19 marca
wtorek
Józefa, Bogdana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Właściwa droga

Ocena: 4.4
1569

Skoro tyle osób zastanawia się, czy kwestię prawa do rodzenia się dzieci niepełnosprawnych należało podejmować w tym czasie i w tej formie, tydzień temu napisałem o wyborze chwili, przypominając wszystkie stracone momenty i cały czas, w którym należało mobilizować – a nie demobilizować – opinię publiczną. Dziś pora zastanowić się nad drugą kwestią: nad właściwością drogi, a potem przyjdzie czas na wnioski.

Powtórzę to, co mówię od dwóch lat: już samo złożenie przez posłów większości skargi do Trybunału na łamiącą Konstytucję ustawę było praktyką dziwaczną. Skarga do Trybunału Konstytucyjnego to akt właściwy dla opozycji, gdy rząd wprowadza ustawy naruszające Konstytucję. Większość rządząca powinna po prostu złe ustawy naprawiać w Sejmie, a tym bardziej usuwać antykonstytucyjne przepisy. Każdy poseł powinien tego żądać przede wszystkim od swojej partii.

Kierownictwo większości (czyli PiS) nie chciało tego zrobić od pięciu lat, a od czterech nie robiło, mimo leżących na stole społecznych inicjatyw ustawodawczych. Zamiast je przyjąć, „zgodziło się” na skierowanie wniosku do Trybunału Konstytucyjnego, po to tylko, żeby tą sprawą się nie zajmować, żeby mieć nowy pretekst do ignorowania leżącego w Sejmie społecznego projektu ustawy. Podkomisja, która w poprzedniej kadencji miała się nią zająć – w ogóle się nie zbierała. Po to zresztą została powołana.

W stosunku do przeniesienia sprawy do Trybunału istniały od początku dwa poważne dodatkowe zastrzeżenia. Po pierwsze, ponowne rozpatrzenie podważało znaczenie orzeczenia z 28 maja RP 1997 (stanowiącego, że obowiązkiem praworządnej demokracji jest poszanowanie życia od poczęcia). Gdyby władzy zależało na konstytucyjnej obronie prawa do życia – bez przerwy by się do tego pierwszego orzeczenia odwoływała. Teraz się okazało, że nie wraca do niego już nikt – ani władza, ani opozycja. Jarosław Kaczyński zaś doskonale wiedział, że wartość wyroku Trybunału w obecnym stanie będzie kwestionowana. I tak opinia katolicka i wspierająca cywilizację życia stała się ostatecznie zakładnikiem władzy, bo wiadomo, że wyrok z 22 października tego roku zachowa ważność dopóty, dopóki nie zostanie zakwestionowane całe orzecznictwo Trybunału z ostatnich pięciu lat. Zresztą, i tak nie jest publikowany.

Takie są fakty. Nie chodzi o to, by się na nie obrażać, ale by o nich wiedzieć. Tym bardziej że władza nie działa w próżni. Polityka kierownictwa PiS wobec cywilizacji życia była znana, mimo to przekierowanie sprawy do Trybunału (którego ważne orzeczenie przecież istniało) nie wywołało praktycznie żadnego krytycznego namysłu prawicowej opinii (autorytetów, posłów, dziennikarzy) nad właściwością takiej decyzji. Nawet jej zresztą nie broniono, gdy była krytykowana. „Bierzmy to, co Prezes daje, kimże jesteśmy, by jego decyzje oceniać!?”. Taka polityka i takie podejście do polityki nie mogło przynieść dobrych rezultatów. I to właśnie musi się zmienić.

Idziemy nr 48 (788), 29 listopada 2020 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Publicysta, historyk, przez wiele lat czynny polityk; był m.in. marszałkiem Sejmu w latach 2005-2007, przewodniczącym KRRiTV, posłem do Parlamentu Europejskiego.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 marca

Wtorek - V Tydzień Wielkiego Postu
Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie,
nieustannie wielbiąc Ciebie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mt 1,16.18-21.24a
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

Nowenna do św. Rafki

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter