20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Za dużo egzotyki

Ocena: 0
741

Przednówek i wczesna wiosna przyniosły narastające poczucie kryzysu obozu rządzącego, potwierdzone sondażami, w których Platforma zbliżyła się do Prawa i Sprawiedliwości na odległość 2-3 punktów. To zmiana, którą trzeba widzieć w kontekście procesów zachodzących po stronie opozycji – partia Grzegorza Schetyny powoli przejmuje wyborców kompromitującej się Nowoczesnej, i stąd jej awans. Ale faktem są też niższe notowania PiS. Wciąż wysokie, ale już nie tak jak zimą.

PiS płaci za nieudaną próbę zablokowania reelekcji Donalda Tuska. Z powodów historycznych Polacy boją się osamotnienia, a batalia o Tuska, sprowadzona do wyniku „27:1”, niosła ze sobą tego typu przesłanie. I nie ma tu znaczenia, że sprawa miała charakter raczej prestiżowy niż gardłowy. Był to przypadek całkowicie autorskiej polityki – od pomysłu, poprzez plan, aż po realizację. Porażka w pewnym sensie podważyła więc zaufanie do rządu także na innych polach, pozornie ze sprawą niezwiązanych.

Na ile głębokie i trwałe jest to najnowsze wahnięcie? Do wyborów daleko i nastroje – a także notowania – zmienią się jeszcze kilka razy. Gdyby chodziło tylko o Brukselę, obóz rządzący nie musiałby się specjalnie martwić. Ale w tle jest coś więcej. Konkretnie – coraz więcej chaosu, w polityce rzeczy zawsze groźnej, a w przypadku PiS groźnej szczególnie.

Brakuje przede wszystkim koordynacji i przemyślanego planowania działań politycznych. Całe tygodnie debatujemy o propozycjach, które albo nie wejdą w życie, albo nie są warte antagonizowania dużych grup społecznych. Opinia publiczna pasjonuje się losami młodych asystentów polityków zamiast powodzeniem rządowych programów socjalnych. A wydano na nie, w skali roku, 40 mld zł, zachowując jednocześnie dyscyplinę budżetową! Jest za dużo egzotyki i swobody w traktowaniu słów, które w życiu politycznym są tylko niewiele mniej ważne niż realne działania. Najlepsze plany nie mają szans, jeśli nie towarzyszy im rzetelne traktowanie szczegółów i zwykła solidność.

Słychać o możliwej rekonstrukcji rządu. Moim zdaniem, miałaby ona sens, jeśli byłaby to poważna przebudowa Rady Ministrów. Zmiana kosmetyczna, która skończy się na odwołaniu kogoś bez silnego zaplecza, tylko pogłębi wrażenie chaosu, nie likwidując problemów. Ale o zmianę głęboką nie będzie łatwo, bo Prawo i Sprawiedliwość jest też w jakiejś mierze koalicją różnych środowisk. Zbyt twarde potraktowanie którejś z ważnych grup może przynieść rozłam, a w efekcie osłabienie, albo i podważenie, niewielkiej sejmowej większości. Dlatego lider PiS działa bardzo ostrożnie.

Kłopoty PiS nie są związane z jakąś wielką aferą w stylu afery hazardowej czy taśmowej, ale mają charakter relatywnie drobnych wpadek, czasem po prostu nieszczęśliwej passy (wypadki rządowych limuzyn). Prawo i Sprawiedliwość musi mieć jednak świadomość, że jest oceniane szczególnie ostro, a każda niedoskonałość będzie odpowiednio nagłośniona. Można na to narzekać, ale nie można tego nie uwzględniać. Zwłaszcza w sytuacji, gdy zdecydowano się, przynajmniej na razie, na pozostawienie rynku medialnego w dotychczasowym kształcie. I gdy ma się przeciwko sobie większość elit.

Ta wiosna przynosi Prawu i Sprawiedliwości także dobrą wiadomość: opozycja już wie, że nie obali rządu w trybie ekspresowym. Musi czekać, zapewne na kolejne wybory. I chce czekać, przynajmniej w przypadku Schetyny. Analitycy zwracają uwagę na pierwsze próby przebudowy wizerunku tego polityka – choćby na zdjęcia w tabloidach, na których pokazuje się z żoną. W kręgach zbliżonych do kierownictwa PiS uważa się go za polityka, który nie może porwać tłumów – i dlatego jest w miarę „bezpiecznym” rywalem. Warto pamiętać jednak, że Tuska – bez wątpienia bardziej utalentowanego – też kiedyś lekceważono.

Przed nami ważne tygodnie. Spora część wyborców znów zaczęła się zastanawiać nad swoją decyzją przy urnie w roku 2015. Obóz rządzący, jeśli marzy o drugiej kadencji, musi zrobić wszystko, by rozwiać narastające wątpliwości. Nie ma co czekać, bo za chwilę może być za późno. A wtedy nawet najlepsze dane gospodarcze mogą już nie pomóc.

 

Idziemy nr 15 (601), 9 kwietnia 2017 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest redaktorem naczelnym tygodnika „W Sieci”

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 20 kwietnia

Sobota, III Tydzień wielkanocny
Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem.
Ty masz słowa życia wiecznego.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 55. 60-69
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter