotyzmu i głębokiego przywiązania do Maryi.

Fot. kard z filmu "Pielgrzym" Andrzeja Trzosa-Rastawieckiego


2 czerwca, 3 czerwca, 4 czerwca, 5 czerwca, 6 czerwca,
7 czerwca, 8 czerwca, 9 czerwca, 10 czerwca

Drugi z trzech dni, które Jan Paweł II w ramach swojej pierwszej pielgrzymki do ojczyzny spędził w Czestochowie, Ojciec Święty rozpoczął od spotkania ze zgromadzonymi na Jasnej Górze siostrami zakonnymi na specjalnie dla nich celebrowanej Mszy św.

Temat „powołanie zakonne” jest jednym z najpiękniejszych wśród wszystkich, jakimi przemówiła do nas i stale przemawia Ewangelia. Temat ten znajduje szczególne wcielenie w Maryi, która powiedziała o sobie: „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa” (Łk 1, 38)
„To powołanie wasze jest szczególnym skarbem Kościoła, który nie może zaprzestać modlitwy o to, aby Duch Jezusa Chrystusa wzbudzał w duszach powołania zakonne.

Jako biskup Rzymu proszę, abyście były matkami i siostrami w duchu dla wszystkich ludzi w tym Kościele, który Pan Jezus w swoim niewypowiedzianym miłosierdziu i łasce zechciał mi powierzyć”.
Bez zgromadzeń zakonnych, bez życia «poświęconego Bogu» poprzez śluby: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa, Kościół nie byłby w pełni samym sobą...

... pragnę wyrazić pełne radości zaufanie do was i zachęcić was, byście się nie zniechęcały idąc naprzód po drodze, która zasługuje na to, by ją kontynuować odważnie i z entuzjazmem. Ileż możecie uczynić dziś dla Kościoła i ludzkości! Kościół i ludzkość potrzebują waszego szczodrego daru, oddania waszego wolnego serca tak, by wzmogło potencjał miłości w świecie, który wciąż traci zdolność do altruizmu, do bezinteresownej miłości połączonej z ofiarą. Nie zapominajcie, że w rzeczywistości każda z was jest mistyczną oblubienicą Chrystusa, i to Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego”.

Bezcenny jest, drogie siostry, ten żywy znak, jaki każda z was stanowi wśród ludzi. Tak więc bardzo ważne jest wszystko, co czynicie, ale jeszcze ważniejsze od tego, cokolwiek czynicie, jest to, że jesteście i kim jesteście!

Jesteście oblubienicami Ducha Świętego! Waszym powołaniem jest Miłość. Przybliżać, uobecniać ją zawsze tam, gdzie jej brak. Obyście, drogie siostry, zawsze radowały się radością waszego powołania.

Następnie Jan Paweł II spotkał się z wyższymi przełożonymi żeńskich zakonów i zgromadzeń zakonnych.

Ewangelia działa mocą Bożej atrakcji, ale ta Boża atrakcja zawsze posługuje się ludźmi. Otóż musicie rozważyć i wciąż rozważać sprawę Bożych atrakcji waszego powołania w świecie kobiecym i dziewczęcym współczesnej Polski.

Potrzebne było w Polsce i stale jest potrzebne jakieś przestawienie frontów. To się dokonywało i stale się dokonuje. Problem waszego wejścia wprost w Kościół. [...] to jest niesłychana szansa!

Otóż wasza droga w Polsce to jest nowa droga [...] to jest droga bezpośredniego ewangelicznego świadectwa. To bezpośrednie ewangeliczne świadectwo jest straszną potęgą. Myślę, że ta potęga jeszcze się nie wyzwoliła w całej pełni. [...] W miarę, jak ona się będzie wyzwalać, ta potęga świadectwa będzie pokonywać cały kryzys, przez który przechodzi świat kobiecy w Polsce, świat dziewczęcy, świat równocześnie mocny i słaby, i bardzo doświadczony całokształtem sytuacji kobiety.

...wasze świadectwo, świadectwo ewangeliczne waszego powołania musi zdobyć wymowę o wiele jeszcze potężniejszą niż ma. [...]
Wiemy wszyscy, czym jest siostra w posłannictwie Kościoła, czym jest obecność zakonnicy w życiu Ludu Bożego. Macie się rozpychać, drogie siostry, z tym waszym doświadczeniem, z tym waszym powołaniem, ażeby ono zostało w świadomości społecznej...

Po was wyciągają się ręce ze wszystkich stron: po polskich księży, po polskich misjonarzy i po polskie siostry.

Ważne i obszerne było slowo papieskie do Konferencji Episkopatu Polski.

Episkopat Polski przez swoją jedność służy najbardziej Kościołowi w Polsce, a zarazem Kościołowi powszechnemu. Społeczeństwo zdaje sobie dobrze z tego sprawę i obdarza Episkopat Polski zaufaniem rzetelnie zasłużonym.

Kiedy w roku 1000 powstawała w Polsce podstawowa struktura ustroju hierarchicznego Kościoła, powstawała ona od początku w jedności hierachicznej z ustrojem Kościoła powszechnego — w relacji do Stolicy Apostolskiej. W relacji tej struktura Kościoła w Ojczyźnie naszej trwa nieprzerwanie do naszych czasów: to jest jakiś dar Opatrzności, za który musimy nie tylko my szczególnie dziękować, ale także i naród z nami. Dzięki temu Polska jest katolicka. Powiem: dzięki temu Polska jest Polską. Jest też „zawsze wierna”.
Kościół w Polsce osadzony jest na przestrzeni wszystkich stuleci mocno i niezachwianie w tej właśnie powszechności, która jest jednym ze znamion Kościoła Chrystusowego.

... prawdziwy dialog musi oznaczać pełne poszanowanie przekonań ludzi wierzących, pełne zabezpieczenie ich praw obywatelskich oraz normalne warunki działalności Kościoła jako wspólnoty religijnej, do której w naszym wypadku przynależy ogromna większość Polaków.
W dialogu trzeba jasno mówić, kim ja jestem, żebym mógł rozmawiać z kimś drugim, który jest inny. Trzeba bardzo jasno to mówić, bardzo stanowczo: kim ja jestem, kim ja chcę być i kim chcę pozostać.
aby Stolica Apostolska mogła prowadzić dialog z państwami, z ustrojami, Kościół lokalny musi być tym bezpośrednim partnerem dialogu, z którym się liczą, który nie reprezentuje żadnych konformizmów, żadnych ustępstw w sprawach istotnych.

Państwo nie jest tylko władcą człowieka - ma pomagać i służyć człowiekowi; winno być wyrazem pełnej suwerenności narodu, a nie suwerenności własnej struktury w stosunku do narodu. Właśnie w stosunku do narodu polskiego, z uwagi na jego tysiącletnie i współczesne - wyjątkowe powiązania z Kościołem katolickim, ten ostatni aspekt nabiera szczególnego znaczenia.

moralność, a więc i to prawo moralne jest podstawowym warunkiem ładu społecznego. Na nim budują się państwa i narody - bez niego upadają.
Trzeba wciąż czuwać, wciąż budzić ludzkie sumienia, wciąż przestrzegać przed naruszaniem prawa moralnego, wciąż porywać do realizacji przykazania miłości; łatwo bowiem zakorzenia się w ludzkich sercach wewnętrzna znieczulica.

Europa, która w ciągu swych dziejów wielokrotnie bywała podzielona, Europa, którą przy końcu pierwszej połowy bieżącego stulecia tragicznie podzieliła straszliwa wojna światowa, Europa, która wśród swoich współczesnych, stale trwających podziałów ustrojowych, ideologicznych, ekonomiczno-politycznych, nie może przestać szukać swojej podstawowej jedności, musi zwrócić się do chrześcijaństwa. Bez względu na różnice tradycji, jakie zachodzą na terenie europejskim pomiędzy jego wschodnim i zachodnim odłamem, jest to przecież to samo chrześcijaństwo, wywodzące się od tego samego, jednego Chrystusa.

Z rozważania przed modlitwą „Anioł Pański".

pragnę, drodzy bracia i siostry, razem z wami prosić Matkę Najświętszą o to, ażeby modlitwa „Anioł Pański” stale przypominała każdemu i wszystkim o tym, jak wielka jest godność człowieka. Istotnie bowiem taki jest również owoc tej modlitwy i taki jej cel. Przypominając, że „Słowo stało się Ciałem”, że Syn Boży stał się człowiekiem, musimy sobie zarazem uświadomić, jak wielkim przez tę tajemnicę - przez wcielenie Syna Bożego - stał się każdy człowiek.

Gorąco was o to proszę. Niech na ziemi polskiej trwa nadal „Anioł Pański” w łączności z papieżem. I niech wydaje owoce w całym polskim życiu. Nie tylko od święta, ale i na co dzień.

Przemówienie Jana Pawła II do Rady Naukowej Episkopatu Polski

 ...instytucja powołana przez Episkopat Polski, która się nazywa Radą Naukową, jest jakimś nieschematycznym prototypem tego, do czego musi się dążyć w Kościele, to znaczy do tej odpowiedzialności za naukę katolicką.

status społeczny księdza nie zależy przede wszystkim od jego stopnia akademickiego. Może być człowiekiem bez stopnia akademickiego. Świętość jego życia, czasem wybitne zdolności osobiste stwarzają fakt, że jest wielkim duszpasterzem, że ma ogromny wpływ apostolski.

Rzeczą najważniejszą dla Rady Naukowej jest nauka, uprawianie nauki. Stajemy jednak chyba na słusznym stanowisku, że istnieje sprzężenie zwrotne pomiędzy nauką, uprawianiem nauki a nauczaniem. Jeżeli nauczanie ma mieć profil, wyraz akademicki, uniwersytecki, musi się opierać na uprawianiu nauki, czyli musi być związane z pewnego typu warsztatem i vice versa: jeżeli nauka ma wypływać z nauczania akademickiego, musi być autentyczną nauką. [...] Rada Naukowa Episkopatu, skupiająca w sobie przedstawicieli wszystkich uczelni katolickich o charakterze akademickim w Polsce, w tym właśnie ma dopomagać Episkopatowi i Kościołowi w naszej Ojczyźnie. [...] spoczywa na niej poważna część odpowiedzialności za dziś i jutro polskiej kultury chrześcijańskiej.

Homilia w czasie Mszy św. odprawionej pod Szczytem Jasnej Góry dla pielgrzymów z Dolnego Śląska i Śląska Opolskiego.

Święci, których tutaj dziś wspominamy (św. Jadwiga Śląska, św. Stanisław - przyp. RM), w obliczu naszej Pani Jasnogórskiej, poprzez wieki dają nam świadectwo jedności pomiędzy rodakami i pojednania pomiędzy narodami.
Jedność zapuszcza swe korzenie w życiu narodu - tak jak zapuściła korzenie w trudnym okresie dziejów Polski za sprawą św. Stanisława.
Jedność ta bierze początek w sakramencie małżeństwa, w owych uroczystych ślubach, którymi wiążą się z sobą mężczyzna i kobieta na całe życie, powtarzając sakramentalne „a iż cię nie opuszczę aż do śmierci”. Jedność ta wynika z miłości oraz wzajemnego zaufania - a owocem jej i nagrodą jest również miłość i zaufanie dzieci w stosunku do rodziców. Ta więźba duchowa jest najsilniejszym fundamentem jedności.
Biada, jeśli ona osłabnie lub wykruszy się pomiędzy małżonkami, a także pomiędzy rodzicami i dziećmi. Świadomi zła, jakie niesie z sobą rozbicie rodziny, módlmy się dzisiaj o to, aby nie ulegała ona temu wszystkiemu, co niszczy jedność, ażeby była prawdziwym „siedliskiem sprawiedliwości i miłości”.

Podobnej sprawiedliwości i miłości potrzebuje naród, jeśli ma być wewnętrznie zjednoczony, jeśli ma stanowi spoistą jedność. [...] Z dziejów Ojczyzny naszej wiemy, jak zadanie to jest trudne — a jednak nigdy nie można zrezygnować z olbrzymiego wysiłku, którego celem jest budowanie sprawiedliwej jedności wśród synów i córek jednej Ojczyzny.

Tak jak warunkiem jedności wewnętrznej w obrębie każdego społeczeństwa czy społeczności jest poszanowanie praw każdego członka wspólnoty, bądź to rodzinnej, bądź to narodowej, podobnie też warunkiem pojednania pomiędzy narodami jest uznanie i respektowanie praw każdego narodu. Jest to przede wszystkim prawo do istnienia oraz do samostanowienia o sobie, z kolei prawo do własnej kultury oraz do wielostronnego rozwoju.

Ostatnim spotkaniem papieża z wiernymi był wspólny Apel Jasnogórski. To wtedy dał Polakom wykładnię, co to znaczy: "pamiętać", "czuwać" - to oznacza "być".

Jestem przy Tobie, pamiętam, czuwam. Słowa te w sposób prosty i mocny zarazem wyrażają, co to znaczy być chrześcijaninem - na ziemi polskiej - zawsze - ale w sposób szczególny w tej przełomowej „milenijnej” epoce dziejów Kościoła i narodu. Być chrześcijaninem - to znaczy czuwać.

Czuwać - to znaczy strzec wielkiego dobra. To pamiętać, jak wielkim dobrem jest nasza wiara i jak wielkim dobrem jest całe to dziedzictwo ducha, które z niej bierze początek w naszych dziejach.[...] ...mieć wyostrzoną świadomość wartości, jakie zawierają się w życiu każdego człowieka po prostu przede wszystkim dlatego, że jest człowiekiem. [...] Pamiętać za siebie i bardzo często, z reguły, za drugich. Za rodaków. Za bliźnich.

jestem tutaj, ażebym w tej godzinie czuwał razem z wami, abym przypominał wam, jak głęboko odczuwam każde zagrożenie człowieka, rodziny, narodu. Zagrożenie to ma zawsze swe źródło w naszej ludzkiej słabości, w słabej woli, w powierzchownym stosunku do życia. Dlatego,  moi drodzy rodacy, w tej godzinie szczególnej szczerości, w tej godzinie otwarcia serc przed naszą Matką, przed naszą Jasnogórską Panią, mówię wam o tym, i zawierzam wam to. Nie ulegajcie słabościom! Nie dajcie się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężajcie!   

 Pomyśl więc, drogi bracie i siostro, w tej godzinie narodowej szczerości wobec Matki i wobec Jej miłującego Serca, czy może nie gorszysz, czy może nie nakłaniasz do złego, czy lekkomyślnie nie bierzesz na swoje sumienie wad albo nałogów, które przez ciebie zaciągają inni... młodzi... może nawet twoje własne dzieci?

Jestem przy Tobie! Nie mogę być przy Niej, przy Matce, przy Pani Jasnogórskiej, nie czuwając i nie pamiętając w ten sposób. Jeśli zaś czuwam i pamiętam, to przez to samo jestem przy Niej.

Oby Apel Jasnogórski nie przestał być naszą modlitwą i naszym programem. Modlitwą i programem wszystkich. W sposób szczególny niech będzie modlitwą i programem polskich rodzin. [...] Modlę się o to z wami w tej chwili, słowami Apelu Jasnogórskiego. I nadal modlić się pragnę. I nadal modlić się przyrzekam.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 marca

Wtorek - V Tydzień Wielkiego Postu
Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie,
nieustannie wielbiąc Ciebie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mt 1, 16. 18-21. 24a
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

Nowenna do św. Rafki

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter