16 kwietnia
wtorek
Kseni, Cecylii, Bernardety
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

"Ojczyzna ma prawo do naszej szczególnej miłości"

Ocena: 0
2091

Nieść błogosławieństwo pokoju naszej Ojczyźnie, a tym samym zasłużyć sobie na Boże upodobanie i na nazwanie synem Bożym może ten człowiek, który prawdziwie kocha Polskę – powiedział abp Marek Jędraszewski, metropolita łódzki podczas Pasterki w łódzkiej katedrze.

Od śpiewu kolędy Cicha noc, rozpoczęła się uroczysta Msza św. zwana Pasterką na cześć pasterzy, którzy przybyli do żłóbka, by pokłonić się nowo narodzonemu Królowi Izraela. Ta wyjątkowa liturgia sprawowana o północy, zgromadziła w łódzkiej katedrze parafian, jak i przybyłych gości. Świąteczny wystrój świątyni, śpiew kolęd i wyjątkowa atmosfera tej nocy sprawiły, że liturgia miała charakter bardzo uroczysty.

– Ta dzisiejsza cicha i święta noc – mówił arcybiskup łódzki – zaczęła się od chwili, kiedy kilka godzin temu w naszych rodzinnych domach wzięliśmy do ręki biały opłatek. Łamaliśmy go i dzieliliśmy między sobą, a on – właśnie dzielony i łamany – łączył nas ze sobą, podkreślając ukryte drgnienia serc, cichą łzę w oku, dobre słowo, zwłaszcza jeśli było to słowo przebaczenia i pojednania, uścisk dłoni, jasność spojrzenia wskazującego na bliskość bez zakłamania czy udawania – podkreślił hierarcha.

– Cicha i święta noc – ze żłóbkiem, Matką Najświętszą i Dzieciątkiem, co właśnie przestało płakać i pogrążyło się we śnie. Dla cichości i świętości tej nocy przyszliśmy szukać ostatecznego fundamentu i oparcia w kościele, we Mszy świętej, tradycyjnie zwanej Pasterką. Przyszliśmy, znajdując w niej obecność owej cichej i bezbronnej Miłości, która po raz kolejny stanie się Chlebem i w nas zamieszka – mówił zastępca przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski.

Zwrócił uwagę zebranych na wartości, którymi jest miłości do ojczyzny i szerzenie pokoju – Tak. Polska, nasza Ojczyzna, ma prawo do naszej szczególnej miłości. Miłości budowanej na prawdzie i na autentycznej trosce o dobro wspólne Najjaśniejszej Rzeczpospolitej. Miłości pozbawionej egoizmu i partykularnych, ciasnych interesów. Miłości gotowej do przebaczenia i pojednania. Miłości, której pierwszym imieniem jest pokój – podkreślił.

Zaapelował także do zebranych: „…gorąco prośmy Pana Boga podczas tej cichej, świętej nocy, którą przezywamy, o miłość dla wszystkich polaków, tę miłość, której imieniem jest pokój. Prośmy Go także w naszej codziennej modlitwie, zwłaszcza różańcowej, odmawianej w kolejnych dniach w rodzinnych wspólnotach lub indywidualnie. Niech nastrój całych Świąt Bożego Narodzenia będzie przeniknięty atmosferą Betlejem, gdzie Matka święta, uśmiechnięta, sama czuwa nad Dzieciątka snem. Niech ten nastrój znajdzie swoje błogosławione przedłużenie na dalsze dni tego cudownego okresu liturgicznego i na cały zbliżający się Nowy Rok Pański 2017” – dodał arcybiskup.

Po błogosławieństwie, w uroczystej procesji zebrani wyszli z katedry, aby w szopce znajdującej się przed bazyliką archikatedralną, złożyć Dzieciątko Jezus. Arcybiskup odmówił modlitwę i poświęcił szopkę.

Mieszkańcy Łodzi będą mogli modlić się i nawiedzać szopkę przy katedrze codziennie do 6 stycznia, do uroczystości Objawienia Pańskiego.

Tegoroczna Pasterka była transmitowana przez TVP Info i Radio Łódź.

Poniżej pełny tekst homilii abp. Marka Jędraszewskiego:

Ojczyzna ma prawo do naszej szczególnej miłości

Homilia wygłoszona podczas Pasterki w Boże Narodzenie 2016

„Cicha noc, święta noc/ Pokój niesie ludziom wszem,/ A u żłóbka Matka święta/ Czuwa sama, uśmiechnięta,/ Nad Dzieciątka snem,/ Nad Dzieciątka snem”.

Ta dzisiejsza cicha i święta noc zaczęła się od chwili, kiedy kilka godzin temu w naszych rodzinnych domach wzięliśmy do ręki biały opłatek. Łamaliśmy go i dzieliliśmy między sobą, a on – właśnie dzielony i łamany – łączył nas ze sobą, podkreślając ukryte drgnienia serc, cichą łzę w oku, dobre słowo, zwłaszcza jeśli było to słowo przebaczenia i pojednania, uścisk dłoni, jasność spojrzenia wskazującego na bliskość bez zakłamania czy udawania. Cicha i święta noc – ze żłóbkiem, Matką Najświętszą i Dzieciątkiem, co właśnie przestało płakać i pogrążyło się we śnie. Dla cichości i świętości tej nocy przyszliśmy szukać ostatecznego fundamentu i oparcia w kościele, we Mszy świętej, tradycyjnie zwanej Pasterką. Przyszliśmy, znajdując w niej obecność owej cichej i bezbronnej Miłości, która po raz kolejny stanie się Chlebem i w nas zamieszka.

Przyszliśmy na przekór temu czasowi, który kilka wieków temu znany poeta i myśliciel nazwał „czasem marnym”. Według niego bowiem, nasz czas stał się „czasem marnym”, ponieważ ludzkość zapomniała o Bogu, a zapominając o Nim, nie jest już w stanie rozpoznać tego nieszczęścia, jakim jest właśnie Jego nieobecność pośród nas. W konsekwencji zapomina się prawdę o naturze dobra i zła, nie rozumie się istoty miłości, zanika poczucie harmonii i ładu, brakuje nadziei na przyszłość.

Nie ma już w tym „czasie marnym” także miejsca na prawdę. Od kilku lat środowisko związane ze słynnymi słownikami Oxford Dictionary of English, ogłasza tak zwane Słowo Roku. W możliwie najlepszy sposób ma ono wyrażać atmosferę oraz wydarzenia charakterystyczne dla danego roku. Według tego środowiska, dla mijającego roku 2016 takim Słowem Roku jest słowo „post-prawda”. Post-prawda określa duchową sytuację naszego czasu, w którym nie liczą się już prawdziwe, obiektywne fakty. Najważniejszą bowiem rolę odgrywają tak zwane narracje, w których mają znaczenie przede wszystkim emocje, niekiedy sztucznie stwarzane i potęgowane przez usłużne media. W ten sposób w przestrzeni publicznej kreuje się nierealną rzeczywistość, która odwołuje się przede wszystkim do emocji i osobistych przekonań. Natomiast obiektywne fakty przestają posiadać przynależną im dotąd w powszechnym myśleniu moc. Dlatego w dzisiejszej sytuacji kulturowej, zwłaszcza politycznej, za coś zupełnie zbędnego i wręcz niepotrzebnego uważa się jakiekolwiek dążenie do ustalenia tego, co się naprawdę gdzieś wydarzyło. Weryfikacja faktów ustępuje wobec emocji, które paraliżują nasze zdroworozsądkowe myślenie.

 Tymczasem na przekór takiemu właśnie duchowi „czasu marnego”, który wyraża się w post-prawdzie, dzisiejszej nocy Kościół z ogromną mocą głosi całemu światu tę samą prawdę, którą ponad dwa tysiące lat temu anioł Pański zwiastował pasterzom, trzymającym nocną straż nad swoją trzodą nieopodal Betlejem: „Dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan” (Łk 2, 11).

Wydarzyło się zatem coś niezwykłego – fakt, który miał swój konkretnie określony czas: który wydarzył się „dziś!” – tej oto nocy: kiedy potężnym Imperium Rzymskim rządził cezar August, kiedy na jego rozkaz w całym państwie był sporządzany spis ludności, kiedy w Palestynie rządził okrutny król Herod Wielki. To „dziś” narodzenia się Zbawiciela świata przecięło czas liczony przez ludzi na dwie radykalnie odcięte od siebie odsłony. W naszej zachodniej kulturze podajemy bowiem poszczególne wydarzenia historii jako te, które miały miejsce w określonym roku „przed Chrystusem” lub „po Chrystusie”. Wersja bardziej laicka podaje wydarzenia liczone w latach „przed naszą erą” i w latach należących do „naszej ery”. Niemniej jednak nawet ta wersja laicka nie może oderwać się od faktu owego nunc, owego „dziś”, owego „teraz”, które zostało określone jako chwila przyjścia Syna Bożego na świat.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 16 kwietnia

Wtorek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem życia.
Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 30-35
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter