18 kwietnia
czwartek
Boguslawy, Apoloniusza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Wszędzie zmiany

Ocena: 0
2876
Pisałem ostatnio, że dobrze jest spojrzeć z dystansu. I proszę – trzy historyczne wydarzenia pokazują nam, że żyjemy w przełomowym momencie. W Watykanie odbyło się z inicjatywy papieża Franciszka, bezprecedensowe, modlitewne spotkanie w intencji pokoju na Bliskim Wschodzie. Papież zaledwie trzy tygodnie wcześniej w Ziemi Świętej, zaprosił na nie prezydentów Izraela Szimona Peresa i Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa. Obaj natychmiast przyjęli zaproszenie na spotkanie, które zorganizowano w rekordowo krótkim czasie. Był na nim także Bartłomiej, prawosławny Patriarcha Konstantynopola. Na naszych oczach stało się coś, czego wielu w tamtym regionie nawet sobie nie wyobrażało. Była wspaniała atmosfera, Papież pomógł 90-letniemu Peresowi wysiąść z mikrobusu. Na zakończenie Franciszek, Bartłomiej, Szimon Peres i Mahmud Abbas posadzili w Ogrodach Watykańskich drzewka oliwne i wszyscy uścisnęli się serdecznie. Nie zabrakło symboli, ale czy także i nie one zmieniają świat?

A świat komentował już zmiany na Ukrainie i decyzje nowego prezydenta, który zaledwie kilka dni wcześniej spotkał się w Warszawie z Barakiem Obamą! Takich spotkań i zmian chyba nie oczekiwaliśmy, władze na Kremlu na pewno nie odpuszczą. Ale chyba więcej krwi się już nie poleje, choć Rosja niczym XVIII-wieczne imperium chce odbudować sferę specjalnych prerogatyw i wpływów. Polska nie jest wielkim mocarstwem, ale w ciągu ostatnich trzech lat miała dwie wizyty prezydenta USA – to symbolika dużej rangi. Nasz kraj jest jednym z niewielu w Europie, które poważnie traktują obronność. To, że prezydent Obama powiedział w Warszawie o miliardzie dolarów jest istotne, bo zaczyna rozmowę wewnątrz Sojuszu Północnoatlantyckiego, przed szczytem w Wielkiej Brytanii. Tak, jak i to, że Obama zadeklarował – jeśli nawet w sferze symbolicznej – że artykuł 5 jest absolutnie żelazny, że Polska nie będzie zostawiana sama sobie, i że Stany Zjednoczone jednak coraz poważniej biorą pod uwagę bezpieczeństwo Europy. Najlepiej, gdyby doszło do stałej obecności u nas amerykańskich i innych NATO-wskich wojskowych środków.

Wszędzie zmiany! W Gnieźnie byliśmy świadkami ingresu nowego Prymasa. Abp Polak w swoim pierwszym prymasowskim słowie nie pouczał, nie strofował, tylko zwrócił się do wiernych „tak często zniechęconych, rozczarowanych, zawiedzionych, pozostawionych w życiu samym sobie”. Wezwał do głoszenia dzieł Boga.

Prymas jest „twarzą” Kościoła. Tego Kościoła, którego dziś, nie wiem czy największym, ale znaczącym grzechem jest bierność i letniość. Kościoła, w którym brak języka dostosowanego do współczesnych wyzwań, w którym nierzadko panuje coś, co nazwałbym koleżeńskimi układami w nominacjach. To ostatnie – odchodzi do historii. W wigilię Zesłania Ducha Świętego Prymas zachęcił wszystkich wiernych do aktywnego uczestnictwa w życiu Kościoła. Duch Święty już raz odmienił oblicze tej ziemi. Dlaczego nie prosić Go, aby pomógł nam raz jeszcze?


Krzysztof Ziemiec

Autor jest dziennikarzem TVP
www.krzysztofziemiec.pl

Idziemy nr 24 (456), 15 czerwca 2014 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 18 kwietnia

Czwartek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 44-51
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter