18 kwietnia
czwartek
Boguslawy, Apoloniusza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Kard. Konrad Krajewski w strefie przyfrontowej

Ocena: 1.2
486

Jałmużnik papieski kard. Konrad Krajewski w imieniu papieża Franciszka od 13 września przebywa po raz czwarty na Ukrainie. Po wizycie w leżącym 20 km od linii frontu Zaporożu udał się wraz z m.in. bp. Janem Sobiło na tereny przyfrontowe, aby udzielić pomocy humanitarnej ludności, która pozostała na miejscu. Dotarł dzisiaj do mieszkańców i żołnierzy, którzy od 200 dni żyją pod stałym ostrzałem ze strony Rosjan.

Fot. BP KEP

Wieczorem, w czwartek 15 września prefekt Dykasterii do spraw Posługi Miłosierdzia, kardynał Konrad Krajewski przybył do Zaporoża, w piątek spotkał się ze wspólnotami zakonnymi, w tym saletynami i albertynami, a także ze wspólnotą greckokatolicką – poinformowały służby prasowe Kościoła Katolickiego obrządku łacińskiego na Ukrainie. W sobotę zaś dostał sie do miasta Orzechów na linii frontu. Zabrał ze sobą transport z pomocą humanitarną i żywnością tam, gdzie wciąż mieszkają ludzie, którzy nie mogli lub nie chcieli wyjechać.

Jak zaznaczył, przed wyjazdem do Orzechowa przestrzegano biskupów, aby na miejscu działać bardzo szybko, zostawiając żywność ludziom, którzy wcześniej zostali poinformowani o miejscu zbiórki. Poinformował, że drugi transport humanitarny został ostrzelany przez wojska rosyjskie. Dzięki towarzyszącemu akcji humanitarnej żołnierzowi ukraińskiemu, jałmużnik papieski wraz z pozostałymi biskupami zostali przeprowadzeni do schronu antyrakietowego. Następnie udali się do kolejnego punktu, gdzie dzielili się żywnością z tamtejszymi mieszkańcami.

Cały czas są tam Rosjanie, ale także ludzie, którzy pozostali na miejscu i którzy z różnych przyczyn nie wyjechali. Jest ok. 4 tys. ludzi. Pojechaliśmy do nich. Oni wiedzą, w jakich punktach się gromadzić. Tam podjeżdżaliśmy z wielkimi problemami. Trudno przedostać się do strefy wojennej, ponieważ tam nie ma żadnych praw, nie ma tam żadnego kodeksu. Po prostu Rosjanie strzelają do wszystkiego, co się rusza. Przestrzegano i pouczono nas, żeby tylko pozostawić jedzenie i szybko uciekać, żeby również nie narażać tych ludzi, bo wszędzie, gdzie ludzie się gromadzą, Rosjanie od razu strzelają i tak też było niestety, że w jednym miejsc między blokami nagle spadły rakiety. Dobrze, że był z nami żołnierz, który powiedział, gdzie uciekać, bo pierwszy raz nie wiedziałem, w którą stronę uciekać

– relacjonował kard. Krajewski. Podkreślił, że ta pomoc jest konieczna.

Rozdaliśmy wszystkim różańce od Ojca Świętego, podobnie i żołnierzom. Nieważne, kto jakiego jest wyznania. Krzyż dla nich jest najważniejszy. Zakładali te różańce od papieża Franciszka od razu przez głowę na szyję. Pomodliliśmy się przez chwilę, na tyle na ile żołnierz nam pozwalał. Udzielałem błogosławieństwa wraz z biskupami wszystkim obecnym i czym prędzej rozchodziliśmy się, żeby nie można nas było namierzyć, bo wystarczy, że parę osób się zbiera i od razu następuje ostrzał.

- powiedział papieski jałmużnik Radiu Watykańskiemu.

Po wydaniu niezbędnych artykułów, kard. Krajewski wrócił do Zaporoża, skąd w niedzielę uda się do Charkowa, aby modlić się nad zbiorowymi grobami.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 18 kwietnia

Czwartek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 44-51
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter