Kto zamierza spędzać urlop za granicą, ten dobrze wie, że do spowiedzi powinien iść przed wyjazdem, w Polsce, bo potem będzie raczej trudno. Nie tyle z powodu języka, ile braku konfesjonałów w zachodnich kościołach czy też w ogóle praktyki spowiedzi. Tam natomiast, gdzie spowiedź w Kościele katolickim jeszcze się ostała, próbuje się ją wyeliminować w imię „wyższych”, jedynie słusznych przesłanek. Tak dzieje się obecnie w Australii.
Australijskie Terytorium Stołeczne, czyli Canberra i okolice, przyjęło 7 czerwca rekomendację Królewskiej Komisji ds. wykorzystywania seksualnego nieletnich, aby Kościół katolicki w Australii zniósł tajemnicę spowiedzi. Komisja ta bada przypadki wykorzystywania nieletnich, jakie miały miejsce w latach 1950--2010, i ten problem jest na Wyspie obecny, jednak nigdy wcześniej nie było tak stanowczej ingerencji w wewnętrzne uregulowania Kościoła. Przy czym Komisja żąda również odpowiedzialności karnej dla księży, którzy nie złamią tajemnicy spowiedzi i nie zadenuncjują władzom przypadku wykorzystywania nieletnich. Prawo to będzie obowiązywać również w Południowej Australii, a próbuje się je przeforsować także w Nowej Południowej Walii.
Czytaj dalej w e-wydaniu lub wydaniu papierowym
Idziemy nr 26 (664), 1 lipca 2018 r.
Artykuł w całości ukaże się na stronie po 11 lipca 2018 r.