19 marca
wtorek
Józefa, Bogdana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

4 czerwca 40 lat temu: Czestochowa (3)

Ocena: 0
1542

"Gaude Mater Polonia" - pod tym hasłem przebiegła pierwsza, wg wielu z nas najważniejsza pielgrzymka Jana Pawła II do Polski. Zmieniła wiele. Co wtedy papież chciał nam przekazać? Co zapamiętaliśmy? Dokładnie 40 lat temu mówił do nas w Częstochowie.

Fot. kard z filmu "Pielgrzym" Andrzeja Trzosa-Rastawieckiego


2 czerwca, 3 czerwca, 4 czerwca, 5 czerwca, 6 czerwca,
7 czerwca, 8 czerwca, 9 czerwca, 10 czerwca

Trzeci i dwa następne dni swojej pielgrzymki do ojczyzny Jan Paweł II spędził w Częstochowie. 4 czerwca swoje spotkania z wiernymi rozpoczął Ojciec Świety od Mszy św. odprawionej pod Szczytem Jasnej Góry. :

Przyzwyczaili się Polacy wszystkie, niezliczone sprawy swojego życia, różne jego momenty ważne, rozstrzygające, chwile odpowiedzialne, jak wybór drogi życiowej czy powołania, jak narodziny dziecka, jak matura czyli egzamin dojrzałości, jak tyle innych... wiązać z tym miejscem, z tym sanktuarium. Przyzwyczaili się ze wszystkim przychodzić na Jasną Górę, aby mówić o wszystkim swojej Matce -Tej, która tutaj nie tylko ma swój Obraz, swój Wizerunek, jeden z najbardziej znanych i najbardziej czczonych na całym świecie - ale która tutaj w jakiś szczególny sposób jest. Jest obecna. Jest obecna w tajemnicy Chrystusa i Kościoła - uczy Sobór. Jest obecna dla każdego i dla wszystkich, którzy do Niej pielgrzymują...

...tak jak Jan XXIII, Paweł VI, Jan Paweł I liczę na modlitwę u stóp Jasnogórskiego Wizerunku. Powołanie syna polskiego narodu na Stolicę Piotrową zawiera w sobie oczywistą więź z tym świętym miejscem. Z tym sanktuarium wielkiej nadziei - że mogę powtórzyć tylko: Totus Tuus...

Eucharystię zakończył Akt Oddania Matce Bożej.

W sposób szczególny pragnę potwierdzić i ponowić milenijny Akt jasnogórski z dnia 3 maja 1966, w którym oddając się Tobie, Bogurodzico, w macierzyńską niewolę miłości, biskupi polscy pragnęli przez to służyć wielkiej sprawie wolności Kościoła nie tylko we własnej Ojczyźnie, ale i w całym świecie.

Pragnę w dniu dzisiejszym, przybywając na Jasną Górę jako pierwszy papież-pielgrzym, odnowić całe to dziedzictwo zawierzenia, oddania i nadziei, które tu tak wielkodusznie zostało nagromadzone przez moich braci w biskupstwie i rodaków. I dlatego zawierzam Ci, o Matko Kościoła, wszystkie sprawy tego Kościoła, całą jego misję i całą jego służbę w perspektywie kończącego się drugiego tysiąclecia dziejów chrześcijaństwa na ziemi.

O Matko Kościoła! Spraw, ażeby Kościół ten cieszył się wolnością i pokojem w spełnianiu swojej zbawczej misji! Niech staje się w tym celu dojrzały nową dojrzałością wiary i wewnętrznej jedności. [...] Uświęcaj rodziny. Czuwaj nad duszą młodzieży i sercem dzieci. Pomóż w przezwyciężeniu wielkich zagrożeń moralnych, które w różnych narodach godzą w podstawowe środowiska życia i miłości.

Jednym z nieformalnych spotkań, które nie przewidziano, by je rejestrować, było papieskie spotkanie z wyższymi przełożonymi męskich zakonów i zgromadzeń zakonnych. Z swoim slowie Ojciec Święty poruszył m.in. temat kryzysu tożsamości u osób zakonnych.

Trzeba dobrze analizować przyczyny tego kryzysu. Jeżeli w Polsce to się nie stało, to [...] dlatego, że w Polsce to się stać nie mogło. My, inaczej prowadzeni ręką Opatrzności Bożej, musieliśmy i nadal musimy widzieć rzeczywistość Kościoła w kontekście Vaticanum II. Dał nam Pan Bóg bardzo trudne doświadczenia. Ale poprzez te doświadczenia, poniekąd dzięki nim, my inaczej odczytujemy znaki czasu. Inaczej - i chyba bardziej trafnie.
...zakony w Polsce są, i są tym, czym są, ponieważ posiadają pełną świadomość swojej tożsamości; czują się potrzebne społecznie, są prawidłowo wmontowane w całokształt życia i posłannictwa Kościoła w Polsce.

Do wiernych diecezji częstochowskiej Jan Paweł II przemówił przed katedralnym kościołem św. Zygmunta.

...przybywając na Jasną Górę, przybywam niejako przez całą prehistorię, przez całą przeszłość, a zarazem przez serce Kościoła częstochowskiego w jego współczesności. I stąd wielka moja radość, że mogłem naprzód postawić stopę przy katedrze częstochowskiej.

Chciałem pozdrowić was przede wszystkim wedle tego podstawowego kryterium powołania chrześcijańskiego, którym jest rodzina. Rodzina jest fundamentem życia ludzkiego w każdym wymiarze.
Chcę pozdrowić, pobłogosławić każdego i wszystkich. Każdy dom, każdy ludzki dom, każdy ludzki warsztat pracy. Niech będzie ta błogosławiona równowaga pomiędzy każdym ludzkim warsztatem pracy i każdym ludzkim domem. Warsztat pracy jest dla domu, bo dom jest dla człowieka. Dom jest dla człowieka i praca jest dla człowieka. Trzeba, żeby przez pracę człowiek miał swój dom i żeby przez pracę człowiek mógł rosnąć w swoim ludzkim domu.

Wychodząc ze swego jasnogórskiego sanktuarium, ażeby nawiedzać po kolei wszystkie polskie parafie w poszczególnych diecezjach, Maryja okazała się nam wszystkim w sposób szczególny Matką. Matka bowiem nie tylko oczekuje na swoje dzieci we własnym domu, ale idzie za nimi wszędzie, gdzie one zakładają swoje domy. Wszędzie tam, gdzie żyją, gdzie pracują, gdzie tworzą swoje rodziny, gdzie bywają przykute do łoża boleści - a nawet tam, gdzie schodzą na manowce, gdzie zapominają o Bogu, gdzie sumienia mają obciążone grzechem...
Nadzieję Ona sama przynosi w swoim Wizerunku. Czyż nie stała się wielkim przełomem w dziejach ludzkości chwila Zwiastowania w Nazaret? Czyż nie wniosła nadziei Maryja w dom Zachariasza, gdy przybyła, aby odwiedzić Elżbietę, swoją krewną? Czyż papież Paweł VI nie nazwał Bogarodzicy w naszych trudnych czasach „Początkiem Świata Lepszego”? [...]
ja, niegodny jego następca, Jan Paweł II, papież - syn narodu polskiego, wszystkim, którzy przyjmują Maryję, z całego serca błogosławię.

Jan Paweł II krótko przemówił do wiernych także przed rezydencją biskupa częstochowskiego, gdzie w czasie pielgrzymki gościł. I była to okazja do poznania inteligentnego, ciepłego humoru Ojca Świetego.

Chciałbym jeszcze powiedzieć dobre słowo pod adresem tych wszystkich panów, którzy pilnują porządku, którzy mają tyle kłopotów z papieżem. Mam na myśli panów z Milicji Obywatelskiej. Ja wiem, co to za trud. [...] w Polsce bardzo elegancko mnie przyjmowali ..., bardzo wytwornie i dyskretnie spełniali tę swoją trudną funkcję. Nie jest ona łatwa, bo papież chciałby każdego przygarnąć, dosięgnąć, rękę mu podać, krzyżyk zrobić na czole. Czasem wyrwie matce dziecko i to się mu czasem udaje.
W tym robieniu porządku przewróciła się jedna kobieta. Mam nadzieję, że nic się jej nie stało, że tylko się przewróciła. Ale jak ją ktoś zobaczy, niech powie, że papież o tym wspominał i że mu było przykro.
Naprawdę szczerze wszystkim pilnującym porządku czy to ze strony kościelnej - bo widzę, że jest także kościelna służba porządkowa - czy też ze strony państwowej, bardzo jestem wdzięczny. Jeszcze jest jedna kategoria ludzi, której bardzo chcę podziękować - to jest służba zdrowia.

Wszystkim błogosławieństwo! Niech mamy i taty zrobią krzyżyk na czole swoich dzieci od papieża.

Ważnym przemówieniem było wreszcie to wieczorne, przed Apelem Jasnogórskim, u stóp jasnogórskiego sanktuarium, poświecone ludziom chorym i tym, którzy im śłużą.

Pozwólcie, że w sposób szczególny to moje dzisiejsze rozważanie poświęcę wielkiej, ludzkiej społeczności chorych - chorych i cierpiących w całej naszej Ojczyźnie.   którzy zawsze naprawdę są mi bliscy i drodzy. Zawsze i wszędzie. [...] Pragnę zapewnić chorych na całym świecie, ale dzisiaj przede wszystkim was, chorych w Polsce, że w mojej modlitwie czuję szczególną z wami bliskość i więź. [...] W szczególny sposób odnawiam to zjednoczenie w duchu, które łączy mnie z każdym człowiekiem cierpiącym, z każdym chorym przykutym do łóżka szpitalnego, czy do wózka inwalidzkiego, z każdym człowiekiem, który w jakikolwiek sposób nawiedzony jest krzyżem.

... wszędzie gdziekolwiek jesteście, proszę was: czyńcie zbawienny pożytek z krzyża, który stał się szczególnym udziałem każdego z was. Proszę dla was o łaskę światła, o łaskę mocy ducha w cierpieniu, abyście nie upadli w sercu, abyście sami widzieli sens cierpienia, a także drugich swą modlitwą i swą ofiarą dźwigali. Nie zapominajcie też o mnie, nie zapominajcie o całym Kościele, o całej sprawie Ewangelii i pokoju. [...] Bóg wam zapłać, drodzy bracia i siostry, Bóg wam zapłać!
I jeszcze pozwólcie, że do tego „Bóg zapłać” dołączę drugie „Bóg zapłać”. To drugie jest dla wszystkich, którzy się o was troszczą, którzy wam okazują serce. [...] Niech będą błogosławione ręce, niech będą błogosławione umysły i serca wszystkich, którzy służą chorym. Niech to posługiwanie chorym i cierpiącym będzie głośnym wezwaniem całej naszej Ojczyzny, całego Kościoła w Polsce, wołaniem o obecności Chrystusa. Chrystus jest wśród nas przez tych, którzy cierpią.
To całe duszpasterstwo chorych, ten cały wielki dział duszpasterstwa charytatywnego w Polsce pragnę tu dzisiaj przywołać w godzinie Apelu Jasnogórskiego, ażeby wszystkim tym ludziom, dobrym sercom, podziękować od Serca Matki i od Serca Jej Syna.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 marca

Wtorek - V Tydzień Wielkiego Postu
Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie,
nieustannie wielbiąc Ciebie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mt 1, 16. 18-21. 24a
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

Nowenna do św. Rafki

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter